...
Napisał(a)
właśnie widziałam walke stefka i remka- bardzo dobra walka, bój wyrównany,właściwie równie dobrze mógłby stefek wygrać, no ale kartka, liczenie...i wygrał remek:)zastanawiam sie jakaż to kontuzja wyeliminowała remego - czy ten przykry incydent w 1 rundzie go tak nadwyrężył???
...
Napisał(a)
Doznał kontuzji jaj najgorszej z możliwych...
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
...
Napisał(a)
ale żyw jeszcze:) a tak poważnie to wyglądało to dość poważnie- znaczy reakcja remego, chyba ta sytuacja przejdzie do historii, szczerze mówiąc nie widziałam jeszcze nigdy ,żeby zawodnik tak długo "przychodził do siebie".
...
Napisał(a)
Bo zwykle te fragmenty wycina operator
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
...
Napisał(a)
twardziel z remyego-wygrac z leko po mocnym kopie w jajca.
w ogole gala na prawde wporzo-1000000 razy lepsza od tej rok temu
w ogole gala na prawde wporzo-1000000 razy lepsza od tej rok temu
najslabsze psy najglosniej szczekaja
...
Napisał(a)
Remy kontuzja ? A ja myslalem ze to piszczel stefana jest kontuzjowany po ciocie kreczem remka.
A tak powaznie wiecie co z remkiem ? Bedzie jeszcze mogl tego no "chodzic"
A tak powaznie wiecie co z remkiem ? Bedzie jeszcze mogl tego no "chodzic"
Bylo sobie zycie....
...
Napisał(a)
Do diaska! Rzeczywiście, Bernardo był wicemistrzem w 1996 oraz zajął 3 miejsce podczas finałów w 1998 r, przeoczyłem to jakoś. Chodziło mi o statystykę wyników uczestnictwa w GP, więc nie wypisuj mi, proszę, z kim to Bernardo wygrał, bo rzeczywiście wygrywał z nie byle kim...
W zeszłym roku Feitosa trafił w Osace na Schilta, co raczej musiało skończyć się porażką, nie nazwałbym zaś jego wygranych w Los Angeles przypadkiem. Sam Ernesto Hoost stwierdził w pewnym wywiadzie, że Brazylijczyk zrobił ogromne postępy i może jeszcze namieszać.
Co do walki z Aertsem - Glaube dostał placka i koniec! Holender był ogłuszony tym kopniakiem, nie zaprzeczaj, widać to wyraźnie. Jednakże Feitosa,tu przyznaję Ci rację, obawiał się właśnie wymiany ciosów (zresztą słusznie, bo jego przygotowanie bokserskie nadal nie jest najwyżych lotów) i nie dokończył udanego początku drogi do finału, który w 2 rundzie odpłynął razem z nim )
Jeżeli Glaube Feitosa zdecyduje się pozostać przy formule K-1, to zostaje mu kilka lat (2, może 3) kariery, którą ma szanse wykorzystać właśnie na finał, a Akebono niech sobie przechodzi nawet przez ucho od śledzia
Co do mojego gdybania, jeżeli nie ma ono sensu, to jaki sens ma korespondencja użytkowników tego forum? Chyba zostało ono stworzone po to,żeby sobie trochę "pogdybać"?
W zeszłym roku Feitosa trafił w Osace na Schilta, co raczej musiało skończyć się porażką, nie nazwałbym zaś jego wygranych w Los Angeles przypadkiem. Sam Ernesto Hoost stwierdził w pewnym wywiadzie, że Brazylijczyk zrobił ogromne postępy i może jeszcze namieszać.
Co do walki z Aertsem - Glaube dostał placka i koniec! Holender był ogłuszony tym kopniakiem, nie zaprzeczaj, widać to wyraźnie. Jednakże Feitosa,tu przyznaję Ci rację, obawiał się właśnie wymiany ciosów (zresztą słusznie, bo jego przygotowanie bokserskie nadal nie jest najwyżych lotów) i nie dokończył udanego początku drogi do finału, który w 2 rundzie odpłynął razem z nim )
Jeżeli Glaube Feitosa zdecyduje się pozostać przy formule K-1, to zostaje mu kilka lat (2, może 3) kariery, którą ma szanse wykorzystać właśnie na finał, a Akebono niech sobie przechodzi nawet przez ucho od śledzia
Co do mojego gdybania, jeżeli nie ma ono sensu, to jaki sens ma korespondencja użytkowników tego forum? Chyba zostało ono stworzone po to,żeby sobie trochę "pogdybać"?
A g....!
...
Napisał(a)
Z tego co piszecie to Schilt chyba nie w formie jak nie potrafił znokautować LB i Aertsa, ale za rok pewnie będzie lepiej.
...
Napisał(a)
"Sam Ernesto Hoost stwierdził w pewnym wywiadzie, że Brazylijczyk zrobił ogromne postępy i może jeszcze namieszać."
To że zrobił postępy, to fakt... jeszcze nie tak dawno był jednym z największych kelnerów w K-1 i "zapchaj dziurą" w rozpiskach - jak ktoś nie miał z kim zawalczyć, to dostawał Feitosę na pożarcie. Ale nie przesadzajmy - z czołówką to on się nigdy nie będzie mógł równać. Ja osobiście chciałbym zobaczyć jego walkę z Harim, Filho (o ile jest w formie), z Leko i Bonjaskym. Z Sefo raczej nie zawalczą - chyba, że się spotkają podczas turnieju.
To że zrobił postępy, to fakt... jeszcze nie tak dawno był jednym z największych kelnerów w K-1 i "zapchaj dziurą" w rozpiskach - jak ktoś nie miał z kim zawalczyć, to dostawał Feitosę na pożarcie. Ale nie przesadzajmy - z czołówką to on się nigdy nie będzie mógł równać. Ja osobiście chciałbym zobaczyć jego walkę z Harim, Filho (o ile jest w formie), z Leko i Bonjaskym. Z Sefo raczej nie zawalczą - chyba, że się spotkają podczas turnieju.
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
...
Napisał(a)
Z Filho też nie zawalczy bo to ta sama stajnia.
Moja lewa noga to mój kapitał
Poprzedni temat
Retransmisja gali
Następny temat
Hasło do rapidshare
Polecane artykuły