Musze sie wyzalic ...

dokladnie tak bylo z tymi kumplami , i wiecej wole nie wchodzic w takie interesy , teraz musze postawic sprawe jasno ...

Oj trafiles na jakiegos slomianego zapalenca teraz porpostu wybiez kogos kto sie zapali entuzjazmem i miloscia do tego sportu.I prywatna rada- w kilka osob to nic sie nie zrobi bo w 2 mozna isc w konpromis a z 3-4 to jzu lipa tamci sie dogadaja i cie wycyckaja znow.

Albo sisotrze chlopaka znajdz wywal na spacer z kims;) ew cwicz w pokoju starych gdy ich nie ma.

Ew w przedpokoju chyba sie da [przyznajmniej u mnie]
Duzo opcji byle sie nie poddawac

a piwnica?myslałeś kiedyś o tym?bo chyba sprzęt się składa z gryfu i obciążników i hantli więc jak zaczynasz trening wyciągasz sprzęt z piwnicy a jak skończysz spowrotem do piwnicy.ew całą piwnice przerób na siłke

tylko silka jest u kumpla w piwnicy a gupio tak isc mu powiedziec wiesz co nie chesz tos sam u ciebie pocwicze

czemu glupio skoro to twoj kumpel idziesz normalnie do niego i sie pytasz czy idzie na trening jak powie ze nie bo woli cos tam, cos tam... to mowisz zeby dal ci klucz i sam w takim razie zrobisz

Ja to kombinuje sobie silke w piwnicy malo tego miejsca ale mi duzo nie trzeba:) Mi stary tez nie pozwala cwiczyc nie wiem z jakiego powodu ale i tak bede cwiczyl:p pzdrq

Ja z racji tego, ze trenuje w "normalnej" siłowni za bardzo nie znam się na domowej roboty sprzęcie. Niemniej jednak podziwiam wszystkich, którzy w domowym zaciszu zrobili sobie własne siłownie- włożyli w to kupe pracy ale efekt jest niesamowity. Co z tego, że sprzęt "nie wygląda"? przeciez w cwiczeniu nie o to chodzi. Podobnie jak przedmówcy polecam ci wejście w "spółkę" z jakimś kolegą, który wyłoży troche kasy i miejsca w pokoju/piwnicy/strychu. To chyba najlepsze rozwiązanie.

moje zadanie jest takie jak bpl-g

Wczoraj cwiczylismy , zadeklarowalem kolegom , ze bede czesciej cwiczyl nawet sam , bo w koncu silka jest wspolna , razem mielismy w nia wklad , nawet co sie okazalo nie mam az takich duzych spadkow po tych 2-ch tygodniach , wiec nie jestem az tak zalamany :) Oni na to przystali , myslalem juz o zrobieniu silki w piwnicy ale mieszkam w bloku a u nas piwnice maja 2 an 2 m kwadratowe tak , ze ledwo rowery i zeimniaki sie mieszcaa :)Cwiczenie w korytarzu tez przerabialem , nawet machanie hantelkiem w kiblu przed lustrem hehe Czulem sie jak pod jakims zaborem :) Na razie mam gdzie cwiczyc , ale nie moge odzalowac 1,5 cm w lapie i 3 w klacie , no coz , trzeba bylo predzej sie obudzic , dzieki wszystkim za rady

jak ja dobrze cie rozumiem z ta piwnica ;) ja ostnio szukalem miejsca wszedzie doslownie i tez mam taka piwnice hehe masakra juz abrdziej mi wchodzila opcja w piwnicy tam gdzie sa suszarnie -stare baby sobie tam ubrania wieszaja na sznurkach- zamknac pomieszczenie na kludne wyrabac babki i zrobic tam silke ;)

no to juz idz cwiczyc i powdzenia ja anrazie planuje moj domowy raj;)

Jeżeli przez tak krótki czas masz takie spadki, to moim zdaniem bez sensu jest żebyś wogóle ćwiczył. Będziesz ćwiczyć pare miesięcy, a potem przyjdzie jakaś grypa i wszystko stracisz...