SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Polak skazany na 12 kar śmierci - narkotyki - Tajlandia

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 28710

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 353 Wiek 42 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6083
Niebezpieczne tylko dla tego kto je bierze ?? Wolne zarty, nie wydaje mi sie zeby ktos nacpany nie byl zagrozeniem dla innych ludzi

Zupelnie nieskuteczne ? Moze nie jest skudeczne w 100% ale gdyby tego wogole nie zabraniac to jak myslisz ilu wiecej mielbysmy cpunow ?

Faktycznie zarabiaja organizacje przestepcze ale to nie powod zeby na cos zezwalac skoro nie mozna zakazu wyegzekwowac do konca. Po co wogole czegos zabraniac ? Przeciez kazdy czyn ktory jest wykroczeniem/przestepstwem jest popelniany, od przechodzenia na czerwonym swietle do morderstwa. To jest droga do anarchii.

"Bo uchowaly sie na tym swiecie resztki rozsadku i umiejetnosci logicznego rozumowania i postrzegania rzeczywistosci ?"

odpowiem ci twoim cytatem

"Masz na to jakies dowody ?
Jakies statystyki ?"

Bylo sobie zycie....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 1281 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 20037
Niebezpieczne tylko dla tego kto je bierze ?? Wolne zarty, nie wydaje mi sie zeby ktos nacpany nie byl zagrozeniem dla innych ludzi

Ale to jest bzdurny argument, bo to samo mozna powiedziec chocby o alkoholu i tysiacach innych rzeczy jak np. nozach, butlach z gazem, pilach tarczowych, benzynie czy wspomnianych juz wczesniej samochodach i nikt nie mysli o tym zeby je zakazywac.

Czy ktos pijany jest mniej niebezpieczny dla innych niz ktos nacpany ?
Jest jakis sposob zeby to zmierzyc i porownac ?
Czy jezeli masz w bloku butle z gazem to czy nie stwarzasz zagrozenia dla innych ?
I tak dalej...
Zakaz tej jednej grupy substancji i tlumaczenie ze "jak sie ktos nacpa co jest niebezpieczny" jest totalnie nielogiczne (bo tysiace innych rzeczy bardziej niebezpiecznych jest zupelnie legalne).

Zupelnie nieskuteczne ? Moze nie jest skudeczne w 100% ale gdyby tego wogole nie zabraniac to jak myslisz ilu wiecej mielbysmy cpunow ?

Skoro dzisiaj w sytuacji gdzie bez zadnego problemu mozna kupic narkotyki i jezeli ktos ich nie bierze to bynajmniej nie dlatego ze sa zakazane- tylko dlatego ze tak wybiera, to co by zmienila powszechna dostepnosc
Zreszta to nie jest problem dla panstwa- tak samo jak nie ma panstwowego zakazu obzerania sie hamburgerami, palenia, picia albo ciecia sie zyletka, czy w koncu powieszenia sie na pasku od spodni- to dlaczego mialby byc panstwowy zakaz uzywania narkotykow

Faktycznie zarabiaja organizacje przestepcze ale to nie powod zeby na cos zezwalac skoro nie mozna zakazu wyegzekwowac do konca. Po co wogole czegos zabraniac ? Przeciez kazdy czyn ktory jest wykroczeniem/przestepstwem jest popelniany, od przechodzenia na czerwonym swietle do morderstwa. To jest droga do anarchii.

Nie rozumiesz roznicy pomiedzy zabranianiem czynnosci ktore szkodza INNYM a zabranianiem czynnosci ktore szkodza TOBIE ?
Jestes wlascicielem swojego ciala i panstwo powinno gowno obchodzic co z nim zrobisz, nie jestes niczyja wlasnoscia.
Natomiast panstwo ma pilnowac zebys nie ingerowal we wlasnosc innych !
Biarac narkotyki uzywasz swojego ciala ktore jest twoja wlasnoscia, mordujac kogos- pozbawiasz go czegos co nalezy tylko do niego i to wlasnie powinno byc scigane przez panstwo.

"Masz na to jakies dowody ?
Jakies statystyki ?"


Na logike nie trzeba dowodow z rzeczywistosci, ona po prostu jest, cos albo jest logiczne albo nie jest ...

Btw dowody na moje tezy juz pisalem- poszukaj sobie o prohibicji na alkohol w USA w latach 20-stych i o jej "efektach"
I pokaz mi na czym polega roznica pomiedzy tamta prohibicja a dzisiejsza na narkotyki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 353 Wiek 42 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6083
Pierwsze primo - rozmawiamy teraz o narkotykach, to prawda ze alkohol dziala podobnie i moze wywolywac podobne skutki ale ja nigdzie nie napisalem ze jestem zwolennikiem naduzywania alkoholu !! Mozna posluzyc sie analgia do tego srodka i argumenty sa sluszne tego nie kwestionuje. Ale moze rozmawiajmy o narkotykach.

Drugie primo - nie mozna porownywac noza, pily czy benzyny do prochow !! glupoty opowiadasz. Istnieje niebezpieczenstwo podczas uzywania tych przedmiotow ale jak trzymasz noz to nie dostaniesz nagle zwidow i nie zaczniesz mordowac, a po narkotykach jest to mozliwe. One wplywaja na towja swiadomosc, mozliwosc oceny, sposob reakcji na otoczenie a trzymanie noza w rece nie wplywa (no chyba ze jestes chory psychicznie).

Trzecie primo - Moze i mozna kupic wszedzie ale dla wielu ludzi jest to jednak hamulec a w dobie ogolnej dostepnosci coraz wiecej osob siegalo by po to jak po batonika, kawe czy cos innego np. zeby zobaczyc jak to jest (wyobraz sobie ze kots bierze here nawet jednorazowe zarzycie moze doprowadzic do uzaleznienia). Piszesz ze nie jest to problem dla panstwa ??
Znowu sie mylisz. Nasze spoleczenstwo dziala jak dziala i jednak wiele osob musie sie za cos utrzymywac. Jesli cpunem jest jakis milioner ktorego stac na prochy do konca zycia to moze i masz racje. Ale prawda jest taka, ze w wiekszosci przypadkow w naszym spoleczenstwie osoby ktore sa uzaleznione nie potrafia sie same utrzymac a jak sie jest na glodzie to trzeba wziasc. A skad ? Bardzo proste - przestepstwo(gdzies ukrasc, tam sprzedac, kogos napasc). Dalej twierdzisz ze to nie jest problem panstwa i nie wplywa to na innych ludzi ? Moze jestes i wlascicielm swojego ciala ale jesli doprowadzasz je do stanu kiedy oddzialywuje negatywnie na innych to panstwo powinno interweniowac(no chyba ze masz swoja bezludna wyspe).

Logika nie bierze sie z powietrza, moze z punktu widzenia logiki formalnej cos ma okreslana wartosc i jest logiczne albo nie. Jednak to raczej nie dotyczy pogladow na taka czy inna sprawe.

A generalnie to

Bylo sobie zycie....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
argumentacja, ze to sprawa ćpuna i niczyja więcej przypoimina mi jako żywo argumenatcję nałogowych palaczy: sam się truję i nikomu nie szkodzę!
a ze taki jest cholernie uciążliwy dla otoczenia (smierdzi) i truje innych swoim dymem, to mu do zakutej pały nie przyjdzie.
podobnie narkomani stanowią zagrożenie dla otoczenia, tak samo jak alkoholicy.
w temacie narkotyków z mojej strony EOT.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 1281 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 20037
Pierwsze primo - rozmawiamy teraz o narkotykach, to prawda ze alkohol dziala podobnie i moze wywolywac podobne skutki ale ja nigdzie nie napisalem ze jestem zwolennikiem naduzywania alkoholu !! Mozna posluzyc sie analgia do tego srodka i argumenty sa sluszne tego nie kwestionuje. Ale moze rozmawiajmy o narkotykach.

Nie rozmawiamy "o narkotykach" tylko o zakazywaniu narkotykow- i analogia do alkoholu jest oczywista i pokazuje jak glupia jest prohibicja na narkotyki.

Istnieje niebezpieczenstwo podczas uzywania tych przedmiotow ale jak trzymasz noz to nie dostaniesz nagle zwidow i nie zaczniesz mordowac, a po narkotykach jest to mozliwe.

A czy jak przy malowaniu balkonu farba na rozpuszczalniku organicznym sie go nawdychasz to nie mozesz dostac zwidow ?
Kolejny bezsensowny argument- ze jak sie nacpasz to masz zwidy- a sprowadza sie to do tego co juz wczesniej bylo, ze zazywajac narkotyki stanowisz zagrozenie dla otoczenia- to ja sie po raz kolejny pytam czy nie wiekszym zagrozeniem dla otoczenia jest czlowiek w tonie zelastwa rozpedzonej do przepisowoych 50km/h w strefie miejskiej ?

One wplywaja na towja swiadomosc, mozliwosc oceny, sposob reakcji na otoczenie a trzymanie noza w rece nie wplywa (no chyba ze jestes chory psychicznie).

Jak kogos rzuci dziewczyna to moze tak mu sie zmienic swiadomosc czy mozliwosc oceny ze bierze noz i zaczyna walic na oslep.
Czy wobec tego nalezy zakazac kontaktow miedzyludzkich ?
I znowu pytam o alkohol- jaki sens ma "chronienie" ludzi przed niedobymi cpunami-mordercami w sytuacji kiedy tyle przestepstw jest popelniane pod wplywem innej zupelnie legalnej substancji psychoaktywnej ?

Trzecie primo - Moze i mozna kupic wszedzie ale dla wielu ludzi jest to jednak hamulec a w dobie ogolnej dostepnosci coraz wiecej osob siegalo by po to jak po batonika, kawe czy cos innego np. zeby zobaczyc jak to jest (wyobraz sobie ze kots bierze here nawet jednorazowe zarzycie moze doprowadzic do uzaleznienia)

To jest twoja opinia i poglad na rzeczywistosc- bo tego nie wiesz tylko domyslasz sie.
Ja nie znam zadnej osoby ktora by podjela decyzje ze "nie biore narkotykow bo sa zakazne".
Z zycia widze ze fakt karalnosci posiadania jest na bardzo dalekim miejscu (o ile wogole jest) przy podejmowaniu decyzji czy spalic lola czy nie.

Nasze spoleczenstwo dziala jak dziala i jednak wiele osob musie sie za cos utrzymywac. Jesli cpunem jest jakis milioner ktorego stac na prochy do konca zycia to moze i masz racje. Ale prawda jest taka, ze w wiekszosci przypadkow w naszym spoleczenstwie osoby ktore sa uzaleznione nie potrafia sie same utrzymac a jak sie jest na glodzie to trzeba wziasc. A skad ? Bardzo proste - przestepstwo(gdzies ukrasc, tam sprzedac, kogos napasc).

Nie wiem czy wiesz ale przytoczyles wlasnie argument PRZECIWKO zakazywaniu narkotykow przez prawo !
Skoro dzisiaj dzialka hery kosztuje powiedzmy 30zl (z powodu scigania narkotykow), a bez scigania kosztowalaby np. 5 zl (bo normalne jest ze jezeli cos nie jest zakazane to normalna rynkowa konkurencja zbija cene) to w ktorej sytuacji cpun na glodzie raczej pojdzie krasc ?
Jak potrzebuje 5 zl dziennie na dzialke czy jak potrzebuje 30 zl dziennie (a do tego dostaje towar nieznanej jakosci) ?
Oraz czy gdyby bez zakazu narkotykow np. MONAR albo inne charytatywne mogly sprowadzac do Polski heroine legalnie i rozdawac narkomanom na ktorych juz nie dziala detoks ?
Z heroinizmem mozna cale zycie przezyc- problem sie pojawia jedynie w przypadku braku dawki. A czy brak dawki jest raczej mozliwy dzisiaj jak heroina jest sztucznie podrazana przez panstwowe zakazy- czy w sytuacji gdyby byla legalna ?

Dalej twierdzisz ze to nie jest problem panstwa i nie wplywa to na innych ludzi ?

A co ma do rzeczy czy zlodziejem jest narkoman czy zwykly rabus co sie chce dorobic ?
Panstwo sciga zlodziei niezaleznie czy kradna zeby sie nacpac czy kradna zeby miec lepszy standard zycia.
Idac twoim tokiem rozumowania trzeba wszystkim ludziom prac mozgi zeby nie mieli checi posiadania np. drogich rzeczy- bo przeciez kogos to moze sprowokowac do kradziezy
I tak samo jak panstwo nie ingeruje w mozgi obywateli w celu zapobiegania przestepstwom- to dlaczego mialoby probowac zakazac im zazywania narkotykow ? (co zreszta nie jest zakazane- jedynie na posiadanie i handel sa paragrafy)


Moze jestes i wlascicielm swojego ciala ale jesli doprowadzasz je do stanu kiedy oddzialywuje negatywnie na innych to panstwo powinno interweniowac(no chyba ze masz swoja bezludna wyspe).

Na tej zasadzie mozna zakazac ludziom wychodzenia spod prysznica na snieg- bo przeciez mozesz sie przeziebic i zaczac zarazac innych.
Bezsensowny argument.
Nikt nie ma prawa decydowac o tym co zrobie ze swoim cialem.
I znowu pytam co z alkoholem ?
Co jest bardziej popularne i szerzej uzywane ?
Alkohol ktory jest legalny czy jakis maly ulamek calosci narkotykow ktore moga powodowac powazne zmiany w swiadomosci (lsd ktore jest bardzo malo popularne, moze grzyby jakies (ktore swoja droga rosna na lakach))

Zmieniony przez - Casusbelli w dniu 2006-10-06 11:03:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Jodan, nie generalizuj - ja sam jestem palaczem i palę w miejscach wyznaczonych lub wśród ludzi, któzy sami palą albo to akceptują. Nie zapalę komuś w domu (chyba, że sam tam pali i nikomu to nie przeszkadza), na klatce schodowej (chyba, że jest tam zaakceptowana przez szystkich palarnia), w windzie, na przystanku, w samochodzie czy gdziekolwiek indziej i nie uważam, żebym był wyjątkiem od jakiejś "dziwnej" reguły, bo większość moich palących znajomych tak się właśnie zachowuje.

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
jeden palacz, który na przystanku rano wali sobie dymka, a potem wchodzi cały smierdzący dymem do autobusu, a co gorsza, ostatni wydech robi już wewnątrz, potrafi skutecznie zepsuć poranek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Nie przesadzaj - po jednym fajku rano, do tego zapalonym na powietrzu, to trzeba by chyba palić "popki" w ilości przekraczającej przyswajalność nikotyny przez organizm...
A co do wydechu wewnątrz autobusu - przyznaje rację, jednak jak pisałem wcześniej - ani ja tak nie robię, ani moi znajomi.

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2712 Wiek 41 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 30062
może i tak, ale bez przesady - nie wpadajmy w paranoje.
wierz mi Jodan - rzuciłem palenie ponad półtora roku temu i czułbym się przecudownie w świecie bez petów, denerwuje mnie to, ale niech palą na tych przystankach (tzn obok przystanku), bo gdzie mają palić jak nie tam? przeżyję to jakoś.
tak samo jest z kupami psów - nie mam psa i nigdy nie miałem. wolałbym, gdyby miasto nie znało psich kup, ale jakoś nie miałbym serca kazać komuś zbierać odchody swojego zwierza na każdym spacerze. jak to musi niszczyć samopoczucie i chęc przechadzki!
co do narkotyków - nie powinno być żadnej legalizacji. sam nie jestem święty i mam pewne doświadczenie w tym temacie i jedno wiem - dragi to syf i nieograniczony dostęp do nich przyniósłby wiele złego naszemu społeczeństwu.

BTW
siedzę sobie ostatnio na przystanku, jem sobie Nutelle, czekam na autobus, a obok dosiada się baba, pali peta 30 cm od mojej twarzy i dmucha mi w nos praktycznie. spojrzałem na nią jednoznacznie, babka zapytała: "przeszkadza?", a ja: "prawdę mówiąc tak". spojrzała na mnie jakbym jej syna zabił, ale odeszła
wilk -> nie przeszkadzają ci szlugi w treningu? jak robisz wydolnościówkę paląc fajki? przecież to jest jakaś masakra, wiem coś o tym. nie myślałeś, że by to rzucić? na pewno by ci pomogło.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Przeszkadza... Niestety, tryb życia i codzienna praca robią swoje. Jak się pracuje na co dzień z idiotami to trudno nie palić...
Z kondycją nie jest najlepiej, ale pocieszam się tym, że są gorsi... Aczkolwiek jeszcze kilka lat temu nie przeszkadzały mi w ogóle...

Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-10-06 15:01:18

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty Walki , Masa na siłowni i kreatyna - fakty z praktyki czyli test

Następny temat

Wszystko o Diego "Chico" Coralesie!

WHEY premium