Bieganie przeciwnik masy...czy aby napewno?

no tam teraz zalezy jak zrozumiemy bieganie dla mnie logiczne ze nie jest to bieganie max tepem, tylko trucht badz jak don powiedzial marsz.

"I takie rzeczy jak brak ruchu, biegania bronienie sie katabolizmem wg mnie jest nie dopuszczalny gdyz zyjemy w tkaich czasach gdzie kazda aktywnosc jest na miare zlota, a u niektorych pojecie katabolizmu miesniowego przeradza sie w pranajoje- przyklad? z tego forum pewnien nastolatek pyta sie "nas" [urzytkownikow forum] czy gdy bedzie kosil trawe to mu miesnie nie urosna/dojdzie do duzego katabolizmu.
Wiecie moze dla was to twierdzenie dot kulturysty jest glupie, a dla mnie wypowiedzi tego czlowieka sa genialne poniewaz od ogolu [prostego i zrozumialego] potrafi osobe ktora go slucha pomyslec nad szczegolem, i sensem wypowiedzi ktory wg mnie jest mimo wszystko szeroki."

heh, to chyba o mnie chodzi

niemoge się zgodzić ze słowami Twojego byłego trenera seba... każdy "kulturysta" dąży do maksymalnego rozbudowania swoje ciała, współczesny profesjonalny kulturysta dla mnie jest figurką która potrafi tylko zaprezentować swoją niewyobrażlnie piękną muskulature i wątpie by ów kulturysta był sprawny sportowcem... niewyobrażam sobie też robiąc mase ile bym musiał zjeść żeby "nadrobić" te kalorie które straciłem biegając, aeroby 2x na tydzień oczywiście można dla ruchu i lepszego samopoczucia (sam uczęszczam 2-3 na tydzień popływać na basen ale i tak niezbyt intensywnie) kulturyści amatorzy też dażą do dużych rozmiarów (nie takich jak coelman ) i chcą coś więcej niż plażowa sylwetka, według mnie robimy mase biegamy ale z małą intensywnościa, odchudzamy się obcinamy węgle i biegamy z duża intensywnością... oczywiście to jest tylko moje skromne zdanie i w zadnym wypadku nie podważam Twojego i Twojego trenera autorytetu

Z tym mozna sie nie zgodzic a mozna sie zgodzic ale i tak przyznajesz mi racje, ale nie przejmuj sie gdy bylem mlodszy to tez tak pojmowalem ten sport.

Widzisz 80% niedoswiadczonych uwaza ze celem kulturysty jest budowanie masy, redukowanie sie czy cos tam. A to nie dokonca prawda celem kazdego kultury jest bycie zdrowym i lepszym, a to czy robia mase czy redukuja sie to jedynie techniki.
Tak naprawde wszyscy mamy 1 cel, a w tym celu bieganie nie przeszkadza wrecz przeciwnie poprawia.
Wiesz mowiac ze kulturysta to utluczona swinia to wg mnie prawda, kulturysta musi byc wysportowany a nie patrzec tylko przez pryzmat miesni- zreszta spytaj sie bardziej doswiadczonych ludzi w sporcie, wydaje mi sie ze sie zgodza.
Zreszta pytanie kim jest kulturyta to pytanie na ktore odp slawnych ludzi, starszych ludzi lubilem sluchac bo kazdy mial troche inne zdanie,ale mimo wszystko dochodizli do kompromisu.

Wiesz dla mnie kulturysta ktory nie moze biegac, nie potrafi biegac, nie potrafi kopnac dobrze pilki, umie tylko jesc i rosnac od koksow to zwykla ciota a nie kulturysta- ale to jak i ten art to jedynie moje zdanie, pozatym temat juz schodzi na boczne tory wiec koniec dyskusji na temat kim jest kulturysta.

Zapraszam do skupienia sie do tematyki biegania+masa

Zmieniony przez - seba_kzn w dniu 2006-09-29 16:59:48

Przecztałem całość i myśle że bieganie+masa = czysta masa , chce teraz robic mase+boks aby poprawić wytrzymałośc i kondycje, bieganie czy jazda na rowerze czy gra w piłke będzie dobrze oddziaływać na nasze ciało, wystarczy 50g ww przed bieganie i niemamy sie o co martwić.

Kiedyś uprawiałem wszystkie sporty + siłownia i masa była dobrej jakości po zrezygnowaniu z nich zaczołem przybierać na wadze (tłuszcz zaczą osiadać) ale ten art znów mnie zmobilizował do boksowania - sog leci do seba

Nie rozumiem ludzi którzy uważają, że kulturyści nie są sprawni fizycznie. Nawet jeśli jedynym sportem takiego cżłowieka jest dźwiganie ciężarów, to i tak ktoś taki będzie o wiele sprawniejszy od większości naszego społeczeństwa, w którym większość osób nie uprawia żadnego sportu(pomijając młodzież).
Często sie też słyszy stwierdzenia, że ludzie którzy mają ogromną masę mięśniową mają słabszą koordynacje od osób chudych. W sumie to jest racja, ale tak to w życiu bywa, że jest "coś za coś". Ktoś o ogromnych gabarytach nie będzie dobry np. w jeździe na deskorolce albo w parkour, ale za to ma ogromną siłę, może przenosić takie ciężary co trzech zwykłych ludzi na raz, budzi respekt swoim wyglądem. Najlepiej jest znaleźć jakiś złoty środek, czyli mieć umięśnioną sylwetkę, ale bez przesady.

Jeszcze są teorie, że ćwiczenia na siłowni zmniejszają kondycję. Moim zdaniem to są brednie. Jeszcze pare lat temu ciągle uprawiałem jakieś sporty typu piłka nożna, koszykówka, tenis stołowy, pływanie i miałem gorszą kondycję niż obecnie, gdy oprócz siłowni mam mało ruchu. Duży wpływ na to pewnie ma dieta. Kiedyś jadłem mało i byle co(tak jak statystyczny Polak). Kiedyś po przepłynięciu 25 m najszybszym tempem drugie 25 m przepływałem znacznie wolniej, gdyż miałem już dosyć. Teraz 50 m mogę przepłynąć tym samym maksymalnym tempem, mimo iż na basen chodzę średnio raz w miesiącu...

Hola temat bieganie+masa bez takich offow

super prawdziwy art


SOG DUCHOWY


pozdro kumplu

Mi bieganie nigdy nieprzeszkadzalo "w rosnieciu", choc typowej masy to nierobilem nigdy w sumie.
trzeba znalesc złoty środek.

dzieki rothen wiedzialem ze sie tu wypowiesz ;)