wszystkie te cwiczenia wykonuje na kazdym treningu (za wyjatkiem klatki) 3 razy w tygodniu w poniedzialki, srody i piatki.
To zaczynamy:
- 15min rozgrzewki (bieg na maszynie Orbitrek)
klatka
- wyciskanie sztangi na laweczce poziomej (5 serii po 8pow.)
- rozpietki (3 serie po 8pow.)
biceps
- uginanie ramion ze sztanga stojac (5 serii po 8pow.)
- hantelki stojac (3 serie po 8pow)
barki
- wyciskanie sztangi stojac z klatki (5 serii po 8 pow.)
- podciaganie sztangi do brody w waskim uchwycie (3-5 serii po 8pow) zamiennie z podciaganiem kuli do klatki w opadzie przodem
- przyciaganie wyciagu gornego do karku (5 serii po 8pow.)
triceps
- wyciskanie w waskim uchwycie na laweczce poziomej (3-5 serii po 8pow.)
- prostowanie ramion na wyciagu gornym (3-5 serii po 8 pow.)
- nastepnie ponownie 15min biegu na orbitreku
- nastepnie jeszcze jedna seria na biceps uginania ramion ze sztanga o zmniejszonym ciezaze niz w treningu. ilosc pow. do oporu.
obecnie tego planu trzymam sie niecale 2 miesiace. wczesniej trening wygladal podobnie z tym ze rozne byly liczby serii i powtorzen co bylo spowodowane stopniowaniem obciazenia. obecnie kazde cwiczenie wykonuje ze stalym obiazeniem (nie zmieniajac go w seriach). kolejna zmiana to klatka ktura cwicze w poniedzialki i piatki a niej jak do tad jeszcze w srody.
z tego co zdazylem przeczytac na tym forum spodziewam sie ze ostro mnie potraktujecie (nie dziele na grupy, za duzo na raz i wogule laik ze mnie), ale wlasnie chcialbym poznac wasze szczere zdanie na temat tego "planu treningowego" co sobie go sam wymyslilem :) propozycje jakis zmian rowniez mile widziane.