Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
Wiem, że efedryna nie jest tak niebezpieczna jak amfa. Użyłem tego przykładu by, po pierwsze-przypomnieć, że substancje halucynogenne, silnie pobudzające-i masa innych nie muszą być szmuglowane przez granicę-bo leżą w każdej aptece a po drugie-by wskazać, że kryterium "miękkie"/"twarde" jest pozbawione sensu, bo NAWET podobieństwo związków od strony chemicznej niewiele tutaj znaczy.
Jak ktoś sądzi, że jest inaczej albo, że dzieciak nie spróbują bo mama zabroniła to
Już od kilku tysięcy lat wiadomo, że owoc zakazany smakuje najlepiej. Dlatego jeśli ktoś wychowuje dziecko "tego Ci nie wolno" to niech się nie dziwi, że nic z tego nie wychodzi. Mnie wychowano "tego robić nie powinieneś"-i dziwnym trafem "liberalne" wychowanie, poparte argumentacją trzyma mnie lepiej w ryzach, niż jakiekolwiek formy zakazu.
Może w stosunku do społeczeństwa jako całości dobrze by było zastosować takie właśnie podejście-zamiast bawić się w niańkę? Jedynym pewnym efektem "ochronnego" podejścia jest produkcja jednostek pozbawionych rozsądku-tak jak efektem wychowania dziecka w sterylnych warunkach-jest osłabienie jego systemu odpornościowego-który nie wie jak zwalczać infekcje-bo nigdy się z nimi nie zetknął. Pod tym względem zgadzam się z eX-em : antynarkotykowa edukacja da lepsze efekty niż straszenie karą doczesną i wieczną.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-09-09 21:15:52
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Czasami mam wrażenie np. w pracy, że jestem jedyną nie palącą osobą.
Cavior : "efektem "ochronnego" podejścia jest produkcja jednostek pozbawionych rozsądku" - nieprawda to jest efekt braku edukacji, ochrona spoleczenstwa i jego edukacja to sa dwie oddzielne dziedziny to ze sie go nie edukuje nie zanczy ze sie go nie ochraniac. Twoje porownanie do oslabienia organizmu trzymanego w warunkach sterylnych jest nietrafne. Wynika z tego ze dobrzy rodzice powinni dac dziecku zakosztowac hery i wszystkich syfow zeby bylo one swiadome jakie to zle ? Jak sie uodparnia irganizm na aids ??? nie zaraz sie nim wcale bo jest nieuleczalny podobnie jak niektore uzywki.
Zmieniony przez - kofek w dniu 2006-09-10 00:42:03
Bylo sobie zycie....
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
Minister Zdrowia Ostrzega
To nie edukacja. Według mnie edukacja nie polega na poinformowaniu kogoś o konsekwencjach-tylko na doprowadzeniu do tego, by on ZROZUMIAŁ potencjalne konsekwencje. To różnica. Wtedy niech robi co chce-bo robi to na własną odpowiedzialność, na własne życzenie i, generalnie, na własną szkodę.
Kofek:
Wynika z tego ze dobrzy rodzice powinni dac dziecku zakosztowac hery i wszystkich syfow zeby bylo one swiadome jakie to zle ?
Nie. Na wytłumaczeniu dziecku(w domu, w szkole) w prosty ale absolutnie klarowny sposób, co niesie ze sobą branie narkotyków. Pokazać jeden czy drugi program edukacyjny(rodzice) czy zabrać dziecko do ośrodka dla narkomanów(w ramach lekcji wychowawczej). Nie chodzi o to, by straszyć, bo strach mało kogo utrzyma w ryzach(a już zwłaszcza, gdy raz spróbuje i nie umrze od tego-to pomyśli sobie, że nie ma się czego bać). Chodzi o pokazanie, że "ćpuny" to nie filmowy wymysł-tylko osoby z krwi i kości, które mieszkają w tym samym mieście. Po wizycie w ośrodku dla narkomanów-może być wizyta w ośrodku dla alkoholików. W ramach przeciwdziałania paleniu-można zabrać dzieci do szpitala-i pokazać jak wyglądają płuca nałogowego palacza(zaraz podniosą sie głosy, że to traumatyczne przeżycie dla młodzieży...). Jakoś nie sądzę, by po takim widoku zapalenie papierosa mile się kojarzyło.
nie spoleczenstwo chce zeby narkotyki byly legalne tylko te osoby ktore je biora i sympatyzuja z tymi osobami
Generalizujesz w straszliwy sposób. Ja nie biorę-i nie sympatyzuję z braniem/osobami biorącymi-a mimo wszystko wychodzę z założenia, że coś legalnego przestaje ludzi (zwłaszcza młodych) pociągać aż tak, jak pociągają rzeczy tajemnicze i zakazane. W aptekach leżą leki (tanie, bez recepty) zawierające te same, lub podobne (choć słabsze) substancje jak te zawarte w narkotykach. Widziałeś imprezę, na której ludzie palą papierosy i biorą amfę? Założmy, że tak. A widziałeś taką, gdzie ludzie popijają syropek i żują nikoret? To pewne uproszczenie-bo dochodzą inne czynniki (palenie bywa "w dobrym tonie" wśród młodzieży na imprezach-taki szpan), ale jednak fakt jest faktem, że ludzi(zwłaszcza młodych) pociąga nie sama chemia-ale "oprawa" jej aplikowania-bo gdyby chcieli-można taką chemię znaleźć legalnie i tanio gdzie indziej.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-09-10 08:25:43
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Hm, piękne ale niestety nie realne. Wie o tym każdy kto kiedykolwiek pracował z młodzieżą. Sorry ale nie chce mi się więcej na ten temat pisać. Jak ktoś chce wyedukować młodzież w kwesti narkotyków to nich może sobie najpierw spróbuje poprowadzić jakieś zajęcia sportowe, zobaczymy ilu ludzi zdoła mu sie ułożyć tak aby byli wartościowymi sportowcami.
Po 4 latach takich doświadczeń powiem Ci, że wytrenować dobrego zawodnika, który tego chce od początku do końca to pikuś w porównaniu do ułożenia jako tako zwykłego statystycznego małolata, a i to często się nie udaje. Zbyt wiele pokus, wzorów negatywnych mających wpływ od telewizji poczynając na knajpach i dyskotekach kończąc. Swego czasu jakieś pół roku stałem na bramce, określenia jakie mi przychodzą do głowy po tym co tam widziałem to: ogólne zeszmacenie, d****izm i kretynizm.
Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2006-09-10 10:30:18
Cavior : Taka edukacaj to dobry pomysl ale powinna isc w parze z ochrona gwarantowana przez panstwo.
W swojej drugiej wypowiedzi dotknales sedna sprawy, bo narkotykow jest duzo na imprezach ale nie widzialem zadnego syropu czy lekarstw. To by bylo przynajmniej "niemode"
Bylo sobie zycie....
x-ray : moge odpowiedzec z drugiej strony jak sie caly dzien siedzi w blocie to pozniej widzi sie je wszedzie. - nie nie siedze, ale sporo w zyciu widzialem
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
Denerwuje mnie tylko taka postawa jak tych ludzi ktorzy propaguja takie petycje bo jestem przeciwnikiem poblazliwosci w tym przypadku.
Bylo sobie zycie....