Mam maly problem i nie bede Wam sral w banie :)
Niedawno zaczalem stosowac diete. Przed jej stosowaniem ladlem bardzo malo. Poczatkowo jedzenie wdlg diety bylo trudne i nie jadlem wszystkiego, ale wraz ze wzrostem intensywnosci cwiczen jem coraz wiecej - to zrozumiale...
Zauwazylem jednak, ze stawiam coraz wiecej klockow. Najpierw bylo po jednym rano, pozniej sporadycznie drugi w poludnie, a niedawno zdarzalo mi sie strzelic nawet 3. Wszystkie byly dosc pokazne :) Z tego co mozna sie domyslec, to moj organizm nie przyswaja wszystkiego. Czy to moze byc powod? Czy to moze jednak normalne?
Jem to:
Wegle: Platki owsiane, chleb razowy, ryz, makaron, kasza, gainer
Bialgo: Piers, tunczyk, serek wiejski, odzywka bialkowa
Tluszcze: oliwa z oliwek
Oprocz tego jeszcze maslanki, jogurty i czasami jakies bzdety w malych ilosciach [grzyba, troche keczupu... :)]
Mozecie mi powiedziec co moze byc nie tak? Moze powinienem poczatkowo jesc mniej i czekac, az organizm sam bedzie blagal