http://www.sfd.pl/chucknoris_/masa_z_półobrotem-t424885.html DZIENNIK TRENINGOWY ZAPRASZAM
http://www.sfd.pl/BLOG_Nawet_parówka_dęta_raz_w_roku_ma_swoje_święta_by_chucknorris-t484710.html
BLOG TREC ZAPRASZAM
NIE POPRAWIAM DIET I TRENINGÓW NIE ZNAM SIĘ NA TYM
...
Napisał(a)
nie zgadzam się
...
Napisał(a)
30BF% przy 106 kilogramach i takim wzroście. Jestem podobny, 107 kg, 193 cm wzrostu i 20BF%. Jeżeli jesz warzywa, to nie ograniczasz węglowodanów hehehe, ale oczywiście cukrów prostych unikaj. Jedynie carbo przed i po treningu wraz z białkiem, bo nie odżozy się jako sadło a pomoże w zachowaniu masy mięśniowej i w jej budowaniu.
Ja wolałbym być ektomorfikiem - bo z moją zadwyżką estrogenu i skłonnością do tycia mam sylwetkę nie wartą do pokazywania na plaży. już wolałbym być chudzielcem, nie mieć może dużej masy mięśniowej, ale i nie mieć czego się wstydzić.
Ja wolałbym być ektomorfikiem - bo z moją zadwyżką estrogenu i skłonnością do tycia mam sylwetkę nie wartą do pokazywania na plaży. już wolałbym być chudzielcem, nie mieć może dużej masy mięśniowej, ale i nie mieć czego się wstydzić.
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
Ja akurat mam to szczęście, że tłuszcz mi sie odkłada właściwie tylko na brzuchu, więc jak wciągnę i napnę brzuch, to moja sylwetka wygląda ok, jednak jak brzuch jest luźno, to pod wieczór wygląda wręcz kosmicznie- jak piłka plażowa.
...
Napisał(a)
Ciekawe dyskusje. Podpisałbym sie pod tym co naskrobał Khaine.
Moim zdaniem również lepiej być ekto niż endo.
Moim zdaniem również lepiej być ekto niż endo.
...
Napisał(a)
no w sumie ja jestem ekto i mam tłuszcz tylko na brzuchu choć zarys kraty widać jedyny problem jest taki, że ja bardzo dużo jem i mam ciągle wielki brzuch (tzn prócz poranku w ciągu dnia rośnie o 3 nawet do 4 cm) ale podobnie jak nicknuckle gdy wciągne to wyglądam normalnie. Moim zdaniem ekto ma lepiej bo nie musi tak bardzo pilnować co je tzn musi ale nie tak jak endo który zje kilka razy coś nieodpowiedniego i juz sie zalewa tłuszczem.
:)
...
Napisał(a)
Kruszek sugerujesz aby zaprzestać jadania warzyw?
jem około kg pomidorów dziennie,zrezygnować z nich?
jem około kg pomidorów dziennie,zrezygnować z nich?
...
Napisał(a)
"Jak masz 180 cm i ważysz powiedzmy 75 kg to napewno w łapie masz jakieś 36-39 cm podczas gdy endo przy tym samym wzroście i wadze ma jakieś 33 cm z czego sporo to tłuszcz. "
Tylko zazwyczaj endo wazy "troszczke" wiecej i ma 40 w lapie lekko
Zreszta nie dziwie sie ciagle na redukcjach sie nie da masy miesniowej zrobic. Ja bym proponowal "Wam" poprostu trening typowo masowy z moze nieco wieksza iloscia cwiczen przy bilansie bliskim zera . Takie gwaltowne redukcje to beda miesnie ostro redukowac ; /
Zmieniony przez - Yarekbboy w dniu 2006-09-01 11:08:56
Tylko zazwyczaj endo wazy "troszczke" wiecej i ma 40 w lapie lekko
Zreszta nie dziwie sie ciagle na redukcjach sie nie da masy miesniowej zrobic. Ja bym proponowal "Wam" poprostu trening typowo masowy z moze nieco wieksza iloscia cwiczen przy bilansie bliskim zera . Takie gwaltowne redukcje to beda miesnie ostro redukowac ; /
Zmieniony przez - Yarekbboy w dniu 2006-09-01 11:08:56
Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net
...
Napisał(a)
Yarekbboy no właśnie ja ćwiczę z takim bilansem kalorycznym, żebym zbytnio nie tył, czyli ok. 0 może leciutko dodatni, ale siła sie szybko zwiększa, a wygląd ciągle taki sam.
...
Napisał(a)
jak sila rosnie to i miesnie sie rozwijaja
Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net
...
Napisał(a)
No proszę, nie spodziewałem się 4 stron wypowiedzi. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się nawet połowy z tego :)
Ktoś napisał (Mdragon bodajże, może ktoś jeszcze), że po efce nie ma efektu jojo. Guzik prawda. Testowałem wszystkiego rodzaju termogeniki. Zaczynałem od Xenadrine (którą jeszcze 4 lata temu można było dostac u cyberpakera), potem przyszedł czas na Ephedrine 65 (Kaizena), następnie Therma pro, potem Thermal pro, czysta syntetyczna efedryna (taka w listkach), clenbuterol, a nawet hormon tarczycy (znany bardziej jako T3, ale to już zupełnie inna baja) - i za każdym razem efekt był ten sam... - lipa.
Po termogeniki sięgają GŁÓWNIE endomorficy - ludzie ze skłonnościami do tycia, zatem też najprawdopodobniej do jedzenia (choć nie wszyscy). Prawda jest taka, że w kilka dni po odstawieniu załącza się, tak znienawidzona przez owych endomorfików, choć jak najbardziej praktyczna, obronna fukncja organizmu. Zaczynamy poprostu jeść więcej. Jest to dokładnie taki sam efekt jaki wystepuje u narkomanów, którzy dopiero co wyszli z uzaleznienia amfetaminowego. Zaczyna się wielka wyżerka. Je się średnio 2 - 3 razy więcej, niż zanim zaczęło się brać termogeniki (kiedy podczas brania można praktycznie nic nie jeść, bo receptory odpowiedzialne za głód są zapychane przez efedryne). I choćby nie wiem co, jeżeli po zaprzestaniu "kuracji" nie przykujesz się do kaloryfera, czy nie zaspawasz sobie lodówki - to waga wróci, najczęściej ze zdwojoną siłą. Głodu nie powstrzymasz, no chyba, że kolejną dawką chemii - a to poprostu koło, zapętlanie się, sytuacja bez wyjścia...
Zapamiętałem świetną wypowiedź, którą napisał Hulk na 3ciej stronie, że "po SAA stajesz się na tą krótką chwilę "kimś", tak coś w tym jest. Jednak po spadkach, twoja psycha siada. Wiekszosc moich znajomych cos sobie zapodawala. Nie miałem za to do nich wyrzutów, ani nie mam zamiaru takowych mieć. Nie uważałem ich również za kogoś lepszego. Traktowałem ich za każdym razem dokładnie tak samo, zarówno przed cyklem jak i po. Znam jednak ludzi (choć nie osobiscie), którzy są na cyklu juz 3, 4 lata, czasami nawet dłużej. Tylko czy o to im chodziło? Wystarczy zadać sobie pytanie, czy idąc pierwszy raz na siłownię planowałem szpikować się lekami, tylko po to, żeby spodbać się kilku laskom? - smutne.
Co do diety, to wiedzieliście, że małe piwo o,33 ma 250 kalorii (!!!). Szok, tym bardziej, że po podliczeniu, to 3 małe piwka = wyskokowi do McShit'a :) Co do odżywiania, polubiłem twaróg z pomidorkiem, na kolacje, do kilku niewielkich kanapek jest naprawdę spoko. Niewiele kalorii, zapycha no i jest względnie smaczny :)
Wiem, że przynajmniej połowa z was nie zgodzi się z powyższą wypowiedzią, 1/4 będzie miała jakieś ale, ale.. i tak to napisałem i tego nie zmarzecie, a ludziom każda wypowiedź daje do myslenia. Pamiętajcie proszę, ja nikomu nie mówie co ma robić - pokazuję jedynie co działo się u mnie i jakie są tego skutki - decyzja zawsze będzie należeć do was, i obyście podjęli tą słuszną.
Gorąco pozdrawiam, dzięki za wszystkie wypowiedzi i do zobaczenia na forum.
c'ya
Ktoś napisał (Mdragon bodajże, może ktoś jeszcze), że po efce nie ma efektu jojo. Guzik prawda. Testowałem wszystkiego rodzaju termogeniki. Zaczynałem od Xenadrine (którą jeszcze 4 lata temu można było dostac u cyberpakera), potem przyszedł czas na Ephedrine 65 (Kaizena), następnie Therma pro, potem Thermal pro, czysta syntetyczna efedryna (taka w listkach), clenbuterol, a nawet hormon tarczycy (znany bardziej jako T3, ale to już zupełnie inna baja) - i za każdym razem efekt był ten sam... - lipa.
Po termogeniki sięgają GŁÓWNIE endomorficy - ludzie ze skłonnościami do tycia, zatem też najprawdopodobniej do jedzenia (choć nie wszyscy). Prawda jest taka, że w kilka dni po odstawieniu załącza się, tak znienawidzona przez owych endomorfików, choć jak najbardziej praktyczna, obronna fukncja organizmu. Zaczynamy poprostu jeść więcej. Jest to dokładnie taki sam efekt jaki wystepuje u narkomanów, którzy dopiero co wyszli z uzaleznienia amfetaminowego. Zaczyna się wielka wyżerka. Je się średnio 2 - 3 razy więcej, niż zanim zaczęło się brać termogeniki (kiedy podczas brania można praktycznie nic nie jeść, bo receptory odpowiedzialne za głód są zapychane przez efedryne). I choćby nie wiem co, jeżeli po zaprzestaniu "kuracji" nie przykujesz się do kaloryfera, czy nie zaspawasz sobie lodówki - to waga wróci, najczęściej ze zdwojoną siłą. Głodu nie powstrzymasz, no chyba, że kolejną dawką chemii - a to poprostu koło, zapętlanie się, sytuacja bez wyjścia...
Zapamiętałem świetną wypowiedź, którą napisał Hulk na 3ciej stronie, że "po SAA stajesz się na tą krótką chwilę "kimś", tak coś w tym jest. Jednak po spadkach, twoja psycha siada. Wiekszosc moich znajomych cos sobie zapodawala. Nie miałem za to do nich wyrzutów, ani nie mam zamiaru takowych mieć. Nie uważałem ich również za kogoś lepszego. Traktowałem ich za każdym razem dokładnie tak samo, zarówno przed cyklem jak i po. Znam jednak ludzi (choć nie osobiscie), którzy są na cyklu juz 3, 4 lata, czasami nawet dłużej. Tylko czy o to im chodziło? Wystarczy zadać sobie pytanie, czy idąc pierwszy raz na siłownię planowałem szpikować się lekami, tylko po to, żeby spodbać się kilku laskom? - smutne.
Co do diety, to wiedzieliście, że małe piwo o,33 ma 250 kalorii (!!!). Szok, tym bardziej, że po podliczeniu, to 3 małe piwka = wyskokowi do McShit'a :) Co do odżywiania, polubiłem twaróg z pomidorkiem, na kolacje, do kilku niewielkich kanapek jest naprawdę spoko. Niewiele kalorii, zapycha no i jest względnie smaczny :)
Wiem, że przynajmniej połowa z was nie zgodzi się z powyższą wypowiedzią, 1/4 będzie miała jakieś ale, ale.. i tak to napisałem i tego nie zmarzecie, a ludziom każda wypowiedź daje do myslenia. Pamiętajcie proszę, ja nikomu nie mówie co ma robić - pokazuję jedynie co działo się u mnie i jakie są tego skutki - decyzja zawsze będzie należeć do was, i obyście podjęli tą słuszną.
Gorąco pozdrawiam, dzięki za wszystkie wypowiedzi i do zobaczenia na forum.
c'ya
Polecane artykuły