CEL BARKI !!!

Witam
moim priorytetem są barki poniewaz mam jest za małe
dlategto myślałem o treningu barków 2 razy w tygodniu, czy to ma sens i czy można stosować w treningu holistycznym który teraz robie?
jak to ugryźć?

u mnie jest tak że jak mam zakwasy to nic nie idzie, w końcu jeśli takie masz odczucia i są efekty to nie przejmował bym się zbytnio, może rzeczywiście trenowanie raz w tygodniu jest dla ciebie najlepszym wyjściem/zakwasy znikają w tym czasie więc powinna następować całkowita regeneracja/

Radziłbym Barki 1 raz w tygodniu, ale pożądnie. Jaki staż ?? Jeśli masz maly staż, około pół roku nieprzejmuj się, barki tak szybko w godźillę Cię niezmienią. Pozatym poczytaj:
https://www.sfd.pl/Search.asp?wczym=tytul&search=barki

https://www.sfd.pl/temat262068/
https://www.sfd.pl/temat189313/

Opisz tutaj dokładniej Twój problem. pozatym sam mam małe problemy z barkami... Pozdro

ćwicze 2,5 roku
aż tak źle z barkami u mnie nie jest ale porblem polega na tym że barki chciałbym mieć właśnie najmocniejsze a ironicznie są moją najsłabszą partią

napisz swoj trening na bary.
moze sproboj metode 5x10x20.

duza ilosc powtórzen , poza tym poszukaj postu krzych666

Bounce to masz taki problem jak ja też chciałem mieć mocne barki a nie klatke, i głównie na nich się skupiałem a siła stoi w miejscu za to w klacie idzie w góre chociaż ją olewałem.
Piterman możesz rozjaśnić mi metode 5x10x20. Zielony tu jestem.

moze nie dajesz sie im odpowiednio zregenerowac , pomysl nad tym

Ja zrobilem ostatni trening wedlog rad krzycha i bary mi poprostu rozwalilo.Zdecydowanie musisz sprobowac

Bounce_ -wklej jak możesz swój program na barki, jak długo nim jedziesz itp.
jeśli zależy ci na nacisku w stosunku do barków to bedziemy musieli tak ułożyć plan by były one trenowane na początku treningu...

swoją drogą sugestia co do przetrenowanie tej parti też pewnie musi być brana pod uwagę/jest to jedna z najczęściej "zajeżdżanych" parti mięśniowych...

Dokładnie, bez konkretnej wiedzy odnośnie tego, co robisz na te barki (czyli twojego, dokładnego planu) - wszystkie rady są na oślep.

może to chodzi o regeneracje, ale przecież robiłem tylko po 5 seri od 5 do 8 powturzeń. Rzeźba poszła za***iście chociaż coś tam było.
Może też przez to że w pracy napinam troche barki ale nie jakoś tam męcząco ale taka dziwna praca małoważne, to chyba raczej nie ma wpływa. Rżeźbe barków mam fajną ale chyba tylko to.
Mój plan ( to brak jakiegokolwiek planuy)
może Krzychu pomoże albo ktoś Ćwiczyłem tak
Pare pierwszych tygodnie to po prosu od czasu do czasu wypychałem sobie zza głowy.
Później przez prawie pół roku robiłem je razem z podciąganiem na drążku w 5 seri tego i tego jedna seria zajmowała mi 5 min. 1min drążek i 1min barkii 3 minuty odpoczynku. I co to i to prawie że w miejscu a tyle wysiłku!!! Choooj do dopy!!!
Później przez miesiąc 3 razy tygodniu 3,4-6 serii odzielnie drążek i barki i chooj z przerwami różne średnio 3-4 minuty.
Teraz przerwa prawie miesiąc i zaczynam od nowa. Acha oprócz tego ćwiczyłem klatke bardzo różnie i olewająco czasami w te wolne dni czyli sobota i niedziela.
A i na klacie to krótka przerwa i zakwasy a na barkach i drążku to wogule.
Co tam jeszcze barki to wypycham zza głowy teraz chyba zaczne sprzec głowy a klata to płaska i wyciskani. Pozatym to jestem głupi i uparty.
Sory że troche chaotycznie napisałem to przez to że chłodziłem się piwkiem na słońcu.
Może ktoś coś poradzi

pozdrawiam