Zdecydowanie tak.
I z badań wynika, że lepsze wyniki w sensie zadowolenia z własnego wyglądu mają osoby, które ćwiczą dla samej przyjemności ćwiczeń, a nie "żeby schudnąć".
Jest kilka możliwości:
a/ po tygodniu napędzanym własną siłą woli zaczynają się pojawiać wyniki, które motywują Cię do dalszej pracy, o ile tylko schudnięcie jest właśnie tym, czego sama pragniesz. Chodzi mi o prawdziwe wewnętrzne chcenie, a nie narzucone kulturowo, czy przez piłowanie rodzinne.
b/ po tygodniu konkretnych ćwiczeń wzmacniają się mięśnie, które już same zaczynają się domagać ruchu. Po prostu swędzą cholery!
c/ po rzetelnie przeprowadzonym całym tygodniu będzie Ci szkoda tak ładnie rozpoczętego odchudzania [znowu: zakładając, że schudnięcie jest właśnie tym, czego sama pragniesz].
d/ możesz sobie zaplanować nagrodę do odebrania po ładnie przećwiczonym tygodniu. Np. batona białkowego
Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2006-07-09 14:59:55
"Go ahead, make my day..."