Co mi się podobało?
1. Pomysł na walkę. To, że Paweł za wszelką cenę nie starał się pokazać, że 'coś tam już boksuje', ale zdecydowanie dążył do obalenia.
2. Wreszcie zdecydowane obijanie przeciwnika po zajęciu dobrej pozycji, ciosy wyglądały na bardzo mocne i nawet na komentatorach robiły duże wrażenie.
3. Piękny armbar, wyciągnięty z dużą łatwością i bez większego problemu (co w sumie też było skutkiem słabego parteru Drago...).
Co mi się NIE podobało?
1. Bardzo słabiutkie, jak na judokę tej klasy i z takimi osiągnięciami, obalenia - chodzi mi głównie o to, kiedy Paweł przewrocił się na plecy, a przeciwnik wylądował w gardzie - było to zaraz po ciosie, jaki otrzymał na szczękę w stójce i wyglądało to jakby spanikował i chciał w jakikolwiek sposób znaleźć się z Drago na ziemi, aby nie zostać znokautowanym.
2. Atak na 'hurra' - chodzi mi o obalenie single legiem, kiedy to Drago odsunął się, a Paweł w stylu Materli w walce z Cyborgiem starał się, sporo ryzykując go sprowadzić - to mogłoby się źle skończyć (cios, kolano, zajęcie dobrej pozycji w parterze przez przeciwnika), gdyby Brazylijczyk był zawodnikiem wyższej klasy.
3. Bardzo lekkomyślne oddawanie pozycji przeciwnikowi, słaba stabilizacja w parterze - chodzi o to, co działo się po obaleniach (Drago łatwo zajął półgardę i gdyby jego umiejętności parterowe były większe, mógłby próbować zajmować boczną, a później - kto wie - może dosiad), a także to, że nieźle już poobijany Drago, mimo wszystko, uciekł z dosiadu i mógł bić Nastka z góry - to jednak wybaczamy, bo wiadomo, że to był kluczowy i najbardziej oczekiwany moment całej walki.
4. Wciąż kondycja! Przy przenoszeniu walki na środek ringu, w czasie, gdy lekarz sprawdzał rozcięcie Drago, widać było, że Paweł już ciężko oddycha i jest wyczerpany przez uderzenia z dosiadu.
To chyba tyle.
Natłok myśli, ciężko o wszystkim napisać.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.