SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Czy trening silowy hamuje wzrost ?

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 12717

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 54 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 2365
Rocketman, to ja uwazam ze powinienem urosnąc ok.170cm. Mój ojciec mial 176 a moja mama 150.Ale jak zaczne trenowac silłke to moze byc nieco mniej i wlasnie tego sie obawiam.A co do wypowiedzi Michaila,jestem ciekawy czy mozna cwiczyc kulturystyke nie stosując Zasady Treningu Piramidalnego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Rocketman ja dalej bede zostawal przy swoim ze wiszenie na drazku jest ok
wyczytalem to juz w niejednej ksazce czy czasopismie
pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 428 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3631
Wiecie co? Ostatnio zauważyłem u siebie że jednak urosłem 2cm przez ostatnie pół roku. Przez ten czas ćwiczyłem wiszenie na drążku. Nie wiem czy to dzięku temu czy po prostu jeszcze rosnę.

rocketman!

Ze sportem jak z seksem: wolę uprawiać niż patrzeć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 9 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 197
cześć
pytanie do Rocketmana:
jak często wisiałeś na tym drążku?
pozdrawiam
- jeszcze nemo
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 428 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3631
Na drązku ćwiczyłem jak miałem czas. Ok. 3 razy dziennie po 1 min i tak przez miesiąc, ale nieregularnie, raz więcej raz mniej.

rocketman!

Ze sportem jak z seksem: wolę uprawiać niż patrzeć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 5693 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 31085
Nie chce nikogo oslepiac blaskiem madrosci, ale jest tylko jeden SKUTECZNY sposob na uzyskanie satysfakcjonujacego wzrostu. Ten post nie ma zadnego zwiazku z treningiem kulturystycznym, wiec niezainteresowanym od razu proponuje 'przelaczenie sie'. Pamietajcie, ze to nie dzieki miesniom rosniecie, nie dzieki ciezkiemu treningowi i nie dzieki 3 litrom wylanego potu na silowni. Mam swoja teorie na ten temat. Pozwolcie, ze troche sie rozpisze. Otoz podam za przyklad bardzo autorytatywne zrodlo -- posluze sie przykladem sportowca wszechczasow -- Michaela Jordana. Mysle, ze dzieki temu unikne oskarzen o malo wiarygodne argumenty [co wnikliwszym polecam ksiazke "Biografia MJ - od zera do bohatera"].

Cytujac za ksiazka :

W drugiej klasie Jordan miał kłopoty ze zdobyciem miejsca w podstawowym składzie szkolnej drużyny. Jak na skrzydłowego był za niski (miał 173 cm), do tego leczył kontuzję. Jak sam powiedział: "To było upokarzające. Nosiłem na wyjazdach torby za starszymi kolegami z drużyny. Raz zobaczyli to moi rodzice. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Oni byli przekonani, że pojechałem grać".

Nikt z jego rodziny nie miał więcej niż 170 cm wzrostu. MJ był troszeczkę wyższy, ale i tak za niski jak na koszykarza. Zaczął więc pracować nad swoim wzrostem. Przez całe lato wieszał się na poręczach do ćwiczeń i stosował przeróżne ćwiczenia rozciągające. Jednoczesnie gleboko wierzac w powodzenie. Stawiajac sobie kolejny centymetr za cel swoich cwiczen. Czy to pomogło... nie wiadomo. Faktem jest jednak, że do następnego sezonu miał już 188 cm !

W końcu udało mu się dostać do drużyny koszykarskiej. Gdy miał 190 cm zaczął grać na pozycji silnego skrzydłowego. Mimo, iż nie była to jego naturalna pozycja, grał na niej z dużym powodzeniem. Wciaz wierzyl, ze bedzie wyzszy -- dzieki uporowi i pozytywnemu mysleniu podczas podpisywania pierwszego kontraktu zawodowego mierzyl prawie 2 metry [198 cm].

Wiec czyzby Michael byl jedynie wyjatkiem potwierdzajacym regule? Czy to w ogole mozliwe majac rodzicow ponizej 170 cm... miec 2 metry wzrostu?
Dlatego goraco was zachecam. Wierzcie w siebie. Wmawiajcie sobie kazdego dnia rano, wieczorem, podczas spaceru : "Rosne, czuje jak rosne, mam kontrole nad swoim cialem i wiem, ze rosne"

Ja nigdy nie mialem na szczescie problemow ze wzrostem. Dlatego chcialbym pomoc tym, ktorzy maja z tego powodu kompleksy. Pomyslcie co by bylo [o zgrozo] gdyby Michael rzucil to w cholere i przestal wierzyc w siebie. Majac 173 cm wzrostu nigdy nie bylby najlepszym koszykarzem wszechswiata... baa... nikt z was by nigdy o nim nie uslyszal.

Proponuje rozpoczac cwiczenia umyslu od medytacji. Medytuje od pol roku i powiem wam, ze nie mozna przecenic roli wyciszenia umyslu w codziennym zyciu. Poczatki sa trudne... ciezko sie skoncetrowac na oddechu, odpedzic wszystkie mysli... jest wiele stron w internecie na ten temat. Ja moge wam podac jak ja do tego podszedlem. Codziennie wieczorem otwieram szeroko okno, siadam z wyprostowanym kregoslupem [rece wzdluz ciala], biore [koniecznie] 3 bardzo glebokie wdechy [wdech nosem, wydech ustami] i poczatkowo zaczynalem odliczanie. Przez pierwsze dni liczylem od 100 do 1. Bardzo powoli [2-4 sekundy kazda 'cyferka']. Po 10 dniach, zszedlem na liczenie od 50 do 1. Nastepne 10 dni bylo juz od 20 do 1. A po lacznie 30 dniach tej 'terapii' zaczalem liczyc od 5 do 1. Efekty byly te same. Co mi to dalo? Przeswiadczenie o wlasnych mozliwosciach, a najwazniejsze... zdolnosc medytacji w kazdym miejscu i o kazdej porze [wystarczylo ze zamykalem oczy, bralem 3 glebokie wdechy i liczylem od 5 do 1]. Efekty? Po 3 miesiacach przestalem sie zupelnie stresowac. Nie zdarzyla sie sytuacja w szkole, w ktorej moje serce by szybciej zaczelo bic. Bylem bardzo spokojny, nie denerwowalem sie bez sensu. Gdy mialem zakwasy po silowni zwyczajnie powtarzalem sobie "Nie mam zakwasow" i nazajutrz czulem sie prawie jak nowonarodzony [zakwasy zupelnie nie znikaly, ale nie czulem ich prawie w ogole]. Ale wrajac do wzrostu bo o tym mialo byc. Zacznijcie od medytacji... powtarzajcie sobie w umysle... rosne, rosne, rosne, jestem wiekszy i wiekszy. Pewnie, ze brzmi jak bajka. Ale 80% kulturystow [czytalem w amerykanskim FLEXie] wmawia sobie to codziennie... pozwala to naturalnie zsynchronizowac ambicje umyslu i mozliwosci fizyczne ciala. Polecam to wszystkim. Medytujcie ile chcecie. Nie ma na to regul. Po kilku tygodniach, miesiacach odkryjecie rzeczy, o ktorych nie wiedzieliscie nigdy wczesniej. Ja np. odkrylem, wyobrazjaac sobie las -- kilka wspomnien z dziecinstwa, o ktorych juz dawno zapomnialem badz nie odegraly one w moim umysle tak znacznego ucisku abym je zapamietal [95% wspomnien jakie mamy widzielismy na wlasne oczy].

Teraz powiem wam na czym dziala cwiczenie z drazkiem. Otoz wieszajac sie na nim wcale nie rosniemy. Fizycznie nasz stan sie nie zmienia. Wystepuje natomiast efekt Placebo, czyli wmawiamy naszej podswiadomosci, iz to cwiczenie pozwoli nam urosnac. I zacznamy w to wierzyc.. powtarzamy sobie w umysle, ze "To cwiczenie sprawi, ze bede wiekszy". Cala filozofia drazkow i innych cwiczen wydluzajacych wzrost. Jak widzicie kolo sie zamyka, a wiszenie na drazku nie jest wcale cwiczeniem fizycznym, a wlasnie cwiczeniem umyslowym [naprawde polecam ksiazke o MJ, tam jest duzo o wierze we wlasne sily i granicach ambicjonalnych].

Nie dotyczy to przeciez samego wzrostu... duzo latwiej przybierac na masie powtarzajac sobie... tyje, tyje... jestem coraz szerszy... moje barki sa coraz wieksze... ta autosugestia potrafi zdzialac cuda [moj rekord to 5 kg w 3 tygodnie, ale mysle, ez na kazdych to dziala inaczej]. W kazdym razie nie spotkalem sie z opinia zeby bylo to calkowicie nieskuteczne. Baa... sa na to nawet dowody naukowe, ale nie chce mi sie nawet ich przytaczac teraz bo nie ma to sensu.

Pamietajcie jednak, ze trzeba byc cierpliwym... nic na szybko. Cierpliwosc jest bardzo potrzebna. Nie spodziewajcie sie, ze po 3 sesjach urosniecie 10 cm bo chec osiagniecia takiego rezultatu moze wyprzec prawdziwy, gorliwy wysilek i zniechecic was do tego skutecznie. Ja wam mowie, ze jest to jedyna skuteczna metoda, a przyklad Michaela Jordana nie jest odosobniony.

Wiec radze wziasc sie do roboty i procz cwiczenia na drazku poswiecic medytacji 15-20 minut dziennie. Przestac wierzyc w cwiczenia-cuda i samemu zrozumiec istote wzrostu i kontroli nad nim. A jesli ktos ma jakies szczegolowsze pytania to zapraszam na emila. Zaloze sie, ze twoje 153 cm mozna spokojnie zamienic w satysfakcjonujaca cie liczbe centymetrow... ale tylko od Ciebie to zalezy. Dzialaj poki nie bedzie za pozno. Rosniemy do 24 roku zycia. Wszystko w twoich rekach. Wezcie przyklad z najlepszego sportowca ubieglego wieku i... rosnijcie, rosnijcie, rosnijcie...rosnijc... ros...

Art
<.>> Fu*k the Past, Kiss the future. <<.>

Zmieniony przez - artlite w dniu 2002-09-14 16:47:38

.__._.__.__||_
/.__||.'__/|_-_|
..(_.||..|......||_
\_,_||_|.......\_/...:LIGHT!:.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 10700
taki mały artykół odnośnie do tematu
Jednym z uparcie powtarzanych mitów dotyczących treningu siłowego dorastających dzieci jest przekonanie, że podnoszenie ciężarów powoduje uszkodzenie płytki wzrostowej kości i tym samym zahamowanie jej rozwoju. Twierdzi się, że trening siłowy powoduje . rzekomo przedwczesne zrośnięcie się nasady z trzonem kości pod wpływem obciążeń, na które zostaje narażona kość. Chociaż kości dzieci i dojrzewającej młodzieży są giętkie, to nadmierne i ciągłe ich obciążanie może rzeczywiście spowodować martwicę naczyniową, która uniemożliwia dopływ krwi do płytki nasadowej. Ograniczenie dopływu krwi może doprowadzić stopniowo do deformacji kości nazywanej martwicę aseptyczna kostno-chrzęstną, w której zostaje zakłócony proces fuzji komórek, kluczowy dla wzrostu kości. Nadmierny nacisk wywierany na płytkę nasadową może doprowadzić do innych zniekształceń, takich jak dysplazja nasad kości udowej. W takich sytuacjach dochodzi oczywiście do nieprawidłowości układu kostnego i zaburzeń wzrostu.
Należy jednak pamiętać, że nie ma dowodu na to, iż z treningiem siłowym wiążą się obciążenia tak duże, by wywoływały opisywane tu szkodliwe efekty. Te powstają na ogół podczas wypadków samochodowych, niefortunnych upadków czy też innych urazów spowodowanych silnym wstrząsem lub uderzeniem. Badania wykazują coś wręcz przeciwnego: otóż właściwe prowadzony trening kulturystyczny może w znaczący sposób poprawić u dzieci ich szkieletowe i mięśniowe uwarunkowania wzrostu W książce L.S. Dworkina "Młody ciężarowiec" można przeczytać, że radzieccy zawodnicy w podnoszeniu ciężarów zaczynają trening w wieku 11-13 lat. Dokumentując wiele anatomicznych i fizjologicznych skutków towarzyszących rozwojowi młodych sportowców, książka drobiazgowo relacjonuje postępy treningu na przestrzeni 15 lat. Jeśli chodzi o wpływ ćwiczeń z obciążeniami na wzrost, Dworkin podaje, iż nie zanotowano uchwytnych statystycznie różnic wzrostu ciężarowców i osób nie uprawiających tego typu ćwiczeń.
Cytowane opracowanie wskazuje ponadto, że w rezultacie rozpoczęcia treningów przed okresem pokwitania młodzi sportowcy wykazują dużo większy niż ich rówieśnicy przyrost masy mięśniowej w okresie dojrzewania. Pojawia się tu również hipoteza, że pobudzając mięśnie dzieci poprzez ćwiczenia z obciążeniami, "programujemy" ich organizmy w taki sposób, że w okresie dojrzewania będą reagować szybciej i efektywnie na podobny rodzaj ćwiczeń. Sugestia ta zna duże potwierdzenie w badaniach prowadzonych od dziesięciu lat w Human Performance Research Centre w Newcastle, w których porównuje się dane dotyczące rozwoju mięśni podczas pokwitania u dzieci, które już wcześniej trenowały i u tych, które nie miały do czynienia z ćwiczeniami siłowymi. Na ogół jednostki, które wykonywały ograniczone ćwiczenia siłowe w okresie poprzedzającym dojrzewanie, wykazywały znacznie większy przyrost obwodu mięśni ramion, klatki piersiowej, barków i nóg niż ci, którzy me uprawiali ćwiczeń w tym okresie.

pozdrowienia
Duzo poświecisz aby osiagnac swoj cel.Zdrowie nie powinno byc jednak czescia poswiecen.

pozdrowienia
Duzo poświecisz aby osiagnac swoj cel.Zdrowie nie powinno byc jednak czescia poswiecen.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 5693 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 31085


Maly dowodzik na prawdomownosc... Art.
[Zdjecie wykonane za mlodu Michaela].

<.>> **** the Past <<.>

.__._.__.__||_
/.__||.'__/|_-_|
..(_.||..|......||_
\_,_||_|.......\_/...:LIGHT!:.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 428 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3631
Artlite masz soga :):):)

,,Nie wychodź z siebie, możesz nie wrócić"

pozdrawiam
RoCkEtMaN

Ze sportem jak z seksem: wolę uprawiać niż patrzeć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 280 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1256
hehe co do wiary to musze sie zgodzic bo niektorzyu sadza przynajmniej moja mama ktora skonczyła psychologie i kilka kursow przedstawiła mi cos takiego co mnie zadzwiło a mianowicie ze mozemy sciagac na siebie nieszczescia siła umysłu (czarne koty 13 piatki lustra i drabiny)

ja juz sam doszedłem do wniosku ze musi byc to prawda bo za kazdym razem kiedy niose pełny talerz zupy i mysle zeby nie wylac jej zawsze mi sie wylewa
nawet jak naleje sobie mniej

z wzrostem moze byc podbnie a jesli chodzi o drazek to moj lekarz ostatnio nawiazał do mojej skoliozy i powiedział ze drazek szkodzi a nie pomaga

a ostatatnio spotkałem inny sposob na wzrost---> 3 l mleka dziennie

syn mojej mamy kolezanki ma 196 cm a jego rodzice maja gdzies tyle ile ja czyli 168cm
chłopaki wyrosli ze ostatnio zawadzili o futryne jak do mnie wpadli

a pisze w innej sprawie chodzi mi o martwice guzowatosci kosci piszczelowej
wprawdzie to nie pozwala mi biegac i takie tam ale co zrobic zeby ta "choroba" nie zachamowałą mojego wzrostu zebym mogł rosnac dalej

(stosuje medytacje i wproawdziłem sobie diete wysoko białkową i wapniowa, zaczołem pływac)
(jak by ktos mogł to bardzo prosze załozyc posta w dziale medycyna: "Martwica guzowatosci kosci piszczelowej a wzrost" z gory wielkie ThX)

0m3n? a kto to taki?

0m3n? a kto to taki?

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ile razy w tygodniu ćwiczyć i jak?

Następny temat

sila-jak cwiczyc?

WHEY premium