Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86830
Tym bardziej proponuję zmianę - jeśli Twoje hobby powoduje USZKODZENIA KOŚCI (obejrzyj golenie i pięści senseja - na pewno na goleniach ma wgłębienia - taka sinusoida) i prawdopodobnie stawów (pomyśl, co się dzieje w momencie uderzenia np. w trakcie skoku z podporu na kości, ze stawami. Przecież ta cała energia nie dość, że niszczy kości - to jeszcze wpływa na stawy łokciowe. Z identycznego powodu błędem jest bieganie na betonie lub asfalcie - tysiące wstrząsów -> KOLANA czyli ta częśc która amortyzuje do remontu.)
Naprawdę - ja bym się na tym mocno zastanowił. Kiedyś po TKD i tych tysiącach kopów w powietrze - całe wakacje leczyłem kolana. I to był moment gdy zdecydowałem, że za dużo tego dobrego i zmieniłem styl.
W ogóle sport nie jest zdrowy w dużym zakresie. Obecnie boli mnie od 1.5 miesiąca bark - chwilowo koniec z BJJ, zaczynają znowu boleć kolana, łokcie - nie jest dobrze.
Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36902
Ale tam nie ma takich rzeczy jak mocne kopanie w powietrze. W powietrze ćwiczymy tylko technikę (10-20 kopnięć) z zastrzeżeniem, że nie chodzi tu o siłę czy szybkość a tylko o technikę, a potem doszlifowujemy to na workach i tarczach. Jeeyny problem tkwiący w tym - jak czasem trzeba robić (głównie na początku i końcu treningu) po kilkadziestiąt pompek na kościach, albo np. wyrzuty nóg z podporu opierając się na kościach właśnie, czy nawet coś takiego że utrzymujesz się w pozycji do pompek na kościach, po minucie jedną rękę unosisz do góry, po drugiej minucie unosisz drugą rękę.... No na ostatnim treningu było uderzanie lekkie kośćmi w parkiet. Ale powiem, że to coś pomaga jednak, bo jak na koniec treningu kazał zrobić 50 pompek na koścaich, to już tak mnie bolały te kości że zrobiłem z 15 i koniec - rozłozyłem ręce jak do normalnych i zrobiłem te 50!! i jeszcze mogłem robić i robić
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36902
No wreszcie krok w właściwą stronę Chodzi mi o to, czy mogę takie ćwiczenia jak na Karate wykonywać w domu w dni nietreningowe, i czy znacie jakieś inne "jeszcze nie takie tragiczne" ćwiczenia aby łatwiej te treningi przeżywać?
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
Szacuny
60
Napisanych postów
2111
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25260
Żeby nie było że tylko na karate są jeszcze "dinozaury", którzy propagują utwardzanie. Tekst z pewnej klubowej strony taekwon-do:
"- utwardzanie powierzchni uderzających i blokujących wymaga wielokrotnych zderzeń hartowanych części ciała."
Szacuny
2
Napisanych postów
819
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8552
Ja natomiast nie polecałbym zbyt częstego uderzania gołytmi rękami na tarczę. Najlepiej robić to w rękawicach, bo z doświadczenia wiem że może mieć to gorsze skutki niż intensywne utwardzanie.
Arnold_S. - Nie wiem czy to pasuje do tematu, lepiej zastanów się zanim coś wrzucisz
Zmieniony przez - Mistmare w dniu 2006-05-07 11:08:36
Szacuny
0
Napisanych postów
73
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
830
Mistmare masz rację, walenie w worek lub tarcze gołymi łapami może mieć katastrofalne skutki. Do tarczowania polecam owijki jak ktoś chce się trochę utwardzić osobiście nigdy nierobię pompek na kościach, i to nie ze względu na zdrowie, ale z powodów estetycznych (zniekształconę dłonie niesą specjalnie eleganckie). osobiście utwardzam się jedynie uderzając w makiwarę (przy okazji poprawiam szybkość)