Ja mysle nad zakupem sztangi i sztangielek bo chyba pojade do dziadkow na miesiac
Tyle ze ja nawet nie tyle co boje sie spadkow bo mam dosyc dobra genetyke ktora mnie ratuje - po prostu uzaleznilem sie od cwiczen. jak bylem w ferie na nartach to w wolnych chwilach obmyslalem plany na nastepne miesiace, doskonalilem technike wykonywania cwiczen w myslach itp Ostatnio poszedlem na impereze, kilka godzin, wszyscy zayebani na maxa oprocz mnie, ja po buty, kolega do mnie gdzie idziesz a drugi do niego: zostaw go bo bedzie mial spadki przez ciebie, pewnie na kolacje idzie (
)

