OK, miałam na myśli, że dobrze jest zacząć od
wprowadzenia realnie w życie "10 przykazań" - co wcale nie jest takie proste z jednej strony, a z drugiej bardzo ładnie wprowadza w kwestie proporcji, zawartości różnych makroskładników w konkretnych produktach itp. Stosując się do "przykazań" nie będziesz się objadał, wierz mi. Zestaw sobie punkt 7 z 10 i powinieneś wiedzieć, co mam na myśli.
A po drugie ten post ["DIETA - Zrób to sam"] ma 37 stron. Na tych 37 stronach Tyka co najmniej 15 razy napisał, że podane przez niego proporcje B/T/W są przykładowe i nie należy ich bezkrytycznie stosować do siebie. Jeżeli uważasz, że takie dla Ciebie będą OK - no to fajno - ale tak naprawdę każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i w ścisłej zależności od treningu. Zatem
nie ma jednych jedynie słusznych i uniwersalnych proporcji B/T/W które należy zaaplikować do siebie.
Przykład. Jeżeli wiesz jakie masz
zapotrzebowanie kcal, to moim zdaniem "rozdzielanie" należy zacząć od białka, które u trenującego faceta powinno się mieścić między 2.2 a 3g/kg m.c. w zależności od natężenia treningu i
celu diety - a już te widełki dają spory rozjazd, bo oznaczają, że facet ważący 80 kg powinien jeść między 176 a 240g białka [czyli mniej więcej między 700 a 1000 kcal z białka] - to jest duża różnica.
Mam nadzieję, że wypowiadam się jasno
P.S. Proporcja W/B/T 60%, 30%, 10% [w sensie: ile %
kcal ma pochodzić z jakiego źródła] jest nieaktualna nawet w świetle "10 przykazań". Rzeczywiście w latach 90tych były takie założenia, ale na SFD już się z nimi nie zgadzamy
Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2006-03-08 22:42:37