To nie jest takie proste. Zasadniczo wszystko zależy od organizmu.
Moim celem zawsze było mówić to co wiem, nie próbując "odstraszać" innych
od sterydów ale też nie namawiając nikogo do ich stosowania. Obiegowa teoria o stałym zaniku lub obniżeniu własnej produkcji chormonalnej jest niepotwierdzona.
Zauważono naprzykład, że przy niedużej dawce (2,5-5mg\dzień) metanabolu
poziom testosteronu wydzielanego przez własne jądra rośnie przez pierwsze 3-4 tygodnie. Jest to interesujące - oczywiście przy większych dawkach
możesz się zablokować, jednakże samo zablokowanie nie jest też tak proste
jak tylko stwierdzenie, że jądra przestają produkować testosteron. W rzeczywistości chodzi tutaj o relacje podwzgórze - przysadka mózgowa - jądra. Gonadotropiny wydzielane przez przysadkę pobudzają zarówno jądra jak
i podwzgórze. Nieco większe wydzielanie testosteronu pobudza przysadkę, która z kolei produkując więcej hormonu wzrostu pobudza jądra - wydaje się,
że jest super - własne wydzielanie powinno rosnąć przy zażywaniu SA. Skąd
więc blokada tego wydzielania? Otóż zależy to od dawek. W przypadku metanabolu dawką pobudzającą będzie 2,5-5mg\dzień, w wypadku np. propionatu testosteronu do 50mg 2x na tydzień. Przy kuracji nie dłuższej niż 4 tygodnie dawki te powinny wpłynąć na własne wydzielanie korzystnie.
Co innego większe dawki - w tym wypadku zarówno przysadka jak i jądra ograniczają własne wydzielanie (przy dawce rzędu 20-30mg metanabolu dziennie nie dłużzej niż 6 tygodni można się spodziewać obniżenia własnej produkcji testosteronu o około 40%.
Niektórzy narzekają na np.
biogonadyl - prawda jest taka, że HCG które jest nadzwyczaj łagodnym środkiem (podawane nawet niemowlętom w przypadku
niezstąpienia jądra) zażywane oczywiście w większych dawkach przez zawodników pobudza jądra, ale nie wpływa na przysadkę, co sprawia, że jest tylko chwilowym rozwiązaniem a do tego niepełnym. W tym wypadku lepszy jest clostilbegyt, który odblokowywuje właśnie przysadkę.
Jeżeli nie użyje się zadnych odblokowywujących srodków, to przy nawet dużym spadku własnego wydzielania można liczyć na powrót dawnego wydzielania po ok. 90 dniach. Jest żeczą prawdopodobną, że u kogoś kto koksował kiedyś a potem miał długą przerwę poziom chormonów będzie nawet nieco wyższy niż gdyby nigdy nie brał, ponieważ organizm "pamięta" wyższe stężenia (byle nie zbyt wysokie)
W braniu sterydów nie ma żeczy prostych i jednoznacznych. To kwestia bardzo indywidualna tak samo jak zażywanie narkotyków. Do żadnej z tych
rzeczy nikogo nie namawiam, ale też nikogo nie przekonuję na siłę by czegoś nie robił, ponieważ wierzę w wolność jednostki i jej prawo do podejmowania samodzielnych, świadomych decyzji, co oznacza także branie odpowiedzialności za swoje czyny.
Pozdrawiam.
Son Gochan Moderator działów doping i sztuki walki
Zmieniony przez - Gochan w dniu 2002-07-31 16:54:05