Czy Thai boxer powinien "nadstawiać drugi policzek..."?

Zamieszczam link to strony pewnego klubu Muay Thai. Nie byłoby w tym nic interesującego, gdyby nie fakt, że jest to klub katolicki-przy czym bynajmniej nie chodzi o to, że jest prowadzony przez księdza-tylko ze w programie zajęć są elementy religii chrzescijanskiej, jak:

MODLITWA PRZED TRENINGIEM.

Boże, daj nam ducha walki, silną wolę i czyste serce, byśmy czcili Ciebie wiernie . Amen

MODLITWA PO TRENINGU

Boże, dziękujemy Ci za czas spędzony wspólnie na treningu. Przyjmij modlitwe naszych serc, naszej pracy i naszego wysiłku Na Większą Chwałę Twoją. Amen

Na ich stronie głównej są linki-trener, treningi, galeria itd. Oprócz tego: "Wojownicy"-gdzie podano biografie kilku fighterów oraz "Boanerges" (czyli Synowie Gromu)-gdzie zamieszczono biografie Loyoli, Joanny d'Arc i kilku innych im podobnych postaci.

Według moich skromnych doswiadczen z religią katolicką, chrzescijanin gdy ktos chce zrobic mu krzywde...:

Mat. 5:39

A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek nadstaw mu i drugi.

Oczywiscie mało który to robi(masochistow jest niewielu...) ale jednak idea pozostaje.
Zatem-nawet idea Aikido nie powinno pasowac do chrzescijanskiej wizji obrony(bo co prawda napastnikowi nie robi sie krzywdy-tylko schodzi mu sie z drogi-ale w taki sposob, by sam sie potłukł w zderzeniu z ziemią. Nie licząc arsenału niezbyt miłosiernych dzwigni...) a co dopiero MT. Mieliśmy już "bombardowania humanitarne" (taki mały oksymoron, stworzony przez którąś gazetę)-teraz mamy triumfujące chrzescijanskie milosierdzie

Wygląda na to, ze dzisiaj powyzszy cytat brzmialby mniej wiecej- "jesli ktos nadzieje sie na Twoją pięść-nadstaw mu drugą"

http://www.serafin.waw.pl/

P.S.

Nie nabijam sie z ćwiczących tam ludzi ani z trenera-ponoc mają spore osiągnięcia i sporo dobrych zawodnikow, ale gdy widze na stronie:

Godło klubu przedstawia anioła kontemplującego Boga . Nad postacią umieszczone jest hasło, które określa cel działalności klubu " Ku Większej Chwale Boga ". Nazwa klubu "SERAFIN" to nazwa chóru aniołów, który stoi najwyżej w hierarchii anielskiej nieustannie wychwalając Boga.

To na mojej twarzy pojawia sie szeroki usmiech

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-03-04 11:49:15

Serafin, he...
Cavior, problem leży w tym, że ludzie pojmują chrzescijaństwo selektywnie. tzn biora z niego tylko to, co im wygodnie, niewygodną resztę zaś przemilczają. pisałem juz o tym chyba na inso, http://www.insomnia.pl/temat188227/ zresztą... temat pasowałby bardziej tam.
ja w ramach miłosierdzia moge co najwyżej odwrócić sie do przeciwnika tyłem (nie moja wina, ze tylko na moment ) skłonić mu sie w pas (co z tego, ze bardzo mocno) wzglednioe zarzucić mu rę... tfu, nogi na szyję/ciało
przykłąd chrzescijańskiego miłosierdzia, zamieszczony na inso:
[http://www.youtube.com/w/Moherowe-berety?v=WyxEdbyswKA&search=eurowizja 2006 polska polish poland funny]

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-03-04 12:43:33

Jak mnie w****ia takie zachowanie starych ludzi, oszołomieni propagandą Rydzyka uznają go za jakieś bóstwo, a w rzeczywistości to jest jeden wielki biznes świadomie przez niego prowadzony. Szkoda gadac

nie modlimy się w sekcji na głos

symbole chrześcijanskie są widoczne

wiąże się to z historią Maćka , trenera.

by trenowac nie musisz być katolikiem.

wigilia w sekcji jest tradycją.


nie wiem czego nie rozumiesz , gdybyś poznał Maćka i jego historei zmienił byśzdanie i raczej uśmiech by CI sięjuż nie pojawiał.


Zmieniony przez - niwix w dniu 2006-03-04 14:39:18

Sap3r-wiemy, ale tu akurat nie chodzi o Rydzyka-tylko o "chrzescijanskie sztuki walki". Nawiasem mowiac-z tego co slyszalem-PASW jest pod tym wzgledem podobna. Jodan wiesz cos o tym?

Ja w ramach chrzescijanskiego milosierdzia postarałbym sie przeciwnikowi złamac jedną reke zamiast dwoch Ale zeby dzwignia w stojce wyszla, przeciwnik musi być zdekoncentrowany-wiec przed milosiernym nikyo trzeba go niezbyt milosiernie, zdrowo obić-ale zaprawdę powiadam Wam, ciężko by było mnie o to obwiniać

"Sap3r-wiemy, ale tu akurat nie chodzi o Rydzyka-tylko o "chrzescijanskie sztuki walki"."

wiem wiem to tylko był mój komentarz do filmu zamieszczonego przez Jodana

Cóż za zbieg okolicznosci-nie sadzilem, ze ktos z sfd u nich cwiczy. A tu niwix we własnej osobie...

Po kolei:

nie modlimy się w sekcji na głos

Zaczerpnąłem info ze strony internetowej. Jest tam zamieszczona modlitwa-bez komentarza czy mowi sie ją głosno czy cicho.

symbole chrześcijanskie są widoczne

To moim zdaniem nie jest słuszne. W urzędach, szkołach i innych organizacjach panstwowych oraz w organizacjach publicznych o innym niz katolicki charakterze(sztuki walki do katolicyzmu mają się pod względem filozoficznym nijak)-nie powinno sie wieszac symboli religijnych.

wiąże się to z historią Maćka , trenera.

Trener moze byc dla adepta przyjacielem, kumplem, znajomym. Poza salą mogą byc po imieniu, w sali dobrze jest sie zwracać per "trenerze", "sensei" czy jak kto woli-ale z szacunkiem. Jednakże przekonania polityczne, religijne i wszelkie inne jakie ma trener, a które nie mają bezposrednio związku z tym co dzieje sie na zajęciach-trener powinien zostawiać za drzwiami sali ćwiczen.

by trenowac nie musisz być katolikiem.

Gdyby na wejściu była selekcja kto jest katolikiem-klub zmieniłby sie w parodie. Nie ma w tym zadnej zasługi-to zwykly rozsądek.

wigilia w sekcji jest tradycją.

U nas przed swietami jest zwykle staż (weekendowy długi trening) a wieczorem spotkanie w knajpie. Ma to charakter integracyjny i jest bardzo miłe-ale wigilią, w pełnym znaczeniu tego słowa(religijnym) bym tego nie nazwał.

gdybyś poznał Maćka i jego historei zmienił byśzdanie i raczej uśmiech by CI sięjuż nie pojawiał.

Jak mowilem-faceta osobiscie nie znam, klubu nie widziałem na oczy. Jednak-łączenie filozofii wschodu i zachodu jest rzeczą bardzo skomplikowaną-i mało komu się udaje, bez narażenia się na smiesznosc. W wątku o Aikido Kopt pisał o europeizacji Buddyzmu(nie chce mi sie szukac, wiec cytat nie bedzie dokladny) "eurolamowie błogosławią eurowiernych zaklęciami, jakimi w Tybecie błogosławi się kozy".

Klub propagujący jeden z najtwardszych styli sposrod wszystkich sztuk walki i próbujący nadac temu chrzescijanski charakter niestety nie wygląda od strony filozoficznej zbyt poważnie(od strony sportowej mogą być super-ale to nie ma nic do rzeczy). Dziwi mnie, ze trener nie zdaje sobie z tego sprawy.

Moze byc przykladnym katolikiem w domu, jesli chce propagowac katolicyzm-niech sie zapisze do oazy, a jesli jego pasją jest Muay Thai-niech prowadzi klub. To sie nie wyklucza. Ale po jaką cholere to łączyć?

Cavior a po kiego*****a ty to piszesz? Robisz z igły widły próbując przekonać innych do swych poglądów. Niech robią sobie co chcą i jeśli ci to nie pasi to odpuść.

Co do wigilii to temat nie jest o tym co ty robisz z kumplami z Aikido- wątpię żeby to kogoś obchodziło. Nierozumiem co złego jest w takiej wigilii kiedy siadasz do stołu z kumplami nie przy piwie ale przy opłatku z jakąs ideą w sercu. Czym się to różni od wigilii klasowych w szkołach? Niczym wiec skoncz to nabijanie postów.

cavior zamiast zaczynac krytykowac cos czego nie rozumiesz
https://www.sfd.pl/temat61850/ tu masz lekture na dzis wieczor wtedy moze zrozumiesz
ja trenowalem przez prawie 2 lata u Kowalczyka (trenera Macka) i calkowicie to rozumiem co prawda my az do tego stopnia nie mielismy elementow religinych ale (np.uklon wchodzac na sale i wychodzac)
i mysle ze nie chodzi tu o katolicyzm tylko o tradycje i mentalnosc wojownik mt kture w tajlandi sa wpajane na rowni z treningiem od samego poczatku (wiadomo ze poza tajlandja nik nie kladzie az takiego nacisku na te elementy)

Cavior, jak ktoś ma własny klub, to sobie może w nim wieszać takie symbole, jak mu się podoba, czy to katolickie, czy to sekty moona, a jak to komuś nie odpowiada, to nie przychodzi ćwiczyć. Proste.

A ja najbardziej lubie jak ten aikidowiec mowi o swoich niemiłosiernych dzwigniach :]