SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Czy Thai boxer powinien "nadstawiać drugi policzek..."?

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10731

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
1. SZANOWNY MODERATORZE-ROBIĘ JEDNORAZOWY OFFTOP by nawiązać do religii-zaznaczam jednak, że osoby zainteresowane dyskusją na te tematy powinny przenieść się na Insomnie. Dlatego bądź miły i nie kasuj


"Pamietam jak kiedys sp Jan Pawel II przestrzegal nas przed dowolna interpretacja Bibli."

Dowolną interpretacją biblii jest mieszanie religii z innymi filozofiami. Np modlitwa na treningu sztuk walki.

"jak wiele osob uwaza sie za Katolikow i jest za aborcja :/"

Przerażają mnie ludzie, którzy uwazaja sie za katolikow-a ich najwiekszymi wrogami są masoneria, aborcja i pornografia. Powinni sie zastanowić, czy przypadkiem większych szkód nie przynoszą światu fałsz, obłuda i głupota-niejednokrotnie pod religijnym płaszczykiem.

Wracajac do tematu:

2.Dziwi mnie, gdy ktoś próbuje zachowywać się bardziej religijnie niż księża. Zerknij tu, warto:

http://www.mateusz.pl/pow/020940.htm

Interesujący fragmenty:

"Medytacja na początku ma na celu skupienie wewnętrzne, skupienie na tym, co będę robił, tzn. na ćwiczeniu. Na odsunięciu innych myśli, nawet na temat Boga. Kiedy jadę samochodem nie mogę ciągle myśleć o Bogu w sposób sztywny, bo się rozbiję."


Na początku każdego treningu i na zakończenie była zawsze krótka medytacja. Miała na celu koncentrację, wyciszenie emocji, uspokojenie umysłu i przygotowanie ciała do wysiłku. Nic więcej. Nie była to ani żadna modlitwa, ani cześć oddawana jakimś bóstwom.
Wiadomo było, że za chwilę zacznie się ciężka praca, która wymaga ogromnej uwagi i precyzji, ponieważ można zrobić krzywdę sobie lub komuś innemu. Niemożliwe jest też zamienienie medytacji przed treningiem na kontemplację Boga, ponieważ kontemplacja jest tylko i wyłącznie darem Bożym, a nie można jej sobie „wyprodukować” za pomocą skupienia.


Jak widzisz-sporo osob przyznaje, że między sztukami walki a filozofią katolicką są różnice. Grunt to umieć wyważyć. Dla wierzącego, cytuje:

Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, a trening pomaga Go sławić w ciele i duchu (radość wewnętrzna zamiast niepokoju) to są to oznaki dobrych owoców.

Czyli-jesli ktos wierzy-i lubi ćwiczyc, ale dalej pamieta o swojej wierze po treningu-wszystko w porządku. Ale jakos nie widze tu nakłaniania do modlitwy w trakcie treningu-mocna wiara z tego co widziałem-nie potrzebuje ciągłego "umacniania" przez(metaforycznie) "klepanie zdrowasiek".

3. PRYTWATNE to gość moze miec mieszkanie. Nawet knajpa , choc ma wlasciciela-staje sie miejscem publicznym. Panują w niej pewne zasady-ale nie ideologiczne(choc wlasciciel moze byc wierzący)-tylko praktyczne. Klub tak samo. Jesli facet organizowałby treningi dla kilku osob, wszystkich wierzących-to mogą walczyć w sali z krzyżami i obrazami. Ale klub to ciągle nowi ludzie-o najróżniejszych swiatopoglądach. Gościnność jest związana ze sporą częścią religii-głosili ją kapłani Ateny, głoszą ją wyznawcy Islamu-głoszą też(różnie z tym bywa) katolicy. A gościnność to między innymi nie narzucanie sie gosciowi ze swoim swiatopoglądem-w jakikolwiek sposob.
Znam sporo bardzo wierzących osób-działających w różnych katolickich organizacjach-i żadna z nich nie ma nawet w domu(!) wystawy dewocjonaliów. Jest oczywiscie krzyż(ale niewielki, a nie 2 metrowy), czasem jakiś obrazek-ale bez nachalności. Prawdziwy katolik(czyli powiedzmy 1 na 100 deklarujących swą wiare) nosi wiare w sercu-a nie wiesza na ścianie.

4. Nie jestem wojującym antyklerykałem. Dawniej byłem-znudziło mi sie. Całego świata nie wylecze ze sk...syństwa-lepiej zająć się własnym życiem. Na dłuższą mete-przyniesie to lepsze efekty zarówno mnie-jak i innym. Owszem, wsrod osob o podobnych poglądach co ja jest troche szalenców-nie róznia sie oni od "moherowych beretów" niczym-oprócz tego, że są po drugiej stronie barykady. Do takich wlasnie nalezałoby zaliczyc ludzi od zupek (nawiasem mówiąc-czytając o zupkach zdrowo sie usmialem )

Ja tylko czasami piętnuje pozornie drobne wypaczenia, które niesie najpopularniejsza w naszym kraju religia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 319 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 2618
Zawsze mi się humor poprawia jak posty caviora czytam.

Niech falga hipokryzji powiewa na każdym maszcie!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Cavior: ... Chodzi mi o to, ze ten trener wygląda na osobe bardzo wierzącą (z tego co piszecie)-a osoby wierzące, ktore spotkałem-im mocniej wierzą, tym bardziej rozgraniczają wiare od tego czym sie zajmują.

Tak się Cavior składa, że ja także spotkałem wiele osób mocno wierzących. Jednak u nich zauważyłem coś wręcz przeciwnego. Im bardziej wierzą, tym ich wiara bardziej przenika wszystkie sfery ich życia, w tym też zawodowe.

Cavior: I tu nie rozumiem-jesli ten gosc tak mocno wierzy-to dlaczego to okazuje? W biblii jest napisane, że chrzescijanin ma być "cichego serca"-czyli nie ma byc widac ze jest chrzescijaninem po jego ubiorze czy symbolach-tylko wyłącznie po jego uczynkach. Jak on to godzi?

Jeśli tego nie rozumiesz, proponuję zapytać samego Maćka - [email protected] a nie pisać tyle na forum.

Cavior: Pierwsza: w klubie sportowym jest miejsce tylko dla trenera i ćwiczących . Ideologie, choćby nie wiem jak słuszną i piękną-zostawia sie za drzwiami(chyba że jest ona związana z samym treningiem-jak we wschodnich sztukach walki.)

Ja zostawiłbym sprawę łączenia MT z ideologią chrześcijańską zainteresowanym – zawodnikom Serafin. Jeśli im to nie przeszkadza – trenują. Jeśli przeszkadza – w Warszawie jest wiele klubów MT.
Pytanie do zainteresowanych. Wiele osób odchodzi z Serafina z powodu łączenia tych dwóch rzeczy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
MMA:

U osob ktore ja spotkalem wiara przenikala ich życie-ale czy takie przenikanie musi sie objawiać obnoszeniem sie z symbolami? Mi sie zawsze wydawalo, że bardziej ma to wpływ na to JAK żyją a nie CO wieszają na ścianach.
To tak jakbys powiedzial, że im ktos mocniej wierzy, tym musi nosic wiekszy krzyzyk na szyi(najmocniej wierzący nosiliby półmetrowe krucyfiksy z lanego żelaza).

Jeśli tego nie rozumiesz, proponuję zapytać samego Maćka

Dobry pomysł.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Znam Maćka osobiście i zapewniam Ciebie, że jego wiara nie ogranicza się do „obnoszenia symbolami”.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86830
A co to kogo obchodzi? Wielcy mistrzowie byli ludźmi wielkiej wiary. Nikomu nic do tego co się robi w ramach treningu. Niedługo ktoś będzie zarzucał, że trener każe sobie oddawać cześć lub ukłony jak jakieś bóstwo

Tak się składa, że klub to PRYWATNA SPRAWA trenera. Mogę mieć na ścianie krzyż celtycki, klasyczny katolicki lub sierp i młot. Nikomu nic do tego. Ćwiczący to nie goście. Albo akceptują otoczenie albo wynocha. Proste. Nie rozumiem problemu.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-03-08 13:27:45

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
problem zaczyna sie, gdy próbuje sie pogodzic jedno z drugim. ja do tej pory nie rozumiem, jak mozna pogodzic filozofie dalekowschodnich SW z chrzescijańską bez karkołomnego relatywizmu moralnego. ale zobaczymy co Caviorowi napisze trener Serafina. to mnie właśnie ciekawi...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
Mi w zasadzie nie chodzi o to czy można czy nie łączyć zawód trenera z nawracaniem ludzi ale o uprawnienia do tego. Trener jest uprawniony do trenowania, a nie do nawracania i bycia przewodnikiem duchowym.
Innymi słowy gdyby trenerem był np. ksiądz to nie widziałby w tym nic złego. W takim przypadku sprawa jest prosta, kto chce ćwiczy, a komu nie odpowiada idzie gdzie indziej.
Uważam, że podobnie jest z medytacją na treningu. Powinny się tym zajmować tylko osoby, które maja wiedzę i uprawnienia do tego. Póki co chyba czegoś takiego nawet nie ma.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
wwwaldek: Mi w zasadzie nie chodzi o to czy można czy nie łączyć zawód trenera z nawracaniem ludzi ale o uprawnienia do tego. Trener jest uprawniony do trenowania, a nie do nawracania i bycia przewodnikiem duchowym.

O ile mi wiadomo, to Maciek nie nawraca ludzi, przynajmniej w potocznym rozumieniu tego słowa. Jedynie co, to dzieli się tym z czego czerpie siłę. Nic mi też nie wiadomo, aby dla kogoś był przewodnikiem duchowym.

wwwaldek: Innymi słowy gdyby trenerem był np. ksiądz to nie widziałby w tym nic złego.

Uważasz, że swoją wiarą i doświadczeniem Boga mogą dzielić się tylko księża?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
"O ile mi wiadomo, to Maciek nie nawraca ludzi, przynajmniej w potocznym rozumieniu tego słowa. Jedynie co, to dzieli się tym z czego czerpie siłę. Nic mi też nie wiadomo, aby dla kogoś był przewodnikiem duchowym."

Moje wypowiedzi nie odnoszą się do konkretnego przypadku, bo go nie znam, tylko ogólnie do takiego zjawiska. Może się okazać że w jednym Klubie będzie sie to odbywać na zdrowych zasadach, a w dziesięciu innych dojdzie do patologii. Chyba nie musze też mówić, że przyzwalanie trenerom na takie praktyki będzie wykorzystywane przez sekciarzy.

"Uważasz, że swoją wiarą i doświadczeniem Boga mogą dzielić się tylko księża?"

Nie uważam tak ale jestem za pewnym profesjonalizmem w tym co się robi. Co innego jest sie podzielić swoimi poglądami czy przekonaniami religijnymi np. z kumplem a inaczej gdy ktoś robi nabór do klubu sportowego, ściąga tam rzesze młodych ludzi zwabionych chęcią trenowania i zaczyna im mieszać w głowach.
Jeszcze raz podkreślam, że moje wypowiedzi nie odnoszą się do konkretnego przypadku.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Kotai utracił mistrzowski pas IBO

Następny temat

Kick-Boxing - plan treningowy

WHEY premium