Jestem pewna, ze sa lepsze niz ogorki z hiper marketu.
Jak kupie sobie wieksza zamrazarke, bede mrozic sama warzywa i owoce.
Aha - jesli jeszcze chodzi o mieso. Mialam watpliwa przyjemnosc byc przedstawicielem niemieckiej firmy produkujacej zywnosc dla zwierzat - no wiecie, takich co potem my je zjadamy. Mam wiec rozeznanie w okolicy kto jak karmi swoje zwierzeta. Kto nie szczedzi na antybiotyvkach i maczkach miesno-kostnych - zabronionych tak w ogole i gdzie mozna kupic w miare zdrowe dla czlowieka miesa a ktore rzeznie (a tym skamym sklepy) lepiej unikac. Tak samo jest z drobiem.
Zapewne kulturysci jadaja malo wieprzowiny ale doprowadzenie swini od urodzenia do 120 kg trwa obecnie nawet 2 MIESIACE. Utuczeniu drobiu tez jest bardzo krotkie. A o "super zdrowych" indykach w ogole szkoda pisac - to jest karygodne co hodowcy daja tym ptakom, a juz zupelnie w jakich warunkach zyja te biedne zwierzeta.
Najlepiej chyba jest jesc wolowine - najmniej czlowiek ingeruje we wzrost i tuczenie krów.
No i ryby oczywiscie, ale wiadomo ze tez nie z kazdego rejonu.
ewel
--
marudzę na temat naturalnej pielęgnacji ciała