Karate słabe?!

Dlaczego na forum piszecie nieprawdę że karate jest słabe?! W ostatnim finale K1 wyszło zupełnie co innego...

jak jestes pewny ze nikogo wiecej nie ma to luz. Wogole grappling jest spoko i widac to na walkach mma, gdzie duzo z nich jest konczonych w parterze.
Dla przykladu:



na 1 min 40 sek filmiku jest niezle duszenie

Też to zauważyłem.
Osobiście znam paru kolesi co trenowali karate kyokushin i nogami naprawde potrafią wymiatać

a ja znam kilku którzy troche już trenują karate, a rozwaliłbym ich nawet gdybym nie trenował Bjj :P

Szarek - fakt, tacy są.
Ale ja miałem okazję niejednokrotnie zawalczyć z doświadczonym "karateką" i zebrałem jak to się mówi "baty".

buk22 - nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. To że jakiś zawodnik w K-1 ma wpisane karate czy nawet kung-fu - nic nie znaczy. Wszyscy trenują to samo, a z karate to ma niewiele wspólnego (kick & thaiboxing). Identycznie wygląda sprawa w MMA/VT.

Z tego co wiem to stylem bazowym np. Feitosy jest karate a Feitosa bije na łeb tych wszystkich kickboxerów jeśli chodzi o technikę.

Dalej nie rozumiesz? Po kilku latach profilowanego treningu można zawodnika puścić do K-1. Bez przystosowania do realiów walki w K-1, kompletnie odstającej od karate (kolana, uderzenia na głowę etc.) karateka dostanie tęgie lanie, nawet od słabego kickboksera.

Jakby Feitosa nie ćwiczył nic oprócz karate to by tak pięknie nie rozwalił musahiego.

to nie do konca tak bo Feitosa nadal czynnie uprawia kyokushin to nie tylko znaczek na spodenkach ale startuje tez w zawodach

moim zdaniem kyokushin zaczelo ewoluowac powoli ale mimo wszystko zaczelo i czuje ze nadejda czasy gdzie na zawodach dojdzie konkurencja face-contakt

Biorąc pod uwage Karate Kyokushin i konfrontując z boksem tajskim wcale karate tak źle nie wypada,tam nogami naprawde dobrze kopią.
Może ręce są nie bardzo ale to kwestia treningu.

Feitosa pewnie zaczynał w latach młodzieńczych trening karate ale teraz trenuje ewidentnie pod K1.

Daleko nie trzeba szukać,w Polsce jest Łukasz Jarosz(nie ma bata na niego w PL jeśli chodzi o K1) i sam zaczynał od Karate Oyama.

Knife ktoś jeszcze trenuje w dzisiejszych czasach Kung fu?

Pzdr.

Oj trenują trenują. Co jakiś czas na GG zagaduje do mnie chłopaczek, który trenował boks i zaczął chodzić na kung-fu. Jak ja mu powiedziałem ile to jest warte to się ze mnie śmiał i mówił ze zawodnicy kung-fu nie startują w Pride bo nie mogą zdradzić tajemnic
A co do KK to kopia naprawdę dobrze tylko ze maja niewielkie pojecie o prawdziwej walce typowo kickboxerskiej.
Mogę się tu posłużyć przykładem karateki posiadającego własny klub, byłego kadrowicza Polski itd. Ponad 2 lata temu przyszedł do mojego trenera z zamiarem trenowania i podszkolenia się w walce bo wiedział, że pomimo iż karateką jest dobrym to mógłby jednak podszkolić się w realnej ringowej walce. Na jednym z treningów miał sparować z trenerem i zaczęli. On od razu mawache przednia noga a mój trener zejście i bomba. I tak cały czas obchodził go dookoła i punktował. Po walce przyznał, ze w ogóle nie wiedział co się działo.
Dalej przyjeżdża na treningi, sparingi teraz jak nauczył się boksować i bronić przed atakami na głowę to już wygląda to zupełnie inaczej. Na początku myślałem ze on trenuje MT dopiero później dowiedziałem się o jego... „stylu bazowym”

Opowieść o sparingu i jego początkach z moim klubem znam tylko od trenera. Ja go poznałem i sparowałem z nim po ok. 2 latach od przyjścia.

Zmieniony przez - marek428 w dniu 2005-12-26 21:16:55