Szacuny
0
Napisanych postów
48
Wiek
34 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5094
W piątek robiłem biceps na modlitewniku,cisnołem go na maxa:)Wczoraj nic nie bolał.A dzisiaj rano wstałem i strasznie boli.Nie wiem czy iśc do lekarza czy smarowac czyms czy moze samo przejdzie?Jak myslicie
Z góry thx
Szacuny
2
Napisanych postów
69
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
580
Mi sie wydaje ze po prostu sciegna troche przeciazyles i sie ich duzo uszkodzilo (po kazdym treningu sie niszcza)... samo ci przejdzie. ja kiedys jak jeszcze reguralnie nie cwiczylem poszedlem do kumpla mial sztangielke i zrobilem sobie 100 powturzen... w tym samym dniu tez nic nie bolalo ale rano nastepnego dnia obudzilem sie z rekami ugietymi i nie moglem ich wyprostowac przez kolejne 3 dni...trzy dni chodzilem w kangurku z rekami razem jak jakis mnich... ale tez przeszlo bez zadnego smarowania i bez lekarza :)
1
<Dobry trening nie jest zły>
<Cwicz przede wszystkim>
Szacuny
1
Napisanych postów
116
Wiek
54 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
725
Albo bardzo nasilony DOMS, albo zapalenie ścięgna. Powinno przejść po 2-3 dniach, ale czasami boli dłużej. Przyspieszyć można lekami przeciwzapalnymi typu naproxen 2-3 razy dziennie po 200 mg lub/i smarowaniem (naproxen, butapirazol, fastum, bengay etc)
"Ludzie potykają się nie o góry, ale o kretowiska"
Chwała temu, kto mnie zabije. Śmierć temu, kto mnie obrazi.
Szacuny
2
Napisanych postów
69
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
580
moim zdaniem i tak nie ma co sie smarowac i brac jakies leki... tzn po 4 dniach jak nie ustapi ten bol to wtedy tak ale nie wczesniej (oczywiscie zapytac sie mozesz isc i zbadac)niech organizm sam sobie poradzi daj mu chwile a dopiero jak nie da rady biez jakies leki (jak Cie to nie zabilo to Cie pewnie wzmocni ;p)
1
<Dobry trening nie jest zły>
<Cwicz przede wszystkim>
Szacuny
1
Napisanych postów
116
Wiek
54 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
725
Na tym właśnie polega różnica pomiędzy DOMS a "zakwasami", że pojawia się po pewnym czasie ok.24h po treningu (dlatego nazywa się zespołem opóźnionego bólu mięśniowego) kiedy stężenie kwasu mlekowego w komórkach mięśniowych jest już normalne (nie ma więc mowy o zakwasach).
"Ludzie potykają się nie o góry, ale o kretowiska"
Chwała temu, kto mnie zabije. Śmierć temu, kto mnie obrazi.
Szacuny
2
Napisanych postów
69
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
580
a co do zakwasow to myslicie ze wrato zrobic jakis maly trening zeby przeszly szybciej? chodzi mi o to zeby np gdy mamy zakwasy w klatce to zrobic sobie kilka pompek czy wyciskanie lekkie zeby krew wyplukala kwas mlekowy? ma to jakis sens czy bardziej zaszkodzi niz pomoze?? moze jeszcze do tego jakies rozciaganie...
<Dobry trening nie jest zły>
<Cwicz przede wszystkim>
Szacuny
2
Napisanych postów
69
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
580
no to jak wam sie chce to napiszcie cos wiecej o tym ;] dla mnie to zawsze byly zakwasy albo sciegna "za duzo zniszczone" doms to nie wiem dokladnie co znaczy choc ogolnie chyba lapie (tak z doswiadczenia).
no to sloniak pisz co wiesz :) przynajmniej sie czegos naucze
<Dobry trening nie jest zły>
<Cwicz przede wszystkim>