TEMAT ZAMKNIĘTY

A teraz pytanie poważne...
Chodzi o tytuł tego posta

"w kuchni pluszaków gry i zabawy" - czy oznacza to, że:
1/ w kuchni (w domyśle należącej do) pluszaków odbywają się jakieś gry i zabawy, ale dokonywane przez blizej nie określonych osobników... czy
2/ w kuchi (domyślnie jakiejś) odbywają się pluszaków gry i zabawy, czyli, że bawią i grają się właśnie te pluszaki...
Tzn... czy słowo pluszaki określa współwłaścicieli (lub współposiadaczy samoistnych lub zależnych) kuchni, czy wykunujących czynność grania i zabawy...

Zmieniony przez - VLAD.IV w dniu 2005-11-09 15:01:25

Weź się zdrzemnij

proponuje pzrestudiowac plusze od poczatku... sie dowiesz

Te odpowiedzi wybitnie potwierdzają fakt, iż wypowiadający się w tym poście działają w stanie ograniczonej świadmości, nie wiedząc dokładnie w jakiej kuchi są zabawy i kto tych czynności dokonuje

te studia ci chyba szkodza

już dawno po studiach.. wiec już zaszkodziły...


Ps ale nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie...

W opisanej wyżej sytuacji mamy do czynienia z przypadkiem, w którym określona grupa osób, poprzez wypowiedanie teoretycznie niefalsyfikowalnych kwestii, ewentualnie publikowanie znaków graficznych będących wizualizacją dezaprobaty próbuje zatuszować swą niewiedzę i wywołać u mnie zupełnie nieuzasadnione przekonanie o ich zorientowaniu w sytuacji

hehehe nie no, dobry jestes

ja tez na poczatku nie wiedzialam

a wzielo sie to od takiego jednego plusza imieniem jagoodka, ktora sie tak witala i tak pozostalo a kuchnia to kuchnia, w koncu dzial odzywianie. A gry i zabawy bo my sie tu tak bawimy

ech, kiedys to dopiero byly zabawy

no dobrze - to nieco wyjaśnia

Wstępnie akceptuję to uzasadnienie