Z góry przepraszam, jeśli już gdzieś podobny temat się pojawił.
Otóż... Chciałbym w okresie przerwy zimowej (a nawet szybciej) rozpocząć trening, dzięki któremu mógłbym zrzucić "kilka" kilogramów. Przy wzroście 181 cm ważę około 98 kg. Jak się domyślam najbardziej pomocny byłby tutaj trening biegowy - jakoś nie za bardzo widzę inne drogi, np. siłownia (nudna do zarzygania...) ale oczywiście jeśli ktoś ma inne zdanie, to jak najbardziej. Byle działało.
Co do diety - czy są jakieś szczególne tricki pomagające zrzucić wagę? Czy L-karnityna (łykałem coś w płynie, porcje 1000 produkcji czeskiej, nie pamiętam już nazwy) faktycznie pomaga? Wydaje mi się, że warto brać tak czy inaczej - przynajmniej można zapomnieć o zakwasach:)
Co tu jeszcze dodać? Prosiłbym o rozpiskę treningu na cały tydzień czy też miesiąc (jeśli cykle tygodniowe mają się różnić). Póki co kondycyjnie jestem dość cienki - półgodzinny bieg w tempie 2:30 na okrążenie do dla mnie naprawdę DUŻE wyzwanie, proszę zatem o litość i zdrowy rozsądek przy proponowanych grafikach. Podkreślam - najważniejsze jest dla mnie w tej chwil zrzucenie wagi i przy okazji podreperowanie kondycji. O szybkości nawet w tej chwili nie marzę:) Rozwijanie innych cech (skoczność i takie tam - gram amatorsko w piłkę nożną, B klasa...) jest na drugim planie, chyba, że da się dwie (lub więcej) pieczeni upiec przy jednym, zimowym ogniu.
Z góry dziękuję za pomoc:)