Minęło trochę czasu i potrzebuję porady.
Nie odpuściłem sobie klasycznych aerobów ( przypomnę 3 x w tygodniu biegi, tętno 130-140, 45 min a nawet czasami 60 min ). Ponadto robię HIIT ( 3 x w tyg. biegi, obecnie 7 cykli każdy trwa 1 minute czyli 30 sek trucht + 30 sek sprint ).
I teraz wnioski. Zakładałem, że co 3
trening HIIT będę dokładać 1 interwał. Zacząłem od 5 potem 6 i obecnie 7. Idzie mi coraz ciężej.
Czuję na drugi dzień po aerobach, podczas robienia HIIT, że nogi są słabe. Niby śmigam na maksa podczas sprintu ale czuję, że nie daję z siebie wszystkiego. Brak mi trochę siły. Być może jest to spowodowane tym, że HIIT i aeroby robię zaraz po przyjeździe z pracy i jestem zmęczony całym dniem i trochę głodny. Posiłki mam dopracowane ale czuję lekkie ssanie już przed aerobami i HIIT i przez to chyba brakuje mi wigoru
Poradźcie proszę. Nie chcę zrezygnować z aerobów klasycznych, chcę biegać dopuki nie zrobi sie zimno, a co z HIIT? Czuje, że nie udygam 8 czy 9 tak szybko jak zakładałem.
Czy lepiej bedzie skrócić czas cyklu z 30 sek trucht i 30 sek sprint na rzecz większej ilości cykli ? Co Wy na to ?
Jesli tak , to do ilu cykli mam dojść i o ile skrócić czas?
Ostatecznie mogę zrezygnować z jednego dnia aerobów na lepszą regenerację , np. dzień przerwy przed HIIT - to już w wariancie light
W sobotę najbliższe HIIT'owanie więc musze się jakoś psychicznie i merytorycznie przygotować
Zmieniony przez - TDCI w dniu 2005-08-26 07:40:53