piwo

no dobra..dostarczam 1000 kcal..mojemu organizmowi hrhr:P..dobra nie będe wliczła kcal..ale jak przytyje to wrrr:P w niedzile jade na oboz..zabieram moje płatki musli...bedą mi tam robic na sniadanko..zawsze daja biale pieczywo a ja nie jem białego...a jak cos to zamówie u nich sobie cziemne...naprawde spoko babki są tam:P...tylko nie wiem jak z obiadami bo one sie pytaja nas co chcemy na obiad..no to reszta chołoty zamawia pizze zapiekanki itepe..ja tego z poł roku nie jadłam no i obiadu sobie nie zamówie innego:P albo pojde i wszamie jakas rybke nad morzem hehe..hm..co ja im moge powiedziec zeby było zdrowe..no i dla mnie..ja walcze z tłuszczykiem na brzuszku:P juz i tak w 3 miechy z 64 kg do 58 dobiłam..no i wlasnie co im powiedziec..zeby zrobiły i zeby reszta tamtych zarłoków tez była w miare zadowolona:P co polecacie..jaka potrawa przejdzie..tylko sie nie nabijac...ja powaznie pytam:P

Isabelle: to działa dokładnie tak, jak piszesz. Jeżeli wciągniemy za jednym zamachem parę piwek i kilka kiełbasek z grilla, to są duże szanse, że cały tłuszcz z kiełbasek od razu się odłoży. Buby dobrze prawi - samo piwko raczej nie utuczy (maltozy nie ma w nim aż tak dużo), chyba że ktoś wypije naraz całą zgrzewkę.

Turbo: uwierz mi, że są ludzie, którzy nabierają tłuszczu w nieprawdopodobnym tempie. Nawet na ujemnym bilansie kalorycznym utyją, jeżeli nie wykluczą z diety wszystkich cukrów prostych. Jeżeli chcą być szczupli, to absolutnie nie mogą pozwolić sobie na 2 tygodnie obżarstwa, bo będzie katastrofa. Na szczęście są to przypadki stosunkowo rzadkie, a większość pozostałych może sobie pozwolić na mniej lub bardziej znaczące odstępstwa. Ja sam mam kolegę, który obżera się na okrągło pizzą i chińskimi zupkami, a kratę na brzuchu ma jak rasowy kulturysta. Przestrzegam jednak przed generalizowaniem, bo to może się potem dla kogoś marnie skończyć...

mam 2 kumpli którzy mają (mieli) tak samo przez pare lat nonsntop jedli i pili cały czas praktycnie zero aktywności i byli mega chudzi
ale teraz po tych paru latach brzuch im rośnie i wygląda to conajmniej śmiesznie zapadnięta klatka suche łapki uda jak u chudego psa i taki brzuch zaczyna wystawać

no i gdziec czytałem że właśnie jak ktos przez dłuższy czas się obżera i nie tyje to po jakimś czasie zacznie, u nich się sprawdza...

Widać mają ( mieli ? ) silne tendencje ektomorficzne, co nie jest aż tak rzadkim przypadkiem. Ten mój kolega natomiast jest chyba czystym mezomorfikiem, bo on na tej MacDiecie nie jest sucharem, tylko świetnie umięśnionym i fantastycznie wyrzeźbionym bykiem bez grama tłuszczu pod skórą. Nadmienić jednak należy, że od dziecka regularnie uprawia sport.

Piwo pije w dużych ilościach. Whisky też.

Pfuj. I gdzie tu sprawiedliwość...

ale niema co zazdrościć może i ma umiesnioną sylwetke ale za pare czy parenaście lat jego zdrowie bardzo ucierpi po tych świństwach...

Zmieniony przez - buby77 w dniu 2005-07-01 11:10:22

dorcius, 1000kcal? przez 3 miechy? i jeszcze zyjesz? a nie lepiej jesc troche wiecej kcal, ale duzo bialka, mniej wegli, i troche sie ruszac? ja tak wlasnie robie od 3 tyg, jestem bardzo zadowolona z efektow... aha, i bronxow nie wliczam, (a bardzo lubie) tylko nic do nich nie wcinam ;)

issabele..zyje i mam sie dobrze:P ruch oczywiscie..przez 3 miechy biegałam po 60 mniut wieczorkiem..wf 3 razy w tyg jakis spacerek zawsze sksy..ale teraz bieganie mi sie znudziło to rowerkiem zasuwam...spacerki..no i teraz będze pływanie nad polskim bałtykiem:) no i wieczorne imprezki..ahh My LOVE :p ruch to podstawa..nie lubi esiedziec na dupie:P Pozdrawiam :)

A dlaczego miala by nie żyć ?
Zapotrzebowanie kaloryczne wylicza sie ze wzrostu wagi itd. wiec mozliwe ze wlasnie tyle potrzebuje

żeby było ok, czy ktośmi powie przy wzroście 170 waga 58 kilo jest ok, staram si ejak moge ale po ciaży nie moge dojśc do mojej wagi czyli 53 czy to było małao czy dużo, tak mi sie wydaj że jsteście jedyymi luźmi którzy to rozumieją, pozdr i odpowiedźcie a tak przy okazki piwko jest ok, uwielbiam

Ojej...wykopałaś temat sprzed 3 lat, żeby zadać to pytanie? Mogłaś założyć swój...Ale odpowiem ci, że nie ma czegoś takiego jak dobra waga. Popatrz w lustro i sama sobie odpowiedz, nie kieruj się żadnym BMI i innymi takimi cudami. Waga zależy przede wszystkim od tego z czego ciało się składa - mówiąc prosto:tłuszcz zajmuje więcej miejsca a jest lżejszy, mięśnie odwrotnie. Dlatego osoby o takim samym wzroście i wadze mogą wyglądać zupełnie inaczej.