Pawel
...
Napisał(a)
Boruta chcial powiedziec,wroc do nas jak zrozumiesz ,ze tutaj tylko on ma racje i inaczej sie nie da /-o
Pawel
Pawel
...
Napisał(a)
Nie, moj drogi, wroccie obaj jak nauczycie sie robic uzytek z tej wypustki na gornym kocu tulowia. Bo nie wiem jak innym uczestnikom forum, ale mi sie tlumaczyc roznic miedzy swiatem rzeczywistym a filmem nie chce. Idzcie sobie ogladajcie dalej Matrixy i mazcie o skakaniu po scianach. Oby nikt twardziej stapajacy po ziemi nie poskakal Wam po glowach. EOT.
Idee pocwiczyc sile ki, Dzieki temu bede kiedys taki dobry jak sam mistrz Yoda.
Paweł Ziółkowski (ktory ma juz dosc rozteoretyzowanych nastolatkow)
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
Zmieniony przez - Boruta w dniu 2002-05-21 20:28:44
Idee pocwiczyc sile ki, Dzieki temu bede kiedys taki dobry jak sam mistrz Yoda.
Paweł Ziółkowski (ktory ma juz dosc rozteoretyzowanych nastolatkow)
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
Zmieniony przez - Boruta w dniu 2002-05-21 20:28:44
...
Napisał(a)
No, chlopaki, widze, ze rozgorzala prawdziwa dyskusja. Nie wiem jak innych, ale mnie bardzo bawi to, jak sobie skaczecie do oczu - jak prawdziwe kocice... Obaj na swoj sposob macie racje. A wiecie, gdzie tkwi blad? W tym, ze tylko je uznajecie. Kagetora zarzuca Borucie, ze jest zbyt hermetyczny w swoich pogladach. Ma racje, zauwazylam to juz troche temu. Ale sam tez nie chce uznac racji Boruty. Zachowujecie sie jak dzieci, a macie sie za doroslych mezczyzn. I w tym momencie pzypomina mi sie feministyczne haslo "mezczyzna rosnie do 20 roku zycia, ale rozwija sie do 7..." Sorry, chlopaki, nie do wszystkich sie to oczywiscie odnosi, ale w "dyskusji" (zeby nie powiedziec beznadziejenej klotni), ktora nawiazala sie na tym forum, widze jawne potwierdzenie tej tezy.
...
Napisał(a)
Dobra,macie racje.To nie ma sensu.Boruta-tyś mistrz nad mistrze i wybacz mnie,szaraczkowi,żem ośmielił się znieważyć Twój majestat.Mea culpa-jestem ograniczonym matołem i mokrym gadem,omyłkowo tylko zwanym człowiekiem.Naoglądałem się Matrixów i umiem tylko skakać po ścianach ))
I teraz pisz sobie co chcesz,geniuszu od siedmiu boleści.Ja już się do Ciebie nie odezwę )
Pozdrawiam
Kagetora
I teraz pisz sobie co chcesz,geniuszu od siedmiu boleści.Ja już się do Ciebie nie odezwę )
Pozdrawiam
Kagetora
...
Napisał(a)
Oj jeszcze tak na koniec.Boruta masz już dość "rozteoretyzowanych nastolatków".Tak jak i ja.Może dlatego,że juz od dobrych 10 lat nie jestem nastolatkiem.
A teraz baw się dobrze,Panie Starszy ( a może StRaszy ? )
Pozdrawiam
Kagetora
A teraz baw się dobrze,Panie Starszy ( a może StRaszy ? )
Pozdrawiam
Kagetora
...
Napisał(a)
kagetora bron boze nie rezygnuj z tego forum, to ze boruta lubi sobie pojezdzic po ludziach to normalne, ja juz do tego przywyklem ale ma racje co do skutecznosci pewnych technik i styli, ma jeden problem nie potrafi przyznac racji nawet gdy sie myli(sorry nie myli sie nigdy), 3maj sie
Pozdrawiam
Freestyler
Pozdrawiam
Freestyler
...
Napisał(a)
Ależ,freestyler,ja nie zamierzam rezygnować z forum.Oprócz Boruty są tu przecież inni ludzie,na których mi zależy.Jeden Boruta wiosny nie czyni Ale nie mogę się z Tobą zgodzić.Moim zdaniem Boruta myli się np.twierdząc,że Seagal nie ma umiejętności "poza ekranem".Myli się też w innych przypadkach.Nie zrozumcie mnie źle-ja nic nie mam do Boruty -jego wiedzy czy umiejętności.Może byc wspaniałym zawodnikiem i za to mogę go szanować.Ale jeśli zaczyna obrażać mnie osobiście,jeśli nie szanuje mistrzów,którzy w moim pojęciu na to zasługują,to ja już na to nic nie poradzę.Rozumiałbym,że się na mnie wściekł,gdybym za mistrza uznał Keanu Reeves'a.On jest pozerem.Ale zrównanie go z choćby Seagal'em,który nim zagrał w filmie miał naprawdę DUŻE osiągnięcia( jego biografia jest naprawdę ciekawą lekturą ) to co najmniej duży nietakt.I w TAKICH wypadkach nie przyznam racji...
Pozdrawiam
Kagetora
Pozdrawiam
Kagetora
...
Napisał(a)
NA jakiej podstawie ocenia sie czy ktoś jest dobry na prawde czy nie???
A no na podstawie jego REALNYCH walk. Seagal o ile nie jestem w bledzie takich walk nie miał a jesli nawet to my o tym nie wiemy (chyba ze ktos mnie oswieci)
Czyli na dzień dzisiejszy przyjmując to że w filmie przy pomocy ujec kamery i dobrej gry aktorskiej można z byle kogo zrobić mistrza MA,Seagal nie moze sie pochwalic ze jest dobry na "ulice"!
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
A no na podstawie jego REALNYCH walk. Seagal o ile nie jestem w bledzie takich walk nie miał a jesli nawet to my o tym nie wiemy (chyba ze ktos mnie oswieci)
Czyli na dzień dzisiejszy przyjmując to że w filmie przy pomocy ujec kamery i dobrej gry aktorskiej można z byle kogo zrobić mistrza MA,Seagal nie moze sie pochwalic ze jest dobry na "ulice"!
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
...
Napisał(a)
SEAGAL Steven, amerykański mistrz
wschodnich sztuk walki, gwiazda kina
akcji, także producent, scenarrysta i
choreograf walk. Urodzil się 10
kwietnia 1950 roku w Lensing, USA.
Jako siedmiolatek obejrzal pokazowa
walkę mistrzów ka-ate i postanowil, że
kiedyś będzie równie dobry. Dziesięć lat później wyjechal do
Japonii, by u źródel doskonalić się w aikido, karate, ke-do i ludo.
W Kraju Kwitnacej Wiśni zdobyl ogromne doświadczenie i renomę
mistrza. Byl pienvsrym prrybyszem spoza Azji, który zalożyl w
Tokio wlasna szkolę walki. Po piętnastu latach powrócil do
Ameryki i przeniósl swoja szkolę do Hollywood. Trenowal m.in
Seana Connery'ego, Jamesa Masona, a nawet Toshiro Mifune.
Po raz pienvsry zetknal się ze światem flmu w 1982 roku
opracowujac choreografę walk w flmie Wyzwanie (The
Challenge) Johna Frankenheimera.
Przelomem w życiu Seagala bylo spotkanie z Michaelem Ovitzem,
szefem słynnej agencji aktorskiej Creative Artists Agency, który
zostal jego uczniem. Ovitz, zafascynowany swym naucrycielem,
od razu dostrzegl w nim material na gwiazdę kina akcji.
Doprowadzil do spotkania z dyrektorami wytwórni Warner
Brothers, na którym Seagal zademonstrowal swoje umiejętności
we wschodnich sztukach walki. Pokaz wzbudzil ogromne
zainteresowanie. ...
To fragment biografii Seagala.Moim zdaniem,COĆ jednak umie...
Pozdrawiam
Kagetora
wschodnich sztuk walki, gwiazda kina
akcji, także producent, scenarrysta i
choreograf walk. Urodzil się 10
kwietnia 1950 roku w Lensing, USA.
Jako siedmiolatek obejrzal pokazowa
walkę mistrzów ka-ate i postanowil, że
kiedyś będzie równie dobry. Dziesięć lat później wyjechal do
Japonii, by u źródel doskonalić się w aikido, karate, ke-do i ludo.
W Kraju Kwitnacej Wiśni zdobyl ogromne doświadczenie i renomę
mistrza. Byl pienvsrym prrybyszem spoza Azji, który zalożyl w
Tokio wlasna szkolę walki. Po piętnastu latach powrócil do
Ameryki i przeniósl swoja szkolę do Hollywood. Trenowal m.in
Seana Connery'ego, Jamesa Masona, a nawet Toshiro Mifune.
Po raz pienvsry zetknal się ze światem flmu w 1982 roku
opracowujac choreografę walk w flmie Wyzwanie (The
Challenge) Johna Frankenheimera.
Przelomem w życiu Seagala bylo spotkanie z Michaelem Ovitzem,
szefem słynnej agencji aktorskiej Creative Artists Agency, który
zostal jego uczniem. Ovitz, zafascynowany swym naucrycielem,
od razu dostrzegl w nim material na gwiazdę kina akcji.
Doprowadzil do spotkania z dyrektorami wytwórni Warner
Brothers, na którym Seagal zademonstrowal swoje umiejętności
we wschodnich sztukach walki. Pokaz wzbudzil ogromne
zainteresowanie. ...
To fragment biografii Seagala.Moim zdaniem,COĆ jednak umie...
Pozdrawiam
Kagetora
...
Napisał(a)
to sa tylko słowa.Gdzie jakies info o walkach????
Oczywiście nie przecze ze Seagal jest mistrzem aikido.
Ale nigdy nie udowodnił czy naprawde potrafi je wykorzystać (juz nawet nie mowiac o tym ze aikido to nie jest styl realny,ale to juz inna dyskusja.
Ps.JA starsze filmy seagala tez lubiłem ogladać ) Bo odkąd udaje jakiegoś "duchowego indianina" to go nie lubie heeh
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
Oczywiście nie przecze ze Seagal jest mistrzem aikido.
Ale nigdy nie udowodnił czy naprawde potrafi je wykorzystać (juz nawet nie mowiac o tym ze aikido to nie jest styl realny,ale to juz inna dyskusja.
Ps.JA starsze filmy seagala tez lubiłem ogladać ) Bo odkąd udaje jakiegoś "duchowego indianina" to go nie lubie heeh
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
Poprzedni temat
Naiwne kobietki
Następny temat
Kung fu czy kick boxing?
Polecane artykuły