Po co cwiczyc kulturystykę i
po co ćwiczyć siłowo?
Jaki jest sens poswiecania czasu i pieniędzy skoro - poza satysfakcją - nic z tego nie mamy?
Czy jak czas poświęcony na cwiczenia zainwestowalibyśmy (z całym tym zaangazowaniem) w coś innego (biznes, edukacja z prawdziwego zdazenia - magisterka, doktorat, etc) nie osiągnelibyśmy coś konkretnego i namacalnego?
Zadawałem sobie te pytania nie raz, osobiście robię to bo jest to moją pasją. Na temat treningów wiec dosyć dużo i mimo że nie mam warunków do zawodostwa wiem na ich temat b.dużo - z teorii i praktyki (popartej kontuzjami, potem, krwią i wymiocinami).
Nie ograniczam się do kulturystyki - choc ja kocham - ale zajmuje się tą dziedzina sportu dosyc wszechstronnie, a Ci którzy mnie słuchają daza mnie uznaniem, sympatia ... to jest uczucie.
Powedz mi Red, czy treningiem siłowym osiągnąłes ładna sylwetke lub duza siłe (choc w 70% zblizona do poziomu zawodników szczebla krajowego, lub chocby lokalnego)?
Skad wiesz ze - skoro dopiero zaczynasz - za rok czy dwa nie bedziesz rozczarowany?
Tak pomiatasz kulturystyka jak by to byla sciera, a ludzie ktorzy sie nia zajmuja lub pasjonuja to totalni lalusie i narcyzy. Zapewniam Cie ze tak nie jest, kazdy dazy do jakiegos celu: jedni wygladu inni sily, jeszcze inni ogolnej sprawnosci.
Czy to ze skupiaja sie na swoim celu to narcyzm?
Osobiscie czuje sie nieco urazony Twoja wypowiedzią, a z całą pewnoscia powiem Ci ze jeszcze malo wiesz o kulturystyce skoro tak ja lekcewazysz.
To troche jak ze studiami, np. moi koledzy ze studiow na pierwszym roku, po zaliczeniach z ekonomii mysleli ze prawami ekonomicznymi zalatwia sprawe zarobienia duzych pieniedzy. Im wiecej sie o tym uczyli, tym bardziej pokornieli ...