No to może, pomożecie "kluseczce" bo na taką tu wyglądam, niestety
Jestem po 30tce,160cm,67kg..... jem chudo ok 1200kcal, bez: masełka,panierek,sosików,kiełbas,chlebka jasnego,ziemniaczków....
pijam mineralkę i 1 kawę z mlekiem 2%,lub 0.5%.Oatatni posiłek 18-19,potem jeżeli ssie to jabłuszko lub ogórek lub papryka lub pomidor.Ćwiczę codziennie na ORBITREKU po 45-60min, ale dopiero między 20 a 23.Chodzę spać 24- 1
W zeszłym roku nabrałam do 74kg,schudłam ale od maja waga stoi
pracę mam siedzącą.....
Pomożecie mamuśce zabłysnąć przed mężusiem tak... mi wystarczy57-59...dwa lata temu samo spadło z 61 i było super.Potem mężus podrzucał ciastka kremy,ale one tak nie narobiły co HORMONY.... oD lutego już ich nie biorę ale metabolizm do kitu......
nie chcę tego od razu, tak do kwietnia by wystarczyło, bo szybciej nie wierzę,że mozna w moim przypadku
herbata czerwona odpada zrobiłam drugi raz podejście i... brzuch jak balon ,wątroba ociężąła, źle się czuję tak samo po zielonej....
a dodałam ostatnio L-karnitynę.... co o tym myslicie?
No to czekam na pytanka, jakies sugestie.....Tylko nie bijcie,bo i tak mam dość!!!
Od 2 dni próbuję sie stosować do wskazań P.SMOCZEK... TYLKO TA herbata popsuła mi samopoczucie, więc jutro ja odstawiam i dalej .....A 1sniadanko podzieliłam na 2, o 8 rano płatki owsiane z ml(jestem po tym najedzona),a o 10 chlebek razowy z chudzielcem wędlinowym + warzywko...
czy ja naprawde tyle napisałam? Papa Help,Help