problem z rodzicami

Powiedz rodzicom wprost że jest to Twoje życie i to jest Twoja sprawa jak je sobie ułożysz,byle im wstydu nie przynieść,a siłownia wstydu raczej nie przynosi

Ja też mam 17 lat,ćwicze już od pół roku i nic mi nie mówili gdy zaczynałem ćwiczyć(tata mówił że siłownia mi nie potrzebna,żebym chodził do roboty na budowe to mięśnie będe miał-wysłuchałem go ale zdania nie zmieniłem).

Od niedawna biore białko w proszku i też coś tam krzywo patrzyli jak brałem,ale już nie musze się tłumaczyć,biore to za swoje zarobione pieniądze więc uważam że mam do tego jaknajbardziej prawo.

Weź któregoś wieczoru siądź na spokojnie z rodzicami i pogadaj z nimi na ten temat,i nie tak żeby oni nie pozwolili bronić Twoich racji,i żeby rozmowa była skazana na przegraną,tylko podaj argumenty im takie wystarczające żeby się zgodzili.
Jak masz rodzeństwo starsze to poproś ich żeby Cie wsparli w rozmowie

Powodzenia

Zmieniony przez - dragon1987 w dniu 2004-09-16 20:14:06

heh to tak samo jak mój braciak chciał zeby starsi mu stałke załozyli (neostrade). On mówi "mam chce net", ona "nie" to on "@#$%@#$%@$ to nie: i *** drzwiami. I tak ich rozmowy na ten temat wyglądały, moja starsza powiedziała jej ze internet jest potrzebny dzieciakom w tym wieku i jutro zakładają sobie

a no spoko , coraz lepiej mi idzie, juz wiedzą ze cwicze, ale matka nie wie ze mam sztange ale mi to nie przeszkadza , tylko ciezarki mi schowali i nie mam za duzo, ale kto szuka ten znajdzie
a dzieki za porady, jak bede troche lepiej wygladal , to pewnie zobaczą ze ich gadanie nic nie daje i pewnie mi pozwalą "legalnie"

Jestem młodszy (14lat) i miałem podobny problem. W końcu udło mi się przekonać rodziców do ćwiczeń w domu. Właściwie to też problem jest z mamą. Ojciec nawet mi teraz dokupił drążek i dodatkowe obciążenia do sztangielek teraz mam 2X5 kg. O siłowni narazie nie ma mowy chociaż wolałbym chodzić bo w moim wieku już wielu chłopaków chodzi. Pracuje nad tym żeby pozwolili.

A mnie wkurzają moi rodzice. Mówię im, że potrzebuję dużo białka i mało węgli, a ci mięsa mi dają mało, a ryżu itp. dużo. Wogóle sie na tym nie znają i mnie pouczają!

ja nie mam ze starszymi tego problemu.Nawet mi polowe finansuja tzn ja daje polowe kasy na kartne na silke i oni i nie maja nic przeciwko.Chca zebym dobrze wygladal i uprawial jakis sport a nie siedziec wiecznie przy komputerze:)

no wlasnie ja moim gadam , ze co to jest ciagłe siedzenie przy kompie, wole pomachac i lepiej wygladac, no i byc zdrowszy - i powoli chyba to kapują

a ćwiczysz też tylko w domu czy wpadasz też na siłkę? ja będę starał się przeforsować żeby mnie puszczali. masz już jakiś konkretny plan? jak ze sprzętem?

Dom mnie nic nie gadają tylko to ze cos ostatnio mało pakuje, choć ze pakuje dużo i jak mam jakies odzywki to tak dla jaj mowią zeby mnie zdenerwowac - "co znowu te koksy szamasz"?

a ja juz drugi tydzien chodze na silke ze starym i jest dobrze tylko mama krzywo patrzyla jak bialko kupilem, narazie stoi na lodowce nieuzywane, ale tylko narazie....