Wyczynowi sportowcy to był tylko przykład na to, że prawa fizjologii są nieubłagane i żadną dietą, treningiem, dopingiem ani niczym innym nie da się pokonać pewnych barier.
Co do wpływu wieku na metabolizm i hormony, to się nie zgadzam.
Wiele kobiet w wieku 40-50 lat przechodzi już menopauzę, a zmiany w ich hormonach zaczynają się jeszcze kilka lat wcześniej... U mężczyzn jest to wszystko mniej widoczne, ale też pomału następuje...
Oczywiście, w różnym tempie i z różnym 'wachlarzem' skutków ubocznych u różnych osób, co zależy od genów, zdrowia i czynników które wymieniłaś wyżej jak stres, praca itd.
Tak samo jak kobiety przechodzą menopauzę w różnym wieku , tak samo mężczyźni też doświadczają zmian hormonalnych w różnym wieku i tempie... Czasem 45+ a czasem już 35+ . Nasze stresujące czasy, zła dieta i zanieczyszczone środowisko powodują, że ten wiek się obniża (średnio w populacji).
Czytam wypowiedzi różnych osób na ten temat (np.na fb grupie dotyczącej sportu czy zdrowia) i naprawdę jest ogromny rozrzut czasowy, jak i sposób w jaki ludzie się starzeją... Niektórzy pomału i niezauważalnie, inni koło 50-ki już są bardzo schorowani; inni mają się świetnie do pewnego wieku, ale nagle przychodzi kryzys i dopadają ich różne dolegliwości...
Dlatego nie można uogólniać, że do 60 na pewno nie będzie z sylwetką (redukcją) problemu, bo zwyczajnie każdy człowiek jest innym 'przypadkiem'... Zmiany hormonalne, spadek testosteronu czy estrogenów mogą mieć bardzo duży wpływ na metabolizm i sylwetkę, a także w tych ramach czasowych uaktywnia się wiele chorób, np. tarczycy czy zapalnych...
Ja tu nie próbuję roztaczać czarnych wizji i zniechęcać autora wątku do pracy nad sobą, tylko proszę go żeby robił to z głową, z wyczuciem...
Dobrze też co jakiś czas zrobić badania.
Co do wpływu wieku na metabolizm i hormony, to się nie zgadzam.
Wiele kobiet w wieku 40-50 lat przechodzi już menopauzę, a zmiany w ich hormonach zaczynają się jeszcze kilka lat wcześniej... U mężczyzn jest to wszystko mniej widoczne, ale też pomału następuje...
Oczywiście, w różnym tempie i z różnym 'wachlarzem' skutków ubocznych u różnych osób, co zależy od genów, zdrowia i czynników które wymieniłaś wyżej jak stres, praca itd.
Tak samo jak kobiety przechodzą menopauzę w różnym wieku , tak samo mężczyźni też doświadczają zmian hormonalnych w różnym wieku i tempie... Czasem 45+ a czasem już 35+ . Nasze stresujące czasy, zła dieta i zanieczyszczone środowisko powodują, że ten wiek się obniża (średnio w populacji).
Czytam wypowiedzi różnych osób na ten temat (np.na fb grupie dotyczącej sportu czy zdrowia) i naprawdę jest ogromny rozrzut czasowy, jak i sposób w jaki ludzie się starzeją... Niektórzy pomału i niezauważalnie, inni koło 50-ki już są bardzo schorowani; inni mają się świetnie do pewnego wieku, ale nagle przychodzi kryzys i dopadają ich różne dolegliwości...
Dlatego nie można uogólniać, że do 60 na pewno nie będzie z sylwetką (redukcją) problemu, bo zwyczajnie każdy człowiek jest innym 'przypadkiem'... Zmiany hormonalne, spadek testosteronu czy estrogenów mogą mieć bardzo duży wpływ na metabolizm i sylwetkę, a także w tych ramach czasowych uaktywnia się wiele chorób, np. tarczycy czy zapalnych...
Ja tu nie próbuję roztaczać czarnych wizji i zniechęcać autora wątku do pracy nad sobą, tylko proszę go żeby robił to z głową, z wyczuciem...
Dobrze też co jakiś czas zrobić badania.