Cóż, okazuje się, że 20 stopni mrozu nie jest tak niebezpieczne jak 4 km bagien po zmierzchu
Marzec i kwiecień upłynął na regeneracji i jakichś tam prywatnych sprawach...teraz odgrzebujemy kotleta, wkładamy adidaski i do pracy. Na początek trochę zrzucania zbędnych kilogramów bo zebrało się tego troszkę. We wrześniu wybieram się do Radkowa na Garmin Ultra Race - 82 km, więc startuję z przygotowaniami.
Na teraz najważniejsze:
Dieta
Przyjmuje te same 2800 kcal / dzień - 194 g białka, 90 g tłuszcz, reszta węglowodany
Aktywność
Kardio póki co w formie spokojnych marszów/biegów oraz wioślarz, żeby nie przesilać stawów wagą.
Do tego dwie sesje siłowe.
Rolowanie, rozciąganie i do przodu.
Nie obiecuje regularnych wpisów, ale postaram się coś tam wrzucać, żeby się działo.
Ten tydzień zapowiada się ciekawie ponieważ jestem już od pół roku zapisany na Półmaraton w Białymstoku. Będzie więc wycieczka biegowa w weekend Pewnie bardziej marszobieg niż bieg, ale niech się pali.