proszę o opinie w zakresie mojej redukcji. Czy w taki sposób dobrana aktywność fizyczna, pozwoli na uzyskanie upragnionego celu?
Od zawsze się odchudzam, ale najczęściej trwa to max tydzień/dwa. Od 1 maja wielki powrót na siłownię z przytupem. Z racji wykonywanej pracy na siłownie zamierzam chodzić o godzinie 4:00. Pieszo mam 20-30 min na siłownię, więc uwzględniam to jaką formę częściowej rozgrzewki + komplet ćwiczeń rozgrzewających. Jako docelowy trening celuje w FBW. Zależy mi na jak najszybszej i najtrwalszej utracie wagi tj. 20 kg. Moim największą zmorą są nogi. Treningi siłowe 3-4 razy w tygodniu + chce dorzucić do tego bieganie w dni nietreningowe. Lubię biegać, i przez ostatni miesiąc sporo biegałam, po godzinie 4 rano, aby przyzwyczaić się do takich godzin wstawania. Oczywiście jestem na deficycie kalorycznym.
1. Proszę o jakieś rady, czy nie lecę zbyt ambitnie, czy marsz na siłkę jest dobrym pomysłem rozgrzewki czy jednak warto zrobić ją solidną na siłowni?
2.O łączeniu cardio z FBW sporo czytałam, i mam trochę mętlik w głowie, czy nie będzie to już za dużo, i tylko utrudni osiągniecie celu, czy jednak przez 2 3 miesiące mogę się troche przeforsować, by szybciej cieszyć się efektami?
3. Jeśli chodzi o mój cel zależy mi na zrzuceniu nadmiaru tłuszczu, zarysowaniu mięśniu. Nie dążę do szczupłości, raczej do ładnych kształtów. Stąd też kolejne pytanie. Czy skupienie się dodatkowo już na samym początku na partiach, na których zależy mi najbardziej jest dobrym pomysłem, czy lepiej jednak skupić się tylko i wyłącznie ogólnie na redukcji?
Wiek: 23 lata
Wzrost: 173 cm
Waga: 89 kg
Cel: 69 kg