Posiłek po treningu - jajecznica

kwestia upodobań, natomiast utarło się, że posiłek potreningowy powinien zawierać głównie szybkoprzyswajalne źródło białka - wpi, wpc, chude mięso + mieszankę ww złożonych i prostych. Zazwyczaj unikamy w tym posiłku większej ilości tłuszczów, ponieważ zależy Nam, żeby energia uzyskana z pokarmu była przez nasz organizm jak najszybciej wykorzystana, a jak wiemy tłuszcz zawarty w posiłku spowalnia te procesy

Posiłek potreningowy a bezpośrednio potreningowy to też różnica.

Ten do 20 minut po treningu powinien zawierać odpowiednią proporcję białka i węglowodanów w stosunku do uprawianego sportu. Tak naprawdę zwykle najlepszym tutaj rozwiązaniem jest proszek. Łatwy, szybki, np. taki mass acceleration, troszkę podładowany np. jakimiś węglami. Wracasz do domu i jesz normalny posiłek

a z tym akurat zupełnie się nie zgadzam, skąd zasada, że posiłek potreningowy powinien być zjedzony w ciągu 20 min po treningu, jeśli mowa tu o tym jak tu napisałeś "posiłku bezpośrednio potreningowym".
Ja osobiście uważam, że nawet jeśli posiłek jest zjedzony do 45-60min po treningu dalej on powinien zawierać makroskladniki, o których wspomniałem powyżej i zdecydowanie nie ma co się spieszyć i lecieć biegiem, żeby koniecznie zjeść 15-20min po treningu.

a jeszcze dodam, że tym bardziej jest to zbędne, jeśli korzystamy z tak zwanej suplementacji "intra workout", wtedy tym bardziej nie ma pośpiechu, żeby posiłek potreningowy zjadać jak najszybciej po zakończonej sesji. Juz skończyła się moda ja jedzenie banana i zapijanie go białkiem bezpośrednio po zakończeniu ostatniej serii

No właśnie mowa o posiłku bezpośrednio potreningowym, który można zapewnić z odżywki. To dużo lepsze i łatwiejsze rozwiązanie.

Wg mnie nic nie trzeba dostarczać do jakiś tam 20min potreningu,mozna wrócić do domu i zjeść normalny posiłek spokojnie do godziny,na poziomie jaki większość reprezentuje czyli amatorski i nie przygotowuje się do zawodów to różnicy nie zrobi

Idąc takim tokiem rozumowania nie trzeba mieć określonego planu treningowego, przecież trenuje się amatorsko dla siebie, a efekty nie są ważne. Myślę, że tutaj autor musi sam podjąć decyzję, co byłoby dla niego najlepsze i dostosowane do jego potrzeb i oczekiwań. Wytyczne to jedno, realizacja to drugie.

Po treningu nie ma co się rzucać od razu na jedzenie, ja na spokojnie wracam do domu i jem.

Dawniej człowiek pierwszego robił po treningu to banan i odżywka hehehe. Te czasy już minęły , bywają dni że zjem godzinę po a i nawet 2 h po treningu i też funkcjonuje ,nie ma co popadać w paranoję

Ja po treningu nie mam nigdy apetytu więc jem posiłek potreningowy jakoś godzinę po treningu, nieraz nawet dłużej. O nic się nie martwię bo w czasie treningu leci dextroza + eaa. Za to jak minie ta godzina to ssanie mam takie, że prawie 200ww +60b +15t wlatuje w pięć minut. Bekę mam właśnie z tych osób które stoją na gaciach w sztani i już jedzą banana xd