...
Napisał(a)
U każdego nie da się obliczyć zapotrzebowania. Dlatego, lepiej kalorie obliczać tygodniowo. I nie pattz na wagę, tylko zdjęcia, lustro, pomiary
...
Napisał(a)
Fakt wyznacznikiem jest nie waga a lustro ale coś musi kombinować żeby znaleźć ten złoty środek
...
Napisał(a)
Poziom tkanki tłuszczowej jest w miarę niski. Bez wątpienia można już z niego budować dobrej jakości mięśnie. Pytanie tylko, czy jeszcze miesiąc redukcji tkanki tłuszczowej i zejście trochę niżej nie da lepszego startu i wejścia na budowę masy mięśniowej. Osobiście tak bym też zrobił, ale jeżeli zaczniesz już teraz budować, to źle nie będzie. Jeżeli redukujesz już dość długo i czujesz zmęczenie, to sugeruję wejść na zerowy bilans energetyczny na minimum dwa tygodnie i wprowadzić strategiczne roztrenowanie:
https://potreningu.pl/artykuly/trening/roztrenowanie-strategiczne-regeneracja---trening-i-odzywianie-w-tym-okresie-595
https://potreningu.pl/artykuly/trening/roztrenowanie-strategiczne-regeneracja---trening-i-odzywianie-w-tym-okresie-595
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
mugolinaChciałbym dociąć ale to moje początki z siłownia i trochę juz ciągnę ta redukcje no i czuje się lekko juz przemęczony ta redukcja :D Mam ochotę wejść na delikatny + przybrać na spokojnie z 5-7 kg i od nowa redukcja :) Juz jestem bardzo szczupły a z brzucha nie chce zejść całkiem :P
warto byłoby wejsć na zero odpocząć od redukcji i jednak dociąć później do końca, baza jest fajna
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
...
Napisał(a)
U mnie to wyglądało tak. Ta redukcja trwa już gdzieś od listopada więc około 5 miesięcy. Początkowo zaczynałem od 2200 kcal bo niby moje zero jest na poziomie 2500 kcal +-. Ale jeśli chodzi o moje zero naprawdę ciężko wyliczyc bo mam dzień gdzie zrobię 5 tys kroków I lekka praca a są dni gdzie zrobię 30 tys kroków do tego przerzucę kilka ton. Ile mogłem tyle lecialem na 2200 kcal. Waga dosyć fajnie leciała w dół sylwetka się zmieniala ale po pewnym czasie brakowało sił. I tak powoli zaczynałem zwiększać moje kcal. Z 2200 było 2300 później 2450 i teraz jest 2650 no i ciągle waga spadała dopiero przy tych 2650 widzę że ciągle jest w podobnych granicach. Jakbym trzymam idealnie dietę wiem że docialbym to do końca ale nie będę oszukiwał robię to dla siebie I przez te kilka miesięcy było kilkanaście dni bez diety czy tam z nadwyzka :)
Chciałbym spalić resztę z brzucha ale zmęczony jestem i myślę żeby lecieć dalej tak jak teraz tzn minimum te 2650 (to jest takie moje 0) a dorzucić więcej aktywności. Powoli pogoda będzie coraz lepsza więc u mnie wpadnie praktycznie codziennie rower. Wydaje mi się że to byłoby najlepsze żeby jesc tak żeby czuć się silnym ale próbować robić deficyt przez jakas dodatkowa aktywność. Teraz od 3 dni przeskoczyłem już na 2850 kcal I czuje się wyraźnie lepiej. Pociągnę tak do końca tygodnia a może nawet i przyszły tydzień obserwując przy tym sylwetke i wagę. Jak pojdzie do góry to próbuje zejść znowu do jakiś 2500 kcal z 3-4 tygodnie żeby trochę dopalic i później już masa. I tak poprawa jest znaczna jak na amatora i nie przykładając się na 100% :P
Chciałbym spalić resztę z brzucha ale zmęczony jestem i myślę żeby lecieć dalej tak jak teraz tzn minimum te 2650 (to jest takie moje 0) a dorzucić więcej aktywności. Powoli pogoda będzie coraz lepsza więc u mnie wpadnie praktycznie codziennie rower. Wydaje mi się że to byłoby najlepsze żeby jesc tak żeby czuć się silnym ale próbować robić deficyt przez jakas dodatkowa aktywność. Teraz od 3 dni przeskoczyłem już na 2850 kcal I czuje się wyraźnie lepiej. Pociągnę tak do końca tygodnia a może nawet i przyszły tydzień obserwując przy tym sylwetke i wagę. Jak pojdzie do góry to próbuje zejść znowu do jakiś 2500 kcal z 3-4 tygodnie żeby trochę dopalic i później już masa. I tak poprawa jest znaczna jak na amatora i nie przykładając się na 100% :P
...
Napisał(a)
Zmiana sylwetki bardzo fajna. Wygląda jednak na to, że na samym początku popełniłeś podstawowy błąd, zaniżając dość znacznie swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Widać to po stałych spadkach, gorszym samopoczuciu i tym, że nawet zwiększając kalorie do poziomu potencjalne wyższego od wyliczonego zapotrzebowania kalorycznego dalej redukowałeś. Jeżeli nadal jesteś zmęczony, to tak jak pisałem. Sugeruję jeszcze bardziej podbić kalorie aby wejść na realnie zerowy bilans kaloryczny. Odpocząć i ewentualnie wtedy redukować.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
domerZmiana sylwetki bardzo fajna. Wygląda jednak na to, że na samym początku popełniłeś podstawowy błąd, zaniżając dość znacznie swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Widać to po stałych spadkach, gorszym samopoczuciu i tym, że nawet zwiększając kalorie do poziomu potencjalne wyższego od wyliczonego zapotrzebowania kalorycznego dalej redukowałeś. Jeżeli nadal jesteś zmęczony, to tak jak pisałem. Sugeruję jeszcze bardziej podbić kalorie aby wejść na realnie zerowy bilans kaloryczny. Odpocząć i ewentualnie wtedy redukować.
No redukcje zacząłem od 2200 kcal I jedząc teraz nawet około 2650-2700 kcal waga i tak nie szła do góry. Więc to takie zero moje to redukcje myślę że tak 2400 kcal byłoby ok :) Ale u mnie ciężko wyliczyc zapotrzebowanie bo nie mam takiej "stałej pracy" że codziennie robię to samo. Nic ten tydzien na pewno zostanę na 2850 przyszły wejdę na 2700 i dalej jak będzie siła zejdę na jakieś 2400 i zobaczymy co będzie się dziać :) A makro jakie najlepiej dawać ? Do tej pory dawalem tak : redukcja 2.5 b 0.8 t reszta węgli. Masa myślę że też zostawię 2.5 b 1-1.2 t I reszta węgle :)
Polecane artykuły