Jestem nowy na forum i chciałbym przywitać wszystkich forumowiczów, początkujących i zaawansowanych zawodników.
Szybko przechodzę do konkretów.
Wiek 31 lat
Wzrost 185 cm
Waga 90 kg
BF ok. 23% na tyle mniej więcej oceniam, może innym razem wrzucę sylwetkę przy innym temacie. Maksymalnie 25%.
Rozpocząłem (nie po raz pierwszy) trening, tym razem 100% siłowy, wielostawowy, mała ilość powtórzeń, chyba że chce spompowac mięśnie, to na koniec wyciskam ciezar mniejszy od maksymalnego wyciśniętego.
Przy obecnych ciezarach nie wspomagam się pasem, choć kiedyś, tym bardziej na początku ten pas sobie zakładałem. Nie wiem czy to zasługa wagi czy kij wie, ale mam jakby więcej siły, albo działa jeszcze pamięć mięśniowa. Nawet nie zabezpieczam gryfu izolacja rur przy siadach.
Staram się w ten sposób wzmacniac mięśnie, które wymagają stabilizacji.
Wykonuje martwy sumo, ale czuje, że to nie jest to i cała magia tego ćwiczenia, a więc siła pleców i posągowa postura o której myślę będzie trudniejsza do zrealizowania.
W związku z tym chcę jak najszybciej rozpocząć klasyczny, ale zastanawiam się jak to zrobić, by sprawiało mi to ćwiczenie maksimum frajdy i jednocześnie było bezpieczne dla dolnych odcinków pleców.
Chodzi o to, że w sumo wydaje się, że szybko będzie mi przybywało ciężaru, a nad klasykiem będzie trzeba trochę popracować i teraz powiedzcie mi jak zacząć, żeby było dobrze.
Skoro już zacząłem tutaj jeden temat, to tak na szybko co myślicie o niewykonywaniu typowych ćwiczeń na bice, trice jakieś tam łydki srydki, poza np. wielostawowymi typu podciaganie, czy dipsy?
Wszystko ma swój cel.