tylko fastfoody

Moj brat tak samo tylko by jadl pączki, biale bulki i frytki z kechupem :)

Żarcie z mcdonalda jest tłuste, ubogie w witaminy, skł.mineralne i błonnik(który pobudza do ruchu jelita). Sporadycznie można zjeść, nic sie nie stanie, ale od regularnego jedzenia takich rzeczy są choroby serca, rak głównie jelit. Rano niech wrzuci na kromke szynke(3 sekundy roboty)na obiad może skoczyć do baru mlecznego bo kiedyś jego metabolizm zwolni i bedzie chorym grubasem.

Ja jadelm kilka lat temu bardzo duzo kalorycznych rzeczy (pizza, hamburgery, duzo slodyczy) i praktycznie nie tylem. Dopiero jakies 2 lata temu zaczal nagle odkladac mi sie tluszczyk na brzuchu, no i musialem zmienic sposob zywienia :) Dodatkowo (choc na 90% nie jest to zwiazane z jedzeniem tylko dziedziczeniem) wzroslo mi cisnienie i teraz niestety musze jesc tabletki (wprawdzie cisnienie miesci sie w gornej granicy "prawidlowego" ale jednak cos bylo nie tak).

Pozdrawiam

Kurde ja lubie fast foody

A kto nie lubi?

ja omijam, niby smaczne ale stety by cos osiagnac w budowaniu sylwetki trzeba tez troche poswiecic.

JA NIE LUBIE! BEDZIE NAGRODA??

jak juz musi jesc taki syf to znajdz mu chociaz jakas zdrowsza restauracje. u nas we wrocku jest niezla calkiem jedna - nazywa sie cos w stylu "kuchnia marche" czy jakos tak. opiera sie mniej wiecej na szewdzkim stole, czyli dostajemy karteczke i nakladamy co chcemy a potem dopiero placimy (i wkurzamy sie ze tyle to kosztuje :D). ale jest tam dobre jedzonko - mozna sobie skomponowac rybke, miesko z ryzem i warzywkami na przyklad, soczki, owoce morza i tym podbobne. zawsze bedzie to lepsze niz buly w mac donaldzie.

a co do samego maca to podam ci jeszcze jeden motyw, ktory kiedys wyczytalem czy w radiu bylo - nie pamietam. swego czasu jakas dziewczyna dostala sie na ostry dyzur z mocnym zatruciem zoladkowym, wlasnie po wizycie w mac donaldzie. po badaniu lekarze mysleli ze to jakas dziwka, bo w jej brzuchu znalezli 7 rodzajow spermy. okazalo sie, ze kolesie pracujacy w macu zrobili sobie dzien dziecka i dla zabawy kilku gosci spuscilo sie do shake'a, ktorego potem ta nieszczesnica kupila i wypila. macie jeszcze ochote tam chodzic? :P

ta historia zdazyla sie w krakowie na grodzkiej w budce z kebabami pisaly o tym lokalne gazety rodzajow spermy bylo 4 a nie 7 i nikt nie wyladowal w szpitalu tylko sprawe wykryl sanepid

w macdonaldzie to by raczej nie przeszlo , tam jest taka zawisc miedzy pracownikami a do tego rygor i konfidenctwo , nie popracujesz minuty zeby cie ktos nie kontrolowal nie ma mowy zeby sie znalazlo SIEDEM osob i dogadalo zeby zrobic cos takiego

aha od seprmy w zoladku sie nie laduje w szpitalu

tak czy siak to ja za jeden rodzaj spermy chyba bym goscia wykastrowal...

swoja droga slyszalem jeszcze inna wersje tej historii ze zdarzylo sie to z chinskim zarciem...