Dieta na nie zalanie się.

Dieta do oceny. Moje zapotrzebowanie kalorii wg kalkulatora "fabryka siły" to 3105 kcal na podtrzymanie (117g białka, 427 węgli, 104 tłuszczu). Dla przytycia byłoby to 3405 kcal. Wpisałem "4 ciężkie treningi w tygodniu". Z tym że tych treningów będzie 7 w tygodniu typowo siłowych na górę ciała + popołudniu jeszcze trening nóg (interwały lub lekkie ćwiczenia pseudosiłowe na nogi). Czyli w sumie trening dwa razy dziennie. Takie 14 treningów tygodniowo.

Cel to się nie zalać. I zwiększać siłę i masę. Chcę mieć więcej siły w rękach.

PS. A co myślicie żeby olać trening nóg całkowicie i tylko biegać? Nie bardzo mam sprzęt którym mógłby zrobić solidny trening nóg. Małe ciężary działają na mi słabo na nogi i szybko przestają dawać jakiekolwiek zakwasy. Poza tym ta duża liczba powtórzeń na masie.... Jakoś tego nie widzę. Może olać i trenować siłowo tylko górę? j**nąć sobie interwał codziennie wieczorem i tyle. Jakieś badania albo mądre wyjaśnienia?






Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 18:13:50

Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 18:19:00

Przede wszystkim sugeruję ułożyć sensowny trening. To o czym piszesz niewiele ma z tym wspólnego. Zapraszam do działu trening dla początkujących aby skonsultować w nim Twój trening i/lub ewentualnie ułożyć coś sensownego. Wtedy wróć tutaj i wklej dokładnie rozpoznaną aktywność treningową:

https://www.sfd.pl/Trening_dla_początkujących-f114.html

Jeżeli chodzi o zapotrzebowanie kaloryczne, to należy policzyć je dokładnym wzorem, do na którego link otrzymałeś w wypowiedzi powyżej, a nie kalkulatorem.

Co to za posiłek woda kokosowa i sok pomarańczowy ?
Kalkulatory nie są byt dokładne , lepiej wylicz wg wzoru
https://www.sfd.pl/-t276436.html 

Jeżeli Twoim celem jest redukcja to odejmujesz ok 300kcal, jeżeli masa to dodajesz ok 300 kcal
https://www.sfd.pl/-t1135440.html - Źródła białka w diecie.
https://www.sfd.pl/-t1135648.html - Źródła tłuszczu w diecie.
https://www.sfd.pl/-t1135388.html  - Źródła węglowodanów w diecie.

W rozkładzie makroskładników na początek przyjmujesz białko 2 g , tłuszcze 1-1,5 g na kg masy i reszta kalorii z węglowodanów

W trakcie treningu popijam wodę kokosową a po treningu jeszcze sok z pomarańczy z kreatyną.

Po co ?
„ Czyli w sumie trening dwa razy dziennie. Takie 14 treningów tygodniowo. „
-następna głupota
„
PS. A co myślicie żeby olać trening nóg całkowicie i tylko biegać? Nie bardzo mam sprzęt którym mógłby zrobić solidny trening nóg. Małe ciężary działają na mi słabo na nogi i szybko przestają dawać jakiekolwiek zakwasy. Poza tym ta duża liczba powtórzeń na masie.... Jakoś tego nie widzę. Może olać i trenować siłowo tylko górę? j**nąć sobie interwał codziennie wieczorem i tyle. „
To może olej trening klatki piersiowej ??? Co to wogóle za pytanie

Klatki piersiowej nie oleję ponieważ mam ciężar jakim mogę wykonać max 10 powtórzeń. Nie mam takiego sprzętu na nogi. Chyba że trzymałbym w rękach hantle i robił przysiady. a i wtedy ćwiczyłbym słabo nogi bo wtedy by mi szło w mięśnie pleców i uchwytu.
Innymi słowy - nie ma sprzętu żeby przetrenować w domu nogi siłowo.


Odpowiedzi w stylu "to jest głupota" bez uzasadnienia mnie nie interesują.








Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 19:01:49

Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 19:02:08

Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 19:03:16

Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 19:05:07

A co mam Ci napisać na to ze chcesz trenować 14 razy w tygodniu , ale nie trenując nóg bo małym ciężarem się nie opłaca ?

Najchętniej przyjmę Link do badań które porównuje bieganie interwałowe do treningu nóg na dużej ilości powtórzeń.

Albo czy odpuszając sobie nogi ułatwi mi to masę i siłę rąk bo może organizm nie będzie tak zmęczony siłowo....

Generalnie jak się nie am co się lubi to się lubi co się ma. Mam tylko dwie opcje do wyboru, obie kiepskie, ale innych nie ma.
Obawiam się że trenowaniem nóg tym co mam tylko spalę dużo kalorii i zbliżę do przetrenowania a mięśni nóg i tak nie pobudzę.
Na obecny moment mam zamiar zamieniać to z bieganiem i tyle.


Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 19:29:40

teoretycznie bez treningu nóg mozna powiedz tak bo organizm bedzie skupiał się na regeneracji tylko trenowanych partii, ale to bedzie prowadziło do róznych sydproporcji, trenować nalezy całe ciało jak nie ma przeciwwskazań ku temu

jakieś lekkie treningi to i mzona 7x tydzien robić ale to nie da odpowiedniego bodźca do wzrostu.

posiłek dwa lepiej mozarelli użyć niż gołdy

Jakieś mięso jadasz ? Bo niby białko masz ale jak będziemy liczyć z soku pomaranczowego, wody kosowej itp słabych jakosciowo źródeł to słabo

Normalnie bym jadł ale jako że mam zamiar wychodzić z domu tylko raz na trzy dni to tylko raz na trzy dni zjem indyka z mięsnego (zamiast spagetti oczywiście bo to najsłabsze danie). Tak poza tym jako źródła białka jak widać tylko ryby (są pakowane na tydzień ważności) jajka i produkty mleczne. Z tych trzech źródeł wyszło mi 168,5 g białka czyli u mnie 2 g na kilogram masy ciała (ważę 85).

Krytyka diety dość niewielka czyli jest dobrze :) Tę goudę może i należałoby zastąpiąć ale jest taka smaczna... i makaron też...
Mozarella mi się nie roztopi na makaronie xD chyba


Dlaczego trenowanie 7 razy dziennie nie da bodźca do wzrostu? Wydawałoby się że właśnie da.
Do dziś nie rozumiem dlaczego FBW raz na dwa dni jakieś 34 serie jest ok, a podzielenie tego na 18 serii codziennie już nie.
A mi się nie chce męczyć z długim treningiem i lubię sobie codziennie robić, mam czas... mogę zawsze zrobić solidne wyciskania i podciągania bez obawy że po jednym jestem już zmęczyny na drugie...


Takie pusch pull codzienie na przemian. I gdzieś tam dorzucić jakieś nogi żeby przynajmniej utrzymać mięśnie....



Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 20:31:31

Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 20:32:11

Nie wiem czy jesteś w stanie wykonywać codziennie ciężkie treningi, co innego jam sz dzien na regenerację a jak nie masz to się okaże ze zrobisz 1 trening na maksa kolejny też a w piątym dniu organizm już moze być zmęczony tym

Powiem ci tak: ja na sto procent będę bardziej wypoczęty niż kiedykolwiek. Jestem pracownikiem fizycznym i dla mnie nie dość że nie pracowanie tyle czasu to jeszcze całe dnie spędzenie w domu bez nawet zejścia po schodach tylko dosłownie leżenie przed telewizorem.... o k***a jak słyszę o przetrenowaniu i zmęczeniu... ja pitolę dla xD
Ja w pracy naprawdę dziennie spalę tyle kalorii co kilka godzin na siłowni, przerzucająm tony żelastwa, czy robiąc kilometry z obciążeniem.... Mając tyle wolnego na leżenie chciałbym poeksperymentować z intensywniejszym treningiem. Tym bardziej że zakwasów na nogach nawet nie uzyskam.



Zebym miał chociaż dwie godziny na cardio w postaci seksu ale nawet to nie. Co najwyżej dłonią poruszam. Jedyna aktywność to stanie w kuchni, ewentaualnie sprzątanie mojej małej nowoczesnej kalawelrki. Do emerytury nie będę miał tak znikomego wysiłku fizycznego ja teraz. Wyciskanie moich 40kg hantli wydaje mi się bardzi nikłym wysiłkiem fizycznym w porównaniu do mojej pracy gdzie czasem trzeba przenieś coś co waży 70 kg kilkadziesiąt metrów po kilka razy i to jest tylko pierwsze pół godziny pracy...


Zmieniony przez - flash616 w dniu 2020-03-22 20:45:16