Dzisiaj dzien treningowy, jakis ospaly byłem caly dzien ale udalo sie trochę pocwiczyc
*Rozpiętki z hantlami na ławce płaskiej
15x12kg 15x14kg 15x16kg 11x18kg
*Ściąganie linki wyciągu dolnego tzw. wioślarz
15x40kg 15x45kg 15x45kg 15x50kg
*Wznosy hantli w opadzie
15x7kg 15x8kg 15x8kg 8x9kg
*Uginanie nóg na maszynie
Znowu zapomniałem ile sztabek było :(
*
Uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku
15x10kg 15x15kg 15x15kg 13x17,5kg
*Wyciskanie francuskie ze sztanga
nie było sztangi zrobiłem hantelkami 2 serie 15x9kg 10x10kg
*Brzuszki łokieć-kolano
20 18 18 16
Ogólnie te cięzary nie są jakieś duże, kiedyś robiłem znacznie większymi ale powoli zwiększam.
Strasznie zazdoroszczę ludziom co robia przysiady, wiosłowania czy martwy ciąg. Ale na mojej silowni (tzw rodzinnej) cieżko o trenera co by pokazał jak prawidłowo technicznie to robić. Jest jeden, ale wyglada na 13 lat i nógi to on cwiczy chodząc.
Szama trzymana w 100% ale jeszcze cos przed snem wchłonę.
Mielone nadziewane pieczarkami z mozarella z cebulką plus pieczone ziemniaczki
Zmieniony przez - czaaaki w dniu 2020-02-06 18:46:50
Zmieniony przez - czaaaki w dniu 2020-02-06 18:47:54