SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Noworoczne wyzwanie marcik_98

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6783

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
II TYDZIEŃ WYZWANIA (21.01.2020r.)

TRENING

Kroki: 9 364 kroki. Realnie pewnie więcej, bo rano miałam wypad do pobliskiego sklepu, ale zapomniałam o zegarku.
Kalorie: 334 kcal z treningu siłowego.

Rozgrzewka:
1. 5 minut szybkiego marszu na bieżni;
2. 2 serie po 15 powtórzeń: wspięcia na palce, krążenia bioder, skręty tułowia, sięganie do palców stóp siedząc w rozkroku, przyciąganie palców stopy w górę stojąc (rozciąganie dwójek), unoszenie ramion na boki z prostowaniem łokci u góry, rozgrzewanie szyi (boki, góra-dół);
3. World best streching pod martwy i thrusters;



1. Zmniejszyłam ciężar, żeby skupić się na technice i pewnie jeszcze następny trening na takim obciążeniu zostanę, bo chcę to dopracować. Oczywiście tam powinno być 35/35/40/40- czeski błąd.
2. Nie było 10kg, więc zrobiłam duży przeskok, ale coś łatwo mi szło. Spróbuję teraz robić z pauzą, bo nie ma co się porywać na 14kg.
3. Chyba źle układam sztangę, bo pomimo grubej gąbki sztanga wbija mi się w podbrzusze. Paradoksalnie nie bolą kości tylko chyba pęcherz albo coś w tych okolicach. Spróbuję podkładać jeszcze gruby ręcznik, bo może jestem księżniczką na ziarnku grochu
4a. Szkoda, że nie ma sztangi 12kg, bo tą 15 jest ciężkawo. Chyba będę musiała polubić hantle w tym ćwiczeniu.
4b. Jest okej.
5a. Nie było 6kg hantli, a przy 8 kg chyba bym padła trupem, więc wybrałam mniejsze zło, ale i tak się napociłam. Chyba muszę przed samym ćwiczeniem robić dodatkową mobilizację, bo ciężko mi się robiło przysiad- nie wiem czy nawet 90 stopni osiągnęłam. Przy przysiadach ze sztangą zwykle jest jakoś łatwiej, bo ciężar mnie "dociska".
5b. Stwierdziłam, że zrobię bez kettla, żeby popracować nad balansem i nad czuciem mięśniowym- i tak się namęczyłam
5c. Zrobiłam po 15 na nogę ale skosem, żeby utrudnić.


DIETA

Suma zjedzonych kalorii: 1914 kcal
Makro: B:90.7g/T:78.9g/W:210.8g ----> założone proporcje to B:137g/T:65g/W:222g. Znowu przekroczone tłuszcze i za mało białka... Muszę coś wymyślić na to.

Śniadanie: Jajecznica z 2 jaj smażona na maśle z szynką z indyka i cebulą + chleb pszenno-żytni- 504 kcal

II śniadanie:: Koktajl z gruszki, jabłka, nasion chia i WPC na bazie jogurtu naturalnego - 337 kcal

Obiad (po treningu):: Leczo z kiełbasą wieprzową i trendy lunch z orkiszem, pomidorami i makaronem vermicelli- 440 kcal

Kolacja: Domowe pierogi ruskie i ketchup z dyni i pomidorów- 613kcal



Zmieniony przez - marcik_98 w dniu 2020-01-22 21:42:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Smarkata1
nightingal
Niektórym kobietom antykoncepcja hormonalna bardzo skutecznie blokuje redukcję. Wszystko zależy od indywidualnej podatności na te środki.


A można jakoś inaczej niż przez doświadczenie sprawdzić czy antykoncepcja tak działa? Jakieś badania, objawy?


Nie znalazłam takich informacji. Brałam tabletki przez kilkanaście lat i ten temat mnie dotyczył ale nie udało się tego zweryfikować w żaden sposób. Ale na pewno mogłam stwierdzić że inne objawy były typowo skutkiem ubocznym tabletek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
W moim przypadku raczej nie ma szans na odstawienie, bo za duże szanse na rozwój endometriozy, a poza tym jestem na takim etapie życia, że jeszcze zostało mi kilka ostatnich lat na założenie rodziny i chciałabym je w pełni wykorzystać. Mam nadzieję, że uda mi się ruszyć wagę, bo jak nie to stracę pomysł co robić dalej...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 115 Napisanych postów 357 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 10378
paula.cw
Smarkata1
nightingal
Niektórym kobietom antykoncepcja hormonalna bardzo skutecznie blokuje redukcję. Wszystko zależy od indywidualnej podatności na te środki.


A można jakoś inaczej niż przez doświadczenie sprawdzić czy antykoncepcja tak działa? Jakieś badania, objawy?


Nie znalazłam takich informacji. Brałam tabletki przez kilkanaście lat i ten temat mnie dotyczył ale nie udało się tego zweryfikować w żaden sposób. Ale na pewno mogłam stwierdzić że inne objawy były typowo skutkiem ubocznym tabletek.


To dla mnie zaskakujące. Kiedyś dietetyk mi powiedział, że tabletki mogą co najwyżej wpłynąć na zatrzymanie wody.
Pamiętam, że moja pierwsza redukcja, kiedy nie brałam tabsów, szła rewelacyjnie. Kolejne, już w trakcie zażywania antykoncepcji - duużo gorzej. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie kwestia wieku, spowolnionego metabolizmu, problemów z tarczycą czy po prostu innego sposobu redukowania, aczkolwiek zaciekawiło mnie teraz czy branie tabletek mogło się do tego przyczynić. Ale odstawiać na próbę raczej nie będę, bo innych skutków ubocznych nie mam, a obecna antykoncepcja (też taka powodująca 3-miesięczne cykle) uwolniła mnie od bardzo bolesnych i obfitych okresów, nie chciałabym do nich wracać.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
Przepraszam za ciszę i zaległości, ale miałam ciężki koniec tygodnia. Jutro postaram się wszystko nadrobić. Może zaraz uda mi się wrzucić na szybko miskę, bo od środy nie byłam na siłowni, więc w tym temacie nie poszalałam, ale okazało się, że źle znoszę podanie kontrastu, więc piątek wieczór i całą sobotę przeleżałam w łóżku. Jutro mam w planach zrobić trening.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
II TYDZIEŃ WYZWANIA (23.01.2020r.)

Szybki przegląd ostatnich dni pod względem miski i treningu.

TRENING: brak, kroki nie były mierzone, ale pewnie mniej niż 10 000.

DIETA:

Suma zjedzonych kalorii: 1902 kcal (+ domowy ketchup z dyni i pomidorów do śniadania)

ŚNIADANIE: Pierogi ruskie domowe smażone na maśle + 3-4 łyżeczki domowego ketchupu
II ŚNIADANIE: Mleko z miodem
OBIAD: Leczo z kiełbasą + Trendy Lunch (pomidory, orkisz, vermicelli)
PRZEKĄSKA: Tortilla z serkiem Almette, goudą, ogórkiem kiszonym, miksem sałat, szynką z indyka i sosami (wliczone w makro)
KOLACJA: Kaszotto meksykańskie (Winiary) z indykiem, kukurydzą i czerwoną fasolą


II TYDZIEŃ WYZWANIA (24.01.2020r.)

TRENING: brak, kroki nie były mierzone po 14, a do 14 było ich 6053

DIETA:

Jeszcze raz dziękuję za przepis na pizzę z twarogu Night! Była pyszna i ładnie dobiła mi białko Będzie gościć na talerzu dużo częściej. Muszę tylko wypróbować dodanie łyżeczki sody albo proszku do pieczenia i cienień rozsmarować, bo na bokach było trochę mniej i dzięki temu były chrupkie, a środek trochę mokry, ale mimo wszystko pycha

Suma zjedzonych kalorii: 1512 kcal (+ sos do pizzy w postaci domowego sosu z papryki i jeden kawałek normalnej pizzy zrobionej przez chłopaka w domu- nie chciał zjeść ze mną tej twarogowej, ale spróbował i powiedział, że całkiem dobra ))

Ilość kalorii mała, ponieważ od 6.30 rano nie mogłam jeść przez badanie, a później dużo wymiotowałam, bolał mnie brzuch i ledwo powłóczyłam nogami, więc gdyby nie to, że chłopak wcisnął we mnie jedzenie, to pewnie nic bym nie zjadła.

ŚNIADANIE: Bułka poznańska z twarożkiem grani i powidłami śliwkowymi + kakao z mlekiem 2% i miodem
II ŚNIADANIE: Batonik muesli + 2 kostki czekolady z orzechami - musiałam zjeść coś słodkiego, żeby trochę podnieść sobie poziom cukru
OBIAD: Leczo z kiełbasą
KOLACJA: Pizza z twarogu (pół) i jeden kawałek zwykłej pizzy. Wrzucam wam porównanie "jej pizza vs. jego pizza"




III TYDZIEŃ WYZWANIA (25.01.2020r.)


TRENING: brak, dzień spędzony w łóżku.

DIETA:

Suma zjedzonych kalorii: 1899 kcal (+ domowy sos paprykowy do śniadania i papryka do kolacji)

ŚNIADANIE: Drugie pół pizzy twarogowej + sos paprykowy
II ŚNIADANIE: Przegryzka z jednej kostki czekolady mlecznej
OBIAD: Kaszotto meksykańskie
PRZEKĄSKA: Domowej roboty cynamonki + trochę lodów (cały dzień miałam ochotę na słodycze i niestety zbytnio ze sobą nie walczyłam, ale wliczyłam wszystko w makro)
KOLACJA: Mini zapiekanka z bułki poznańskiej z serkiem Almette, mozzarellą, schabem wędzonym, ketchupem (tym razem kupny, bo wyjadłam wszystkie słoiki domowego :(, wliczony w makro) + papryka żółta i czerwona do pochrupania, ale już nie wliczałam jej w makro, bo to było może pół papryki w sumie

Wrzucam zdjęcie cynamonek- wyszły obłędne! Tylko (albo aż) 144 kcal w jednej sztuce




Zmieniony przez - marcik_98 w dniu 2020-01-26 20:57:50
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
III TYDZIEŃ WYZWANIA (26.01.2020r.)

TRENING

Kroki: 8557 kroków.
Kalorie: 397 kcal z treningu siłowego według Fitbita.

Rozgrzewka:
1. 5 minut szybkiego marszu na bieżni;
2. 2 serie po 15 powtórzeń: wspięcia na palce, krążenia bioder, skręty tułowia, sięganie do palców stóp siedząc w rozkroku, przyciąganie palców stopy w górę stojąc (rozciąganie dwójek), unoszenie ramion na boki z prostowaniem łokci u góry, rozgrzewanie szyi (boki, góra-dół);
3. World best streching pod martwy

Dziś zaległy trening z piątku:



1. 50kg weszło zdecydowanie "za lekko" Aż dwa razy sprawdzałam czy to na pewno był taki ciężar, bo 40 kg było mi trzy razy ciężej podnieść i sztanga cała się bujała. Muszę popracować na podnoszeniem z nóg i bioder, bo chyba za mocno angażuję ręce.
2. 12 kg szło bardzo, bardzo ciężko, ale dałam radę.
3. Idzie coraz lepiej, przy 30kg już dobrze czułam plecki.
4a. Było okej.
4b. Dla testu pierwszą serię zrobiłam z gumą nad kolanami, kolejne z gumą nad kostkami- w drugiej wersji ZNACZNIE bardziej czuję pośladek i dwójki, a w pierwszej czwórki.
4c. Staram się robić wyższy i bardziej wyprostowany podskok, żeby utrudnić. Póki co nie jestem gotowa na pełną pompkę.


DIETA

Suma zjedzonych kalorii: 1905 kcal (do obiadu dodatkowo domowy sos paprykowy (2-3 łyżeczki), zostawiłam na niego zapas 100 kcal)
Makro: B:100.5g/T:60.1g/W:238.4g ----> założone proporcje to B:137g/T:65g/W:222g.

Śniadanie: Cynamonka z twarożkiem grani i powidłami śliwkowymi + kakao na mleku 2 % i miód
Przekąska:: Cynamonka
Obiad (po treningu):: Tortilla z serkiem Almette, mozzarellą, schabem wędzonym, mixem sałat, papryką czerwoną, papryką chilli, kukurydzą + 2-3 łyżeczki domowego sosu paprykowego.
Żeby nie zasnąć przy nauce: Kawa parzona z mlekiem 2% i łyżeczką miodu (wliczone w makro) + pół mandarynki
Kolacja: Spaghetti a'la "wszystko co mam w lodówce i zaraz się zepsuje" z mięsem z indyka, makaronem i serem mozzarella
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
Niestety nie mogę edytować posta, a zapomniałam dodać makro z dni 23-25 stycznia, więc dodaję oddzielnie:

23.01.2020
Makro: B:98.3g/T:75g/W:205.4g ----> założone proporcje to B:137g/T:65g/W:222g.

24.01.2020
Makro: B:102.4g/T:57.8g/W:151.3g ----> założone proporcje to B:137g/T:65g/W:222g.

25.01.2020
Makro: B:108g/T:73.9g/W:204.8g ----> założone proporcje to B:137g/T:65g/W:222g.

Ponadto dziś zrobiłam kolejne pomiary. Nie jestem z nich zbytnio zadowolona, bo biorę poprawkę na to, że mogłam coś źle zmierzyć i tak na prawdę, to nie zaszły żadne zmiany- sami popatrzcie:



Faktycznie waga trochę spadła, ale jak na trochę ponad 2 tygodnie to wydaje mi się, że nie jest to szałowy efekt zwłaszcza, że większość z tego to zapewne woda. Jeśli chodzi o utratę cm z bioder, to jestem prawie pewna, że za pierwszym razem zmierzyłam coś źle :( Nogi, biceps i klatka piersiowa są całkiem prawdopodobne ze swoim spadkiem. Ogólnie doszłam do wniosku, że pomimo braku utraty cm sylwetka trochę się wyostrza (zwłaszcza biceps, plecy i barki), ale nie jestem pewna czy to jest zmiana na przestrzeni tych 2 tygodni czy tak już było po moich treningach od października do grudnia (wtedy zmieniłam plan i sylwetka zdecydowanie się wyostrzyła).
Trochę zniechęca mnie to, że za bardzo nie widzę efektów, ale zdaję sobie sprawę, że nie zredukuję z tygodnia na tydzień tego co "budowałam" latami. Patrząc na te pomiary myślicie, że powinnam zmniejszyć ilość kalorii? A może zmienić proporcje makro? Prawie nigdy nie dobijam białka, a tłuszczy mam wręcz za dużo. Mało kiedy dojadam też węgle, chociaż tutaj jestem blisko wyznaczonego założenia. Myślicie, że zbyt duża ilość tłuszczy może mieć wpływ na spowolnioną redukcję? Zwłaszcza, że są to głównie tłuszcze z oliwy, masła i mięsa.

Ponadto po rezonansie już wiem, że wykluczamy mikro/makrogruczolaka przysadki i najprawdopodobniej mam problem z hiperprolaktynemią czynnościową, która daje objawy tylko w badaniach krwi, więc nie będzie zbijana lekami. Czytałam, że to też może utrudniać redukcję- jak każde zaburzenie hormonalne, a u mnie na dodatek dochodzi zapalenie tarczycy i być może insulinooporność (zobaczymy po badaniach w lutym).



Zmieniony przez - marcik_98 w dniu 2020-01-26 21:41:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Moim zdaniem waga schodzi w normalnym tempie. Za każdym razem jak wprowadza się jakieś radykalne metody gdzie leci dużo kg - to niestety bardzo dużo poleci z mięśni - a tego nie chcemy.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 81 Wiek 25 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 795
Może nastawiłam się na większe spadki w centymetrach i po prostu oczekiwałam efektu "wow" teraz, zaraz, natychmiast Zobaczymy co będzie się działo po miesiącu
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

IRON LADIES SFD 2019

Następny temat

Plan treningowy na 5 dni

WHEY premium