Po 6latach przerwy chciałbym wrócić, lecz bardziej sie przyłożyć do tematu. Moje zapotrzebowanie obliczyłem na 2950kcal, utrzymując bilans na poziome 3000kcal ani nie chudne ani nie przybieram także myśle że wyliczone ok.
Po obcięcu 300kcal na start zostaje nam 2650 i na bazie tego układam diete.
Przyznam szczerze że planuje od pon do sob trzymać założone cele, w niedziele zrobić dzień dobroci, czyli jakiś kebsik pizza czy na co tam przyjdzie ochota. Mam nadzieje że nie zaburzy to harmonogramu całego tygodnia :)
Poniżej wrzucam jeden z przykładowych dni, w celu zobrazowania sobie czy taki rozkład ma sens, na godziny nie ma co zwracać uwagi bo pracując na 3 zmiany godziny posiłków, treningów będą zmienne. Posiłków każdego dnia będzie 4-5. Trening zawsze po 2 lub 3 posiłku.
Oczywiście nie będe tego jednego dnia ciągnął przez cały tydzień, produkty będą zamienne z ryżem, ziemniakami, kaszą, a mięsa z drobiem itp. Oczywiście 2 razy w tyg jakaś rybka zamiast mięsa wpadnie, trzymając założony bilans kcal i makro. Banana jabłko czy inne owoce dodaje między posiłkami(na przegryche)
Z czasem myśle przejść na bardziej "wydajne" produkty bo jasny makaron, czy schab wieprzowy, to chyba nie najlepsze wyjście. Ale póki co zjem co pod ręką :)
Edit:gdzieś mi wcieło ankiete, niewiem jak ją teraz dodać.
Zmieniony przez - Matias700 w dniu 2019-10-27 14:54:50
Zmieniony przez - Matias700 w dniu 2019-10-27 14:58:33
Bo bez młota to k.... nie robota!! :D