Dziennik ciężarnej, 3 trymest

24.07.2019
DIETA:
Śniadanie: Omlet owsiany z jabłkiem, śliwką i skyrem
Drugie śniadanie: Kanapka z kotletem rybnym i pomidorkami + banan
Obiad: Makaron taglietelle z kurczakiem i groszkiem cukrowym w sosie serowym
Deser: Lody Halo Top + banan + 300g truskawek
Kolacja: Sałatka z mozzarellą, grzankami, soczewicą i granatem

TRENING:
1a. Sumo KB squat 3x12 x 12kg
1b. Standing cable row 3x15 x 23kg

class="link" target="_blank">Cable row

2a. Standing DB shoulder press 3x15
2b. Reverse lunges 3x15

3a. Single leg DL 3x10 x 10kg
3b. DB lateral raises 3x15 x 3kg

4a. Swiss ball leg curl 3x10
4b. Hip raises in side plank 2x10

Cel na kroki osiągnięty (powyżej 10k). Pogoda w tym tygodniu ma być ładna, więc zachęca to też do spacerów.
Zauważyłam, że jednak już nie najlepiej czuję się robiąc ćwiczenia leżąc na plecach, więc raczej będę takich unikać. Dodaję link do filmiku jak wykonuję wiosłowanie, mam nadzieję, że będę umiała go załączyć, bo jeszcze tego forum totalnie nie ogarniam
Grufina_Rabarbell zapraszam do siebie na jedzonko w każdym momencie

kaka21

Prawdzie baby boom na forum jest

Ja mam całkiem inne zdanie niż Paula, uważam że ciąża to czas, który może wpłynąć na całe nasze życie (mówię o wyglądzie) i że nigdy wcześniej ani później nie trzeba się tak pilnować i dbać o jakość posiłków jak w ciąży. To teria a w rzeczywistości w trzecim trymestrze byłam na samych bułach, drożdżówkach i rogalach ale kontrolowałam to.. jak waga za szybko wzrastała to się opamiętywałam. Na koniec było 14kg na plusie a 3-4 miesiące po porodzie, bez diety ale trenując waga wróciła do normy

Człowiek całe życie się pilnuje, więc dla mnie ciąża to czas małego rozpieszczania się Najciężej na początku było dla mnie znaleźć balans, bo miałam dziwne zachcianki i potrafiłam wstać w środku nocy, aby coś zjeść, bo nie mogłam zasnąć A coś czuję, że blisko porodu będę zajadać się wysoko przetworzonym jedzeniem, aby skumulować siły na najcięższy trening życia - PORÓD

Kaka że jedzenie w ciąży ma wpływ na całe życie to brzmi trochę dramatycznie :p tzn może oczywiście jeśli będzie miało wpływ na zdrowie mamy lub dziecka ale jeśli cjodso o figurę to na szczęście nie są to zmiany nieodwracalne :p

Z tym jedzeniem to pod koniec miałam duży problem. Bo już się malutko mieściło a zapotrzebowanie jest. Pewnie dlatego ciągnie nas do wysokokalorucznuch rzeczy pod koniec. Ale i tak to było ok. 70% zdrowo a 30% dodatki, więc bez tragedii :p

Mnie w takim wiosłowaniu wkurzalo że zakres ruchu się zmniejsza przez brzuch

Kaka - bułki i rogale niezdrowe?:) ja szamałam salceson, metkę i pasztetowa na razowym chlebie - na potęgę! Małż mi wyrzucał z lodówki bo on takich rzeczy nie jada i uważał, ze dzieci truję. Kupował mi "zdrową" szyneczkę drobiową, którą jak wywalałam z lodówki. A juz w ostatnim trymestrze to prawie nic nie wchodziło bo leżałam na patologii, a chłopaki uciskali żołądek. Raz Małż przywiózł mi wieśmaka bo wtedy weszły do menu:) Czyli przez całą ciążę zaliczyłam jednego...

Hej! Swego czasu mocno śledziłam Twój dziennik na innym forum sportowym, jeszcze z czasu jak startowałaś i tak właśnie się zastanawiałam co to się stało, że zniknęłaś bo plany były na starty, a tutaj taka niespodzianka. Fajnie, że tutaj jesteś. Jedzenie jak zawsze perfekcyjne i foty też. Będę śledzić Twój dziennik, bo to interesujący mnie teraz temat

Nene87

Hej! Swego czasu mocno śledziłam Twój dziennik na innym forum sportowym, jeszcze z czasu jak startowałaś i tak właśnie się zastanawiałam co to się stało, że zniknęłaś bo plany były na starty, a tutaj taka niespodzianka. Fajnie, że tutaj jesteś. Jedzenie jak zawsze perfekcyjne i foty też. Będę śledzić Twój dziennik, bo to interesujący mnie teraz temat

O proszę jak miło
No właśnie miałam plany startowe, ale zaczęłam też nową pracę to troszkę to się odsunęło w czasie, a teraz ciąża, więc no cóż Ale nadal zajawka na siłownię jest, a bałam się, że po zajściu w ciążę mi przejdzie, ale na razie jest dobrze

paula.cw

Mnie w takim wiosłowaniu wkurzalo że zakres ruchu się zmniejsza przez brzuch

U mnie jeszcze ten brzuch nie przeszkadza na tyle, abym nie mogła zrobić wiosła łamanym gryfem, później najwyżej będą linki/gumy/TRX lub po prostu hantle

25.07.2019
DIETA:
Śniadanie: Omlet owsiany z jabłkiem, kiwi i skyrem
Drugie śniadanie: 100g pieczywa z sałatką z piersią kurczaka, sosem pesto, orzechami włoskimi i granatem
Obiad: Spaghetti chilli con carne + 2 daktyle
Deser: Galaretka bez cukru z jogurtem wysoko proteinowym i kilkoma truskawkami
Kolacja: 3 kromki chleba z 2 parówkami drobiowymi i papryką

AKTYWNOŚĆ: Basen, 30min

Byłam dzisiaj w szpitalu w którym mam rodzić, pielęgniarka nas oprowadziła i wszystko wyjaśniła. Fajnie zawczasu pojechać i zobaczyć warunki, pokoje, rozwiać pewne wątpliwości.
I jako, że każdego dnia staram się albo trenować albo iść na dłuższy spacer czy wykonać jakąś inną aktywność, tak dzisiaj padło na basen Jednak osobiście nie jestem fanem pływania, nudzi mi się szybko

Pochwalę się też wam kilkoma fotkami z plaży

Wszystkie foty piękne, ale to z wiankiem jest przepiękne!

Paatik

Wszystkie foty piękne, ale to z wiankiem jest przepiękne!

Bo Quantuna to cala przepiekna dziewczyna jest