Będę wdzięczny za Wasze opinie, czy to co zamierzam robić ma sens. Nie mam dostępu do siłowni, nie mam tez możliwości zrobienia w jej domu, ogólnie jestem mocno zajętym tatuśkiem który próbuje wcisnąć gdzieś ćwiczenia siłowe. Dla przyjemności, zdrowia i na końcu wyglądu. I powstrzymania spadku testosteronu ;) Do tej pory "coś tam ćwiczyłem" w domu bez ładu i składu i z mniej lub bardziej udanymi próbami zmian w diecie... Ale i tak ogólnie jestem zadowolony bo udało mi się zrzucić ok 10 kg bez spadków na obwodach. Jedynie ze spadkiem w brzuchu :) Nie mówiąc już o tym, że gdy zaczynałem nie byłem w stanie zrobić kilku pompek czy dwóch podciągnięć, ale to trochę przez dolegliwości bólowe.
Ale do rzeczy. Teraz chciałbym jednak ćwiczyć z sensem co nie jest łatwe bez sprzętu. Wymyśliłem coś takiego:
A - poniedziałek
Przysiad z obciążeniem
Podciąganie nachwyt
Pompki z nogami wyżej / lub na trzech krzesłach / lub na sztangielkach
Brzuch
B- środa
Wykroki z obciążeniem / lub przysiad bułgarski z obciążeniem / lub MC na jednej nodze
Podciąganie podchwyt / lub wiosłowanie sztangielkami / lub wznosy sztangielek w opadzie
Pompki na triceps (wąskie lub diamentowe)
Arnoldki / lub żołnierskie sztangielkami
Wspięcia na palce
A - piątek (jak poniedziałek)
Czyli jakby FBW z dodatkami.
Zależy mi na zachowaniu szczupłej - nie kulturystycznej - sylwetki ale z zachowaniem ładnych proporcji i zarysowanymi mięśniami, tak z 82 kg MAX. Czyli taka anoreksja :)
Co powiecie?
Długo nad tym siedziałem, proszę bądźcie delikatni :)
Zmieniony przez - Mirobak w dniu 2019-02-27 13:27:41