Choroba a utrata wagi, dobrze czy źle?

Niestety przypałętało sie do mnie choróbsko, gorączka, ogólny brak formy. Nie trenuję bo ledwo łażę. Jestem na redukcji więc szybciutko przeliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne dla osoby nie ćwiczacej, i szczerze mówiąc potrafie jeszcze z tych 2500 kcal zrobic 250-500 deficytu, po prostu brak apetytu.Waga spada, co cieszy.
I teraz pytanie; czy te stracone kilogramy to mięśnie czy tłuszcz? Jak zabezpieczyć mięso przed katabolizmem w przypadku choroby? Ile dostarczac białka? Łykanie bcaa cos zmieni?
Dodam że co 5 dni aplikuje 250mg enana jeśli ma to jakies znaczenie...

odżywainie to jest ostatnia sprawa chyba o której mysle pdoczas choroby, nie ma co z jedzeniem przesadzać i obciażać dodatkow organizm, przez tydzien choroby nie dopadnie Cię katabolizm, nawet jak 1000 kalorii dzeinnie będziesz jadł

Chłopie Ty patrz na zdrowie a nie licz straty w mięśniach . Mięśni tak szybko se nie pozbędziesz . Wiec wyluzuj

nie stracisz mięśni przez kilka dni, nie ma co obciążać dodatkowo organizmu, nawet polecałbym wejść na zero na te dni choroby uwzględniając to że nie masz aktywności, wylecz się porządnie kilka dni i wrócisz w pełni sił do dalszej redukcji i treningów, czym jest 4-5 dni w stosunku do wielu lat przygody w tym sporcie

Patrzę na zdrowie, dlatego całymi dniami leżę I odpoczywam I śpie po 3 x dobę. Po prostu nie mam apetytu na więcej niz jem, tym bardziej że spożywam czosnek, surową cebulę, pora po czym jestem troche spuchnięty. Ok to postaram sie dobić do zera dla nieaktywnej osoby.

na siłę jeść też nie musisz to zrozumiałe, że w chorobie nie ma się apetytu, ale chodziło o to jeżeli nie dobijasz do zera to nie musisz na siłę trzymać deficytu

Nie, na siłe nie trzymam nie jestem z tych co lubia chodzic głodni.
Ciężko mi szło zejście poniżej 3500 kcal przed chorobą więc kiedy teraz jestem pełny jedząc 2000kcal to dla mnie pozytyw w całej tej negatywnej chorobie.

no to dobrze, wylecz się do końca i nie musisz się martwić o mięcho tym bardziej, że podkład antykataboliczny leci Trzymaj się i wracaj do zdrowia

Dzięki i zdrówka dla Ciebie, ktos musi te podciągnięcia i przysiady robić

Nic nie stracisz, więc bez obawy. Chyba, że byś leżał miesiąc w łóżku i wegetował. Stracisz jedynie troszkę wytrzymałości i kondycji. Tydzień i będzie normalnie.

Domer
Racja, wytrzymałosć I kondycja na pewno polegną, zawsze po jakiejś przerwie technicznej dłzszej niz tydzień ciężko mi na kickboxing wrócic że o sparringach nie wspomnę. Natomiast z siłownia sprawa ma sie wręcz odwrotnie, zawsze wracam z większą siłą.

to dosyć zrozumiałe, tak do dwóch tygodni przerwa od siłowni działa na plus, nawet zaleca się wprowadzać takie okresy przerwy wprowadzając wtedy dodatkowy aktywny wypoczynek