DT Sniezka, mama w walce o figure

Ja juz bylam nawwt tak zdesperowana ze myslalam o kupnie diety na potreningu czy vitalia.pl, ale przekonana nie jestem... :)

Hej fajnie że jesteś.

Ja bym zaczeła od zera. Trochę może rozchulasz metabolizm a skoro waga tak długo stoi to nic się nie stanie jak przez dwa miesiące jeszcze postoi ;p a może jednak ruszy. Zwłaszcza że dodasz aktywność

Paula, czyli tak jak poczatkowo 1750 ?
Na silke wrocie dopiero od stycznia.bo teraz nie ma szans. Maz w kurierce to soboty i niedziele pracuje :/,

A może teraz jakieś kilkunastominutowe nakręcacze metabolizmu. tak 8-12 minut interwałowego jakiegoś wysiłku - krótko i na temat. jako taki rozruch. Na koniec można dodać troszkę jakiegoś rozciągania i będzie ok.

Styczeń już za dwa tygodnie to niedługo a jeszcze święta po drodze. Weź sobie już zaokrąglij do 1800 :)

Jak lubisz gotowe diety to można wykupić, nie powinno być źle. Ale to nie dla każdego.

no właśnie ja wole kombinować ze swoim określonym makro, bo często gotuje na 2-3dni i tak też mi wygodnie. wbije 1800. moze akurat troche organizm sie zregeneruje :)

w weekend tez przyładowałam bo i ciasto wpadło i kilka drinków. Teraz za tydzień święta, czekam na bigos,bo w zeszłym roku młody był na cycu, a że kolki miał okropne to bałam się jeść:P

wczoraj wróciłam do domu i okazało się , że sierota ze mnie bo zamiast po kupnie w sobote zamrozić kurę to wrzuciałam ja gdzieś i ukryłam w lodówce, efekt był taki, że nie nadawała się do spożycia.

wtedy coś trzeba było na szybko kombinować, a że jedno jajko mi zostało w lodówce to padło na pyzy :/ zrobiłam 6 sztuk, ale po 3 już byłam pełna ...

za to wczoraj Mik zezwolił mi w końcu na wykonanie treningu, bo nie budził się co 5 min jak ostatnio.

odpalilam yt i zrobiłam trening z gymbreak taki 40 minutowy :
-rozgrzewka
- tabata
-stablilizacja
- cwiczenia całościowe

spocona byłam na maxa , potem szybka kąpiel i zjadłam serek wiejski z waflami ryżowymi.

Efekt jest taki, że dzisiaj czuje całe ciało i ciężko niosło mi się Młodego po schodach, bo nogi i ręce tak bolały.

Dzwonilam też na siłkę i zaproponowali mi dołączenie mojego abonamentu do jakiegoś zbiorowego, więc będę miała karnet OPEN do 5 klubów+ raz w tyg. basen max 2 godziny za 89 zł/mies przez rok :)

Bardzo się ucieszyłam, bo teraz odkąd mamy jeszcze zatrudnioną nianie do M. to nasze fundusze mocno ucierpiały

Ogólnie ostatnio czuje się jakaś nienajedzona i tak chce mi się słodkiego, że to nie do opisania. Zauważyłam też zwiększona chęć na słodkie przed owulacją, gdzie wczesniej nie odczuwałam jakoś szczególnie tego momentu.
A teraz to i podbrzusze mnie bardzo boli + apetyt na słodkie , dziwne, ale podobno czasem tak się dzieje po porodzie.


Zmieniony przez - KrolewnaSniezka w dniu 2018-12-18 08:40:38

Takiego weekendu nie traktowałbym jak ładowanie ;p jakbyś zjadła lasagne czy jakieś inne porządne żarcie to można uznać za ładowanie :p

Z tym okresem to ja akurat miałam zawsze tak samo i po porodzie się to nie zmieniło za to cykl mi się bardzo wydłużył.

Z tą ochota na słodkie to są dwie sprawy. Raz że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czyli działa uzależnienie od cukru niestety.

Można albo spróbować całkowitego detoksu od słodkiego smaku. Czyli przez np. 2 tygodnie nie jesz nic słodkiego nawet owoców.

A druga opcja to właśnie wspomaganie się zdrowymi słodkimi posiłkami.

ja przez kilka miesiecy nie jadłam w ogóle słodyczy, owoce owszem.