Teapot
W mojej rodzinie byla taka sytuacja ze babcia cale zycie skakala nad dziadkiem jak kwoka i gotowala dla pana i wladcy (ktory nie odwdzieczal sie niczym uprzejmym, wrecz przeciwnie). Od dziecka wiec widzialam, ze tak to ja robic nie bede
Nie smakuje? No problemo, zrob sobie co innego
Jak powiedzialayscie - wiecej dla mnie
No ja sobie nawet nie wyobrażam sytuacji, w której skaczę nad chłopem (nawet jak nie marudzi i jest uprzejmy
) Na szczęście czasy się zmieniły i kobiety potrafią być niezależne. Zwykle gotujemy wspólnie to co oboje lubimy, a jak mam ochotę na "zielone zło" lub coś czego nie lubi to gotujemy osobno.
Przez ostatnie kilka dni mam coraz większą zachciewajkę na czekoladę... @ się zbliża. Poza 2 kostkami czekolady gorzkiej 70%, które wpadły wczoraj to miska ok. Jutro miała być przejażdżka rowerowa z siostrą (chłop wyjechał na weekend) ale gardło ją boli więc ostatecznie zdecydowałyśmy się, że pójdziemy na spacer do lasu. Później będzie posiedzenie przy planszówkach więc pewnie jakieś wino rozpracujemy.
No i dzisiejszy trening:
1. MC
15x20kg, 12x30kg, 10x35kg, 10x40kg, 8x45kg
2. przyciąganie linki dolnego wyciągu do brzucha
4x8x25kg,
3.
przysiady ze sztangą
12x25kg, 10x30kg, 8x32,5kg, 8x35kg
4. pompki
4x10
5. Wyciskanie hantli na ławeczce skośnej
4x8x12kg (12 kg w ręce)
6. unoszenie hantli do przodu
4x10x3kg (3kg w ręce)
7. uginanie młotkowe przedramion
4x8x7kg (7 kg w ręce)
8. spięcia brzucha leżąc
4x14cc
Jako że już kilka miesięcy prowadzę dziennik postanowiłam zrobić fotki porównawcze. Zmiany raczej kosmetyczne, ale chyba ciut mięsko urosło tu i ówdzie. Na wadze równe 60 kg. Za jakiś tydzień zrobię pomiary obwodów.