Michaśka
Witajcie. Mam mały problem. Jestem na redukcji już spory czas. Tluszcz ładnie się spalal aż do momentu zastoju wagi,który utrzymywał się bardzo długo.Zostalo mi nie wiele do zrzucenia a tu "nagle" obudziłam się z wielkim brzuchem i większa wagą. To napewno nie woda, minęły 2 tygodnie i dalej nie spada, a mój brzuch wygląda okropnie. Mierzylam się i sporo mi przybyło właśnie w brzuchu,trochę w rękach. Nogi bez zmian.
Jeśli to ma znaczenie raz w tygodniu mam oszukany posiłek ale nie dlatego,że nie wytrzymuje tylko z przyczyn,że prawie cały dzień nie ma mnie w domu i jestem zmuszona zjeść coś na mieście (nie przekracza bilansu kcal). Nic w mojej diecie się nie zmieniło więc nie wiem skąd takie zalanie tłuszczem. Mam wrażenie,że odkąd skończyły się upały i przestałam się pocic to przytylam. Zastanawiam się nad ratowaniem spalaczem bo innego rozwiązania nie widzę. Już prawie miała wychodzić z redukcji a tu nagle zalanie fatem. Jaki może być tego powód. Dodam,że mój brzuch jest okropny i nie mogę pojąć co się takiego stało
Jeśli to ma znaczenie raz w tygodniu mam oszukany posiłek ale nie dlatego,że nie wytrzymuje tylko z przyczyn,że prawie cały dzień nie ma mnie w domu i jestem zmuszona zjeść coś na mieście (nie przekracza bilansu kcal). Nic w mojej diecie się nie zmieniło więc nie wiem skąd takie zalanie tłuszczem. Mam wrażenie,że odkąd skończyły się upały i przestałam się pocic to przytylam. Zastanawiam się nad ratowaniem spalaczem bo innego rozwiązania nie widzę. Już prawie miała wychodzić z redukcji a tu nagle zalanie fatem. Jaki może być tego powód. Dodam,że mój brzuch jest okropny i nie mogę pojąć co się takiego stało
Krzysztof Piekarz
Koniu151
domer
