potrzebuje porady bo mam juz dosyc. Wydaje mi sie ze niezle sobie nieswiadomie namieszalam a teraz nie potrafie tego naprawic niestety juz swiadomie :/
Ponad rok temu- jakos w maju/czerwcu postanowilam troche schudnac- przed swoim slubem- postanowilam wykupic sobie diete na popularnym serwisie. Zachecona ankieta ktora oferowala mi szybka utrate kilogramow w krotkim czasie - majac prace siedzaca, (wazylam 56kg przy wzroscie 159, tluszcz zawsze odklada mi sie w ramionach i brzuchu, widac tez od razu po buzi) strona zaoferowala mi podaz kaloryczna na poziome 1000kcal dziennie !!! SICK !!!
waga zaczela leciec, schudlam 4kg, nie zdazylam zrobic diety "wprowadzajacej" i po slubie w tydzien waga cala mi sie wrocila..... po okolo 2 tygodniach od slubu postanowilam "dietowac" ponownie i do listopada schudlam do okolo 50 kg.... niestety w miedzyczasie zlamalam noge i przez 6 tygodni siedzialam w domu praktycznie unieruchomiona... i pomimo tego ze bylam wciaz na diecie (DWA razy podczas tych tygodni zjazlam tzw cheat meala- raz pizze a raz chinszczyzne) to wszystkie kg mi sie wrocily.... od marca zaczelam cwiczyc przy podazy 1000kcal jednak waga stanela... pozniej powoli, bardzo powoli znow zaczelam chudnac jednak juz nie w takim tempie jak poprzednio. zalamalam sie, postanowilam zainteresowac sie tematem, zaczac czytac, szukac, dowiadywac sie, bo niezrozumiale bylo dla mnie tak szybkie przybieranie na wadze :/ od miesiaca postanowilam znowu zawalczyc, domyslilam sie ze mam spowolniony metabolizm, postanowilam powoli , co dwa tygodnie podnosic swoja podaz kaloryczna, najpierw 1300kcal dziennie, teraz jem 1500kcal i znowu przytylam.... Obecnie waze 54kg- niby nie jest to duzo ale moje cialo jest jakies takie "sflaczale", domyslam sie ze utracilam sporo miesni. Najgorsze jest to ze boje sie cokolwiek ponadprogramowo zjesc, swiruje juz, ostatnio byla rocznica slubu, zrobilismy w domu domowe hamburgery- zjadlam dwa i 1kg z powrotem od razu na wadze !!! nie pije alkoholu, mecze sie bo mam wrazenie ze do konca zycia jestem juz zdana na takie meczarnie, ciagle odmawianie sobie wszystkiego, nie mam zadnej pozytywnej perspektywy na przyszlosc odnosnie tego jak bede wygladac :( ciagle chodze wkurzona, mam wrazenie ze nic mi sie nie uda, patrze na te wszystkie laski na instagramie i sie zastanawiam gdzie popelniam blad i jak to naprawic ??? Zaczelam cwiczyc na silowni 2-3 razy w tygodniu cardio + 2razy silowy. Pomimo tego waga wciaz stoi w miejscu, rano moj brzuch wydaje sie dosc plaski, wystarczy ze wypije herbate a jestem wydeta, pomimo ze jestem szczupla to bardzo "otluszczona". Co robic ? czy wciaz zbyt malo jem ? Ile kalorii powinnam jesc aby schudnac ? Moim celem jest wysportowana sylwetka. z tego co wyliczylam to moja CPM waha sie pomiedzy 2100-2300kcal dziennie przy mojej aktywnosci fizycznej. Czy w takim razie 1500kcal to wciaz za malo ?
moj przykladowy jadlospis :
sniadanie: owsianka + banan+ lyzeczka miodu+ lyzeczka kakao /owsianka + truskawki
2 sniadanie: kefir+banan+cynamon- zmiksowane
obiad: 75g ryzu basmati + 125g piesi z kurczaka + 200g warzyw
kolacja: jajecznica z 2 jajek+ pomidor + 1/2 kromki chleba....
CO ROBIE NIE TAK ??? :( :( :( :(
z gory dziekuje za pomoc
Zmieniony przez - nut.latte w dniu 29/08/2018 13:19:37