SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kebula home-made form, czyli bez silki tez sie da

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11416

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Zaluj, szwajcaria tez jest bardzo ladna .
Ale co sie odwlecze to nie uciecze!

Lexi, masz w 100% racje. Chcialam skoczyc do Mediolanu, bo byl po drodze, ale oprocz zamku i katedry to nie ma nic szczegolnego.

Paula, Wenecja to bardzo turystyczne miasto, w dodatku bardzo wyjatkowe i ulegajace, ale stare i ulegajace zniszczeniu wiec sobie pozwalaja na wysokke ceny. Wiadomo, chec zarobku, ale tez uratowania miasta

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
mi się wenecje nie podobała, ale gównara byłam jeszcze to moze dlatego

za to nie byłam w Chorwacji i chętnie bym się wybrała

fajny urlopik
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
no więc wczoraj wróciłam, cóż powiedzieć, było fajnie i aktywnie. chyba polubiłam urlopy przemilczę, że się spłukałam do zera
finalnie zwiedziliśmy Mediolan, Wenecję, później dotarliśmy na wyskę Krk, gdzie spędziliśmy parę dni, a wracając zahaczyliśmy o Trieste i Padwę, która jest równie piękna, co Wenecja.

Urlop był bardzo aktywny, przepłynęłam i przepedałowałam kilometry. Niedaleko nas był fajny park do streetworkoutu, więc wpadły 2 treningi.

jednak jak patrzę na kalendarz i mój grafik 'w pracy", już nie dam rady zrobić kolejnej "rundy" programu. zakończyłam go na takich wynikach:

1b. pompki 5x10-11
z 10 do 12

2a. OHP 4x10
* z 10 powt do 12
2b. wioslo hantla 4x10
* z 16 kg do 22

3. wznosy bokiem jednoracz na lince 3x20
* bez wiekszego progresu

4. L wznosy 3x20
* bez progresu


plan 2: (przed cwiczeniami aktywacja poslada)
1. przysiad 4x15
* z 10kg do 20 ....no co, więcej mi nie wolno

2. DL klasyk
* bez progresu

3. HT z guma na kolanach.
* z 40kg do 50kg

czesc rehabilitacyjna (cwiczenia od fizjo, lekko zmodyfikowane przeze mnie)

4.przysiad na smithie 2x15
* z 10 do 15

5. wykroki na smithie na prawa noge (te operowana) 2x15
* bez progresu

6. uginanie podudzi na maszynie x4
* z zerowego obciążena do 9 kg (pierwsza sztabka)


plan 3: (z aktywacja lopatki przed>)
1a. shoulder push ups 4x110-11
*tz 10 do 12

1b. sciaganie drazka do klatki 4x15
* bez progresu

2a. wyciskanie hantli plasko z rotacja 3x15
* z 12kg do 16kgx10
2b. przyciaganie drazka na wyciagi do klatki piersiowej lezac (bardziej znane jako "lying upright row" 3x20
* z 7,5kg do 15kg

3a. wznosy bokiem 3x15-20
z 2,5kgx15 do 4kgx13

3b. wznosy na tylny akton lezac na lawce pod skosem (cos jak Y wznosy) 3x15
* nbez specjalnej progresji

plan 4 (dluzsza aktywacja poslada niz w planie 2)
1. KB squat 4x15
* z 16 kg do 24kg

2. double banded HT 4x15
z 16kg do 16/18/18/18

3. RDL jednonoz 4x10-11
z 10 powt na 12

4. uginanie podudzi x4
z pierwszej sztabki na drugą


hm..no coś tam poprawiłam.
co teraz? freestyle. na razie na karnet na siłkę mnie nie stać . mam plac do streetworkoutu niedaleko bloku, trochę hantli w domu. gumy...no coś z tego wyjdzie, ale potrzebuje czasu. na razie musze ogarnąć przeprowadzkę. Jak będę jechała do fizjo to skoczę na siłkę trochę sobie poćwiczyć i poczuć "klimat".

w najbliższe dni czeka mnie trochę dźwigania, bo mieszkanie jest zlokalizowane na 4 pietrze bez windy . przetestuję park do streetworkoutu i pewnie wpadnie basen, bo jest gorąąąąąco.



Zmieniony przez - kebula w dniu 30/07/2018 19:11:32

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Hantle, gumy i park do street workoutu - myślę że da się to fajnie wykorzystać i robić ciekawy, niesztampowy trening.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Ja też tu widzę dużo mozliwości, ale najpierw trzeba się ogarnąć bo takie przeprowadzki to i czasu i energii dużo zabierają.

A co teraz robisz w pracy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
w zasadzie to nie mam wyjścia jak chcę trenować. z jednej strony kalinestyka jest fajna, ale jest też po prostu trudna . nie wiem czy mam tyle chęci, ale mam nadzieje, że tak.

Na razie "pracuję" jako niania. ale nie mialam wiele obowiązków, dużo czasu niepotrzebnie spędzałam w domu. w dodatku żadna z tego kasa. trochę sobie strzeliłam w stopę z tym wyjazdem i zamiast robić karierę w warszawskim korpo to muszę na rzęsach stawać, żeby dostać jakąkolwiek pracę i pozwolenie na pobyt. u rodziny zostaję jeszcze przez tydzień, nie mam na razie innej pracy....jest źle .wydaje mi się, że chyba wrócę do Polski jak tak się będę musiała bujać, bo ze znajomością 2 języków na poziomie c2 spokojnie znajdę w Polsce dobrą i ciekawą pracę, a tu mogę jedynie być nianią, sprzątaczką, pomocą rolnika albo pracować na linii produkcyjnej, ewentualnie na kasie.

dziś byłam na siłce, ale zrobiłam improwizone fbw:

1a. przysiad 4x10
1b. wyciskianie sztangielek 4x15
2a. MCPN ze sztangą i gumą oporową zaczepioną o biodra 4x10
2b. ściąganie klamry do klatki piersiowej 4x15
3a. ugninaie podudzi 4x5/5/5 (5 lewa, 5 prawa, 5 faza koncentryczna bilateralnie, a ekscentryczna tylko prawa)
3b. WL 4x10
4. unoszenie nóg w zwisie 4x10
1

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
To w sumie chyba bym się nie zastanawiał tylko wracał. Mało atrakcyjne te prace które wymieniłaś.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Tylko ze tak powiem...serce nie sluga. Zwiazek na odleglosc mnie nie urzadza

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
moje ostatnie dni to jeden wielki trening . wnoszenie mebli na 4 pietro to nie lada wysiłek. doszedł do tego test izokinetyczny ( z niecierpliwością czekam na raport!) jeden improwizowany trening góry, później "trochę" pływania w jeziorze i jestem praktycznie martwa . jakoś nowy i mądry plan powstanie w przyszłym tygodniu. będę ćwiczyć,oczywiście, ale na razie improwizując. na pewno będzie więcej rowera i więcej wytrzymałości. już mam dość niemieszczenia się w ciuchy. .

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Przemiana w 2 sek dla każdego

Następny temat

CZYM SĄ ADAPTOGENY? CZĘŚĆ 2!

WHEY premium