Szacuny
26
Napisanych postów
191
Wiek
25 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
9868
Piszę z prośbą o pomoc w dobraniu produktów na wyjazd za granice do pracy
Nie wiem w jakich warunkach będę mieszkał ale produkty typu ryż kasza makaron biorę, wezmę także odżywki białkowe, masła orzechowe itp, rzeczy które można zjeść od razu i nie wymagają jakiś ekstremalnych warunków przechowywania :D
Może ktoś z Was ma doświadczenie co do "diety" na wyjazdach i zarzuci jakieś ciekawe produkty lub przepisy, żeby nie jechać na zupkach chińskich i paprykarzach, wafle ryżowe raczej odpadają bo zajmują dużo miejsca.
Oczywiście mogę kupować żarcie na miejscu ale mija się to z celem zarobku a jadę tylko na 1.5 miesiąca
Myślałem nad mięsem w słoikach, tylko nie wiem jak zrobić a przepisy z neta mieszają mi w głowie bo są różne zdania o temperaturze przechowywania, każde pomysły mile widziane :D
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
106331
Napisanych postów
378364
Wiek
49 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1711716
Ew białko że sobą zabrać resztę na pewno kupisz w sensownych cenach ,można tanio trzymać miskę jak jest potrzeba jajka/twarog itp źródła ww to raczej dość tanie wszędzie ,tłuszcze też dobierzesz
Gdzie się wybierasz ??
Zmieniony przez - lodzianin1 w dniu 2018-06-22 06:19:03
Szacuny
34752
Napisanych postów
25177
Wiek
44 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
282663
Bylem w Belgii na wyjazadach po 6-8 tyg i zawsze braliśmy z kolegą główne żarcie na caly wyjazd ( bo tańsze i bo lepsze ) , ale jechaliśmy w dwie osoby samochodem i na miejscu mieliśmy zamrażalkę przemysłową i ogromną lodowkę tylko dla nas . Na czas drogi mięsa były pakowane próżniowo w sklepie i przewożone w torbach termicznych ( 12h drogi ) Braliśmy mięsa, wedliny , sery , ryby .Ponadto oczywiscie produkty nie wymagające chłodni ( kasze , ryże , makarony , jakies konserwy ) itp . Wszystko super świeże i starczało na caly wyjazd - na miejscu kupowaliśmy głównie pieczywa i zachcianki miejscowe ,jaja , nabiał itp . Nasze to nasze i nie ma się co oszukiwac ze jak się jedzie tylko na wyjazd miesiac lub dwa to przelicza sie na zlotowki i taniej żarcie wychodzi u nas .Oczywiscie nie mam na mysli wyjazdów na cały rok i zabieranie ze sobą zarcia tylko z PL :) ..
U nas duzym minusem było to że mieszkaliśmy na zadupiu gdzie sklepy zamykali o 17 a my konczyliśmy prace o 17 . Do miasta chcąc sie wybrać trzeba było pożyczać auto od szefa a z tym różnie bywało .
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2018-06-22 17:45:28
Szacuny
17764
Napisanych postów
132961
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1464624
Poczytaj sobie o racjach żywnosciowych dla wojska moze cos Ci podpasuje niektóre posiłki sa na ciepło w nich do przyrządzenia, masz małą kuchenkę na wkąłdy i sobie gotujesz
1
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
Szacuny
26
Napisanych postów
191
Wiek
25 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
9868
dziękuje monkey i anubis za odpowiedzi w temacie, nie każdy chyba zrozumiał pytanie :)
dokładnie to jadąc na prace sezonowe jedzie się na jakieś zadupia gdzie nie ma sklepów lub są wcześnie zamykane.. nie jade tam na wczasy tylko do pracy więc myśle o pieniądzach to normalne, a jeśli kolega wyżej nie widzi różnicy w cenach u nas i w Belgii no to nie mój problem.
Gdybym jechał na rok czy chociaż pół nie zakładałbym tego tematu, jade tylko na 1.5 miesiaca i chce jak najwiecej odlozyc :)
Szacuny
1012
Napisanych postów
5430
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
137205
Mistrzu, TY bierz pod uwagę moc nabywczą pieniądza a nie przeliczasz na złotóweczki. Ja w promocji w Anglii kupiłem kurtkę za 25 funtów którą noszę 5 rok, buty za 20 funtów wytrzymały 4 lata. Przelicz sobie teraz na złotóweczki ile by kosztował but w podobnej jakości w Polsce.
O przygotowywaniu posiłków nie komentuję: sąsiad z pokoju obok pracował 7x12 godz, wstawał o 4 nad ranem i szykował normalne pełne posiłki, gotował normalne obiady z produktów kupowanych w sklepie w małej mieścinie niedaleko Birmingham. Dało radę zrobić zakupy i ogarnąć wszystko, lodówka na 4 osoby więc solidniejszych zakupów nie szło zrobić.
I co z tego że euro droższe niż złotówka skoro moc nabywcza jest większa i za granicą na tą symboliczną pierś z kurczaka musisz zwyczajnie krócej pracować? Kwestia przekalkulowania a nie liczyć że mrożona ryba z Polski 90% lodu tańsza o 2 zł niż w Belgii;)