Paula- dziennik ciążowy vol. 2

Dobrze, że podpusaliscie już ta umowę kredytowa-nie ma to jak być na swoim

Też będę zaglądać. Ja akurat nie najlepiej ten czas wspominam A co do jedzenia - można sobie robić założenia, ale jak organizm nie chce współpracowac to nie ma rady. Przeżyłam jakieś dwa miesiące na herbatnikach, sucharkach, kisielu i budyniu, nie zaszkodziło mi więc nie ma co panikować

fajnie że założyłaś nowy dziennik - łatwiej będzie innym dziewczynom w ciąży coś podejrzeć. Szczególnie tym które będą w ciąży kiedyś i będą szukały aktywnych kobiet w ciąży.

Tylko nie wiem czy tu będzie coś do naśladowania :P

Dzisiaj miałam możliwość iść na siłownię ale ciśnienie 86/68 i mdłości sprawiły, że odpuściłam. Jedyne co to był dłuższy spacer. Oby jutro było lepiej.

paula.cw

Tylko nie wiem czy tu będzie coś do naśladowania :P

Dzisiaj miałam możliwość iść na siłownię ale ciśnienie 86/68 i mdłości sprawiły, że odpuściłam. Jedyne co to był dłuższy spacer. Oby jutro było lepiej.

Paula, przynajmniej pokazujesz prawdziwe oblicze aktywnej kobiety w ciąży, a nie że jest super, zawsze się chce, tylko zdrowe jedzenie i perfekcja w każdym calu.

Dlatego chciałam założyć dziennik typowo ciążowy, żeby można było sobie trochę pomarudzić.

Wczoraj byłam w decathlonie oglądać sprzęty i jak kasa wpadnie to kupuję i TRX i kettla 12 kg. Zbieram się od dawna, żeby kupić coś w razie W do domu a teraz na pewno się przyda. Z samymi gumami jednak nie poćwiczę tak jak bym chciała a możliwość zrobienia treningu o dowolnej porze dnia w domu, pomimo tego że mam siłownię 5 minut od domu będzie dla mnie mega ułatwieniem, bo jednak często nie mam jak zostawić młodego.

To jakieś załatwianie po południu, to mąż ma służbę albo dodatkową pracę. A tak będę niezależna :P Nie kupię sztangi i hantli bo na to mi trochę szkoda kasy i miejsca ale myślę, że z takim zestawem już coś zdziałam :)


A jeszcze na dokładkę, pomimo tragicznych nocek ostatnio (może w końcu zęby?) jestem już 4 dni bez kawy. Wszystko mi pęcznieje w żołądku i trzyma się bardzo długo i najzwyczajniej w świecie nie mieszczę już kawy... Chlip, chlip.



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2018-06-17 10:00:16

To ja będę podglądać te treningi domowe, bo czasami też mi jakiś trening wypadnie i coś w domu bym zrobiła, ale sprzętu mi brakuje i obciążenia i coraz trudniej mi dobry trening zrobić.

Udało się w końcu iść na siłownię :D :D
Treningu nie robiłam przez 3 tygodnie a na siłowni u mnie nie byłam już ponad 1,5 miesiąca. Od razu mi lepiej.

Dzisiaj sobie zmodyfikowałam stary trening ale muszę sobie ułożyć coś nowego na spokojnie :) Ale wrzucam na starym jeszcze, żeby zobaczyć jak siła spada. Raz, że ciąża a dwa taka przerwa też swoje robi.

No Trening A

Rozgrzewka + ćw. stabilizujące na piłce i bosu

2. Mc 5x5
25x10 40x 8 45x8 50x8 50x8
40 50 50 60 65 70
40 45 50 x3 60 65 70 75 75
40 45 50 x 3 60 65 70 75 75
40x3x3 55 60 65 70 72,5
40x3x3 55 55 60 65 70
40x3x3 50 55 55 60 62.5
20x5x2 50 50 50 55 60
20x6 20x6 50 50 50 55 55
r 20x5 20x5 40 50 50 50 50
1. Chin up/opuszczanie 4xmax
10 10 10 10 invert row na TRX
2p+3op/1+4/1+4/5
2p+3op/ 1p+4op/ 1p+4op/5op
1p +4op / 0,5p+4op/ 5op/ 5op
5op/4op/4op/3p
4op/ 4op/4op/4op
4op/4op/3op/ 3 op
3 op/ 4op/ 3op/4op
4op/4op/4p/4p
4op/4p/3p/3l

3. Przysiad 3x10 box
12x10 r 35x10x3
40 40 45
40 40 40
30 35 40 box sqat
32,5x10 32,5x10 35x10 zmiana na x10
30 30 32,5 x12
30 30 30
25 25 30
25 25 30
20/25/25

4. Wyciskanie sztangi stojąc 4x10-12
20x8 20x8 20x6
20x12 20x8+2+1 20x7+3pp 20x8+2pp
20x11 20x 8+2 20x8+2 20x 8+2 pp
20x10 20x10 20x8+2 20x
20x10 20x9+1pp 20x 7+3 pp
15x12 20x10+2pp 20x10
15x12 17,5x12 17,5x12
15x12 17,5x11 17,5
15x12 17,5x11 17,5x12 17,5 x10
12x12 17x10 17x 12 17x 11


1. Były ambicje na 55 ale schowałam je do kieszeni. Poszłoby bez problemu, ale się już zasapałam konkretnie.
2. Bardzo fajnie, bo udało mi się ładnie łopatki spinać. Już się cieszę, że będę miała TRX :P
3. Bez problemu z ciężarem. Fajna technika tylko znowu się zasapałam :D
4. Sztanga była ciężka, ale chciałam sobie ostatni raz tą 20ką pomachać :D :D :D

Ciągle zapominam zapisywać co jem. A jem różnie :P Tzn. wpadają różne rzeczy, ale tragedii nie ma.
Lody były w niedzielę, ale o dziwo nie jem codziennie :P

Wczoraj było jakoś tak:

1. Bułka z serem, dżemem z rokitnika i miodem (zachcianka- leciałam rano po bułki :P)
2. Opakowanie malin plus czereśnie
3. Spaghetti z pulpetem z indyka w sosie pomidorowym
4. Trochę budyniu z banana i nektarynki + nektarynka
5. Jajecznica z parówkami z szynki, chleb żytni

Generalnie to mogłabym się żywić owocami i wcinam ich sporo bo wchodzą najlepiej :P

Ułożyłam sobie nowy trening. Nic wymyślnego, bo to nie czas na kombinacje i eksperymenty. Będę na bieżąco sobie zmieniać jak sprawdzę jak mi się robi. Zobaczymy ile razy mi się uda w ogóle pójść :P Zamówiłam już TRX do domu, więc będę jeszcze układać domowy na razie bez kettla chyba, że dostanę w prezencie od męża ;P

Trening A

1. Przysiad 10/10/8/8
2. Rozpiętki 3x12
3. Wiosłowanie hantlem w opadzie 3x10
4. Wyciskanie siedząc 3x10-12
5. Hip thrust na jednej nodze 3x15
6. Bird dog 3x15

+ Tabata burprees/wykroki

Trening B

1. Frog pump 3x15
2. RDL 12/12/10/10
3. Pompki na TRX 3x12
4. Narciarz 3x12
5. Face pull 3x12
6/ Prostowanie ramion na wyciągu 3x12

+ tabata swing + przysiad

Bicka omijam bo ćwiczę nosząc codziennie 10 kg :P

Jak pisałam trening to miałam dobre samopoczucie i wymyśliłam sobie tabatę. Będę robić jak będzie energia. Zobaczymy czy chociaż raz pójdzie. :P Zamysł był taki, żeby dodać coś na wytrzymałość a nie miałam weny na coś innego. Jak burprees będę miała dość po jednym razie to może spacer farmera zrobię - ponoć fajny w ciąży.

a można robić tabate w ciąży ? interwały itp ?